Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna www.rycerz.fora.pl
FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Kącik dla Gości
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 688, 689, 690 ... 703, 704, 705  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna -> Pokoik Gości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oszustmatrymonialny
Użytkownik



Dołączył: 23 Kwi 2022
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:21, 11 Lip 2022    Temat postu:

To prawda. Ceny w nadmorskich kurortach są wysokie. Jak obecnie korzystam z uroków lata? Ano na działce. Jest cisza, zieleń, altana z aneksem... W ten sposób wielu emerytów wypoczywa. Na działkę przyjeżdżają dzieci. Jest fontanna...

Z Ulą robimy wypady do lasu. Przyrządzamy smaczny obiadek z owocowym kompotem i rozkosznie drzemiemy w leżakach. Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oszustmatrymonialny
Użytkownik



Dołączył: 23 Kwi 2022
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:44, 11 Lip 2022    Temat postu:

Jest lato, wakacje, urlopy. Czas dla nas. Pragniemy aby ten czas ktoś nam zorganizował i wypełnił. Bo przecież należy się to nam. Ale temu ktosiowi trzeba słono zapłacić.

No i wyrażamy oburzenie. Jak to? Tyle placić za hotel, restaurację, przekąski i lody na plaży?

Tak. Za to trzeba płacić. Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oszustmatrymonialny
Użytkownik



Dołączył: 23 Kwi 2022
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:58, 11 Lip 2022    Temat postu:

Kuszą nas krzykliwe reklamy. Barwne opakowania egzotycznych artykułów spożywczych. Owoce morza, pizza, kebab i tysiące innych. Z dowozem do domu albo na plażę.

A przecież udo kurczaka które nie jest aż tak drogie można samemu upiec. Fryrki albo makaron też. Jest to świeże i smaczne.

Ileż trzeba zapłacić za maleńką torebeczkę frytek na plaży... A przecież to ziemniaki.

Idąc na plażę zawsze zabierałem ze sobą pajdę chleba ze smalcem, jajko i pomidor. Butelkę herbaty. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oszustmatrymonialny
Użytkownik



Dołączył: 23 Kwi 2022
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 4:20, 12 Lip 2022    Temat postu:

Kto więc narzeka na drożyznę? Narzekają ci, których stać na luksusowe wczasy.
Narzekają, psioczą ale kupują. Więc na kogo tak psioczą? Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lusia
Gość






PostWysłany: Wto 11:55, 12 Lip 2022    Temat postu:

Ula napisał:
Lusia napisał:
oszustmatrymonialny napisał:
Lusia napisał:
Oszuście, u Ciebie korki samochodowe, u mnie totalna niemoc służby zdrowia...
Crying or Very sad

Żeby wyrwać ząb z bólem musiałam zdrowo się naszukać stomatologa chętnego to wykonać. Odmówiły mi dwie Przychodnie i Szpital, a w nim oddział Chirurgii Szczękowej, do której to kierowały mnie Przychodnie.
W końcu jeden, jedyny Pan Doktor w jednej, trzeciej już Przychodni, nie odmówił mi pomocy...

Podziękowałam Panu Doktorowi z całego serca. Rolling Eyes

W Słupsku kiedyś było Pogotowie Dentystyczne, czynne nawet w nocy, dziś...szkoda gadać... Crying or Very sad


Lusia kilka lat temu Ula zrobiła sobie zęby u denntysty w prywatnym gabinecie z częściowym ubezpieczeniem za standardowe usługi jak usuwanie. Dopłata za ekstra. Mi było wstyd. Więc Ula wskazała mi gabinet. Najpierw było bezpłatne rwanie. Czyli na ubezpieczenie. Ale za lepszą jakość protezkii trzeba było zapłacić. Podobnie za dobrą plombę.




Ja to wszystko rozumiem, ale z bólem czekać do października, albo kierować pacjentkę z bólem zęba do Głobina, starszą osobę nie posiadającą samochodu...???Tego już nie rozumiem... w Gdańsku pacjenci z bólem zęba wchodzą co drugi pacjent bez żadnej rejestracji, poza tym, jeśli w jednej Przychodni wyrywają zęby, a w trzech innych odmawiają, w tym w tej, w której leczę zęby od lat, twierdzą, że ekstrakcji w ogóle nie przeprowadzają, to się pytam, na jakiej podstawie...??? Evil or Very Mad

Dla mnie to jest jakiś skandal. Evil or Very Mad



Lusiu Smile
...odmowa pomocy w bólu...dla mnie też skandalem...
A wiesz co ?...kilka razy osobiście zauważyłam?, że w przychodniach rządzą panie rejestratorki. To one decydują o tym, czy lekarz przyjmie pacjenta, czy też odeśle go z kwitkiem.

Miałam już takie zdarzenia... jeden z nich był kilka lat temu...koniecznie, po wizycie w pogotowiu musiałam zgłosić się do lekarza.
Gdy poszłam do swojej przychodni i poprosiłam o zarejestrowanie....a rejestratora odmówiła. Niewiele myśląc wpakowałam się do gabinetu lekarza i króciutko przedstawiłam swój problem...a lekarka wyszła z gabinetu podeszła do rejestracji i ostrym tonem kazała przynieść moją kartę.
Porada trwała dziesięć minut... krótki wywiad i wypisanie recepty oraz wyznaczenie terminu wizyty...

Dawno nie bolał mnie ząb (odpukać w niemalowane!!!) ... a Tobie współczuję ...ale podejrzewam, że w Zielonej Górze jest identyczna sytuacja jak u Ciebie,,,
Kiedyś na pogotowiu dyżurował stomatolog ...nazywany rzeźnikiem...specjalista od rwania bolących zębów... Very Happy ... ale czy wciąż tam jest?... to nie wiem... Laughing

"Przygody" ze służbą zdrowia można mnożyć...i mnożyć...

Mój krytyczny stosunek do niej troszkę się zmienił po przeczytaniu książki już byłego angielskiego lekarza...."Będzie bolało. Sekretny dziennik młodego lekarza" - Adama Kaya.Smile

Cieplusio pozdrawiam ,... Embarassed





Uleńko, cieszę się, że chociaż Ty podzielasz moje zdanie. Very Happy

Fakt, naszej służbie zdrowia daleko jeszcze do doskonałości. Może w tych wielkich miastach jest troszkę lepiej, ale co do Słupska, to lepiej się nie wypowiadać... Crying or Very sad
W tej chwili, nawet do lekarza przyjmującego prywatnie, trzeba sporo czekać... Crying or Very sad

Dzięki za namiar na książkę, przy okazji zapytam o nią w mojej Bibliotece.


Równie cieplutko i serdecznie pozdrawiam i spróbuj zaglądać do nas ciut częściej, bo smutno tu bez Ciebie. Very Happy
Powrót do góry
Lusia
Gość






PostWysłany: Wto 11:56, 12 Lip 2022    Temat postu:

Takie przesłanie na dziś. Very Happy







Dobrego dnia wszystkim. Very Happy
Powrót do góry
oszustmatrymonialny
Użytkownik



Dołączył: 23 Kwi 2022
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:04, 12 Lip 2022    Temat postu:

Lusia napisał:
Takie przesłanie na dziś. Very Happy







Dobrego dnia wszystkim. Very Happy


Lusia miło że się odezwałaś. Awarie komputerów się zdarzają. Ja nie biegam do naprawy. Tak długo z uporem grzebię aż naprawię.

Muszę poraz kolejny usprawiedliwić nieobecność Uleńki. Jest zagoniona. Prace zlecone. Nie ma wolnych fachowców do kosztorysów. Wszyscy plażują w kurortach. Biega po lekarzach... Wreszcie gdy dotrze na działkę rzuca się ze stołeczkiem do chwastów.

Dzisiaj od rana byłem na działce. Zasiliłem pomidory. Uleńka wczoraj zostawiła mi w altanie ciastko. Wiedziała że przyjadę podlać. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lusia
Gość






PostWysłany: Wto 18:10, 12 Lip 2022    Temat postu:

oszustmatrymonialny napisał:
Lusia napisał:
Takie przesłanie na dziś. Very Happy







Dobrego dnia wszystkim. Very Happy


Lusia miło że się odezwałaś. Awarie komputerów się zdarzają. Ja nie biegam do naprawy. Tak długo z uporem grzebię aż naprawię.

Muszę poraz kolejny usprawiedliwić nieobecność Uleńki. Jest zagoniona. Prace zlecone. Nie ma wolnych fachowców do kosztorysów. Wszyscy plażują w kurortach. Biega po lekarzach... Wreszcie gdy dotrze na działkę rzuca się ze stołeczkiem do chwastów.

Dzisiaj od rana byłem na działce. Zasiliłem pomidory. Uleńka wczoraj zostawiła mi w altanie ciastko. Wiedziała że przyjadę podlać. Wink




Nie musisz usprawiedliwiać Uleńki, ja o tym wszystkim wiem i rozumiem, nie chodzi o częstą obecność, ale choć raz w tygodniu, przez chwilę...może by się dało...sorry, nie chcę niczego wymuszać, jeśli się nie da, to zrozumiem. Rolling Eyes

Jeśli chodzi o komputer, to nie zabieram się za naprawę czegokolwiek, bo kompletnie się na tym nie znam. Wink
Powrót do góry
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:29, 14 Lip 2022    Temat postu:

Lusia napisał:
Ula napisał:
Lusia napisał:
oszustmatrymonialny napisał:
Lusia napisał:
Oszuście, u Ciebie korki samochodowe, u mnie totalna niemoc służby zdrowia...
Crying or Very sad

Żeby wyrwać ząb z bólem musiałam zdrowo się naszukać stomatologa chętnego to wykonać. Odmówiły mi dwie Przychodnie i Szpital, a w nim oddział Chirurgii Szczękowej, do której to kierowały mnie Przychodnie.
W końcu jeden, jedyny Pan Doktor w jednej, trzeciej już Przychodni, nie odmówił mi pomocy...

Podziękowałam Panu Doktorowi z całego serca. Rolling Eyes

W Słupsku kiedyś było Pogotowie Dentystyczne, czynne nawet w nocy, dziś...szkoda gadać... Crying or Very sad


Lusia kilka lat temu Ula zrobiła sobie zęby u denntysty w prywatnym gabinecie z częściowym ubezpieczeniem za standardowe usługi jak usuwanie. Dopłata za ekstra. Mi było wstyd. Więc Ula wskazała mi gabinet. Najpierw było bezpłatne rwanie. Czyli na ubezpieczenie. Ale za lepszą jakość protezkii trzeba było zapłacić. Podobnie za dobrą plombę.




Ja to wszystko rozumiem, ale z bólem czekać do października, albo kierować pacjentkę z bólem zęba do Głobina, starszą osobę nie posiadającą samochodu...???Tego już nie rozumiem... w Gdańsku pacjenci z bólem zęba wchodzą co drugi pacjent bez żadnej rejestracji, poza tym, jeśli w jednej Przychodni wyrywają zęby, a w trzech innych odmawiają, w tym w tej, w której leczę zęby od lat, twierdzą, że ekstrakcji w ogóle nie przeprowadzają, to się pytam, na jakiej podstawie...??? Evil or Very Mad

Dla mnie to jest jakiś skandal. Evil or Very Mad



Lusiu Smile
...odmowa pomocy w bólu...dla mnie też skandalem...
A wiesz co ?...kilka razy osobiście zauważyłam?, że w przychodniach rządzą panie rejestratorki. To one decydują o tym, czy lekarz przyjmie pacjenta, czy też odeśle go z kwitkiem.

Miałam już takie zdarzenia... jeden z nich był kilka lat temu...koniecznie, po wizycie w pogotowiu musiałam zgłosić się do lekarza.
Gdy poszłam do swojej przychodni i poprosiłam o zarejestrowanie....a rejestratora odmówiła. Niewiele myśląc wpakowałam się do gabinetu lekarza i króciutko przedstawiłam swój problem...a lekarka wyszła z gabinetu podeszła do rejestracji i ostrym tonem kazała przynieść moją kartę.
Porada trwała dziesięć minut... krótki wywiad i wypisanie recepty oraz wyznaczenie terminu wizyty...

Dawno nie bolał mnie ząb (odpukać w niemalowane!!!) ... a Tobie współczuję ...ale podejrzewam, że w Zielonej Górze jest identyczna sytuacja jak u Ciebie,,,
Kiedyś na pogotowiu dyżurował stomatolog ...nazywany rzeźnikiem...specjalista od rwania bolących zębów... Very Happy ... ale czy wciąż tam jest?... to nie wiem... Laughing

"Przygody" ze służbą zdrowia można mnożyć...i mnożyć...

Mój krytyczny stosunek do niej troszkę się zmienił po przeczytaniu książki już byłego angielskiego lekarza...."Będzie bolało. Sekretny dziennik młodego lekarza" - Adama Kaya.Smile

Cieplusio pozdrawiam ,... Embarassed





Uleńko, cieszę się, że chociaż Ty podzielasz moje zdanie. Very Happy

Fakt, naszej służbie zdrowia daleko jeszcze do doskonałości. Może w tych wielkich miastach jest troszkę lepiej, ale co do Słupska, to lepiej się nie wypowiadać... Crying or Very sad
W tej chwili, nawet do lekarza przyjmującego prywatnie, trzeba sporo czekać... Crying or Very sad

Dzięki za namiar na książkę, przy okazji zapytam o nią w mojej Bibliotece.


Równie cieplutko i serdecznie pozdrawiam i spróbuj zaglądać do nas ciut częściej, bo smutno tu bez Ciebie. Very Happy


Dzień dobry Smile

Lusiu,,, im więcej człowiek dowiaduje się o służbie zdrowia w bardziej rozwiniętych krajach, tym bardziej dochodzi do wniosku, że w każdym z nich z nich mniej lub bardziej...daleko jest do doskonałości... bo niby procedury są idealne... no ale lekarze, pielęgniarki mają swoje możliwości "produkcyjne"... no poza tym niektórzy z nich ...i tak wiedzą swoje Very Happy

Myślę, że najbardziej bolącym problemem jest po prostu brak lekarzy.... a za dużo rejestratorek...

Opiszę nie tak dawny przypadek...

Przed trzema miesiącami... chciałam telefoniczne umówić się na wizytę do swojej przychodni dwie godziny wisiałam na telefonie zanim w ogóle się dodzwoniłam... no ale ucieszyłam się, że się udało! Very Happy

W wyznaczonym terminie zgłosiłam się...i w poczekalni czekałam na przyjęcie...
Po kilku minutach przyszedł też mój były mąż... i zaczęłam mu opowiadać o swojej rejestracji... a on mówi to jeszcze nic...bo on miał jeszcze lepszą przygodę...
Dzwonił, dzwonił, dzwonił...albo sygnał wolny i nikt nie odbiera, albo zajęty...telefon mu się zagrzał...i postanowił załatwić sprawę osobiście...
Wsiadł a samochód, podjechał pod przychodnię i wpadł na pomysł...Very Happy
Wysiadł i powiedział sobie...a co tam...zadzwonię...
Wybrał numer... i nikt nie odbiera.., idzie, idzie aż doszedł do rejestracji...
A tam trzy roześmiane rejestratorki opowiadają sobie jakieś radości...a trzy telefony dzwonią, dzwonią...:w tym jeden jego Very Happy

Po jakimś czasie... panie go zauważyły i jedna przez z drugą zapytały w czym mogą jemu pomóc?...
Wtedy przerwał połączenie i powiedział, ze bardzo je przeprasza za zakłócanie spokoju... ale gdyby jedna z nich odebrała jego telefon, to dowiedziałaby się, że chciał się tylko zapisać na wizytę do swojego rodzinnego lekarza...a one dalej spokojnie mogłyby sobie pierd...lić o dupie Maryny...

I w taki "sprytny" sposób dostał się do lekarza...Very Happy

Lusiu Smile... biję się w serce... i obiecuję być częściej Smile

Pozdrawiam serdecznie.. Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:48, 14 Lip 2022    Temat postu:

Lusia napisał:
oszustmatrymonialny napisał:
Lusia napisał:
Takie przesłanie na dziś. Very Happy



Dobrego dnia wszystkim. Very Happy


Lusia miło że się odezwałaś. Awarie komputerów się zdarzają. Ja nie biegam do naprawy. Tak długo z uporem grzebię aż naprawię.

Muszę poraz kolejny usprawiedliwić nieobecność Uleńki. Jest zagoniona. Prace zlecone. Nie ma wolnych fachowców do kosztorysów. Wszyscy plażują w kurortach. Biega po lekarzach... Wreszcie gdy dotrze na działkę rzuca się ze stołeczkiem do chwastów.

Dzisiaj od rana byłem na działce. Zasiliłem pomidory. Uleńka wczoraj zostawiła mi w altanie ciastko. Wiedziała że przyjadę podlać. Wink


Nie musisz usprawiedliwiać Uleńki, ja o tym wszystkim wiem i rozumiem, nie chodzi o częstą obecność, ale choć raz w tygodniu, przez chwilę...może by się dało...sorry, nie chcę niczego wymuszać, jeśli się nie da, to zrozumiem. Rolling Eyes

Jeśli chodzi o komputer, to nie zabieram się za naprawę czegokolwiek, bo kompletnie się na tym nie znam. Wink


Lusiu Smile...ze mną jest tak samo... nie ruszam sprzętu, na którym się nie znam...i nie wiem o co mu chodzi...

Dla mnie komputer jest narzędziem przede wszystkim do pracy... moim obowiązkiem jest znać się i obsługiwać programy... natomiast gdy coś nawala w komputerze, nawet nie próbuję dociec gdzie tkwi problem...
Całe szczęście, że jeden z moich synów jest informatykiem... i nigdy nie odmawia mamie...Very Happy

Identycznie mam z samochodem... uważam, że auto jest do jeżdżenia...a jak coś w nim nie gra... to wtedy powierzam go specjaliście... mechanikowi..
I tak było w maju. gdy "zajechałam" sprzęgło...
Pan mechanik wymienił...po znajomości skasował tylko 1200 zł ... i powiedział, żebym pozbyła się kobiecego nawyku trzymania nogi non stop na sprzęgle...
Z nawyku ciężko jest mi wyjść... jednak jak przypominam sobie o 1200 zł... to od razu noga schodzi mi ze sprzęgła...ale to są tylko momenty:D

Miłego, nie za upalnego dnia Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ula dnia Czw 10:49, 14 Lip 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lusia
Gość






PostWysłany: Czw 18:48, 14 Lip 2022    Temat postu:

Ula napisał:
Lusia napisał:
Ula napisał:
Lusia napisał:
oszustmatrymonialny napisał:
Lusia napisał:
Oszuście, u Ciebie korki samochodowe, u mnie totalna niemoc służby zdrowia...
Crying or Very sad

Żeby wyrwać ząb z bólem musiałam zdrowo się naszukać stomatologa chętnego to wykonać. Odmówiły mi dwie Przychodnie i Szpital, a w nim oddział Chirurgii Szczękowej, do której to kierowały mnie Przychodnie.
W końcu jeden, jedyny Pan Doktor w jednej, trzeciej już Przychodni, nie odmówił mi pomocy...

Podziękowałam Panu Doktorowi z całego serca. Rolling Eyes

W Słupsku kiedyś było Pogotowie Dentystyczne, czynne nawet w nocy, dziś...szkoda gadać... Crying or Very sad


Lusia kilka lat temu Ula zrobiła sobie zęby u denntysty w prywatnym gabinecie z częściowym ubezpieczeniem za standardowe usługi jak usuwanie. Dopłata za ekstra. Mi było wstyd. Więc Ula wskazała mi gabinet. Najpierw było bezpłatne rwanie. Czyli na ubezpieczenie. Ale za lepszą jakość protezkii trzeba było zapłacić. Podobnie za dobrą plombę.




Ja to wszystko rozumiem, ale z bólem czekać do października, albo kierować pacjentkę z bólem zęba do Głobina, starszą osobę nie posiadającą samochodu...???Tego już nie rozumiem... w Gdańsku pacjenci z bólem zęba wchodzą co drugi pacjent bez żadnej rejestracji, poza tym, jeśli w jednej Przychodni wyrywają zęby, a w trzech innych odmawiają, w tym w tej, w której leczę zęby od lat, twierdzą, że ekstrakcji w ogóle nie przeprowadzają, to się pytam, na jakiej podstawie...??? Evil or Very Mad

Dla mnie to jest jakiś skandal. Evil or Very Mad



Lusiu Smile
...odmowa pomocy w bólu...dla mnie też skandalem...
A wiesz co ?...kilka razy osobiście zauważyłam?, że w przychodniach rządzą panie rejestratorki. To one decydują o tym, czy lekarz przyjmie pacjenta, czy też odeśle go z kwitkiem.

Miałam już takie zdarzenia... jeden z nich był kilka lat temu...koniecznie, po wizycie w pogotowiu musiałam zgłosić się do lekarza.
Gdy poszłam do swojej przychodni i poprosiłam o zarejestrowanie....a rejestratora odmówiła. Niewiele myśląc wpakowałam się do gabinetu lekarza i króciutko przedstawiłam swój problem...a lekarka wyszła z gabinetu podeszła do rejestracji i ostrym tonem kazała przynieść moją kartę.
Porada trwała dziesięć minut... krótki wywiad i wypisanie recepty oraz wyznaczenie terminu wizyty...

Dawno nie bolał mnie ząb (odpukać w niemalowane!!!) ... a Tobie współczuję ...ale podejrzewam, że w Zielonej Górze jest identyczna sytuacja jak u Ciebie,,,
Kiedyś na pogotowiu dyżurował stomatolog ...nazywany rzeźnikiem...specjalista od rwania bolących zębów... Very Happy ... ale czy wciąż tam jest?... to nie wiem... Laughing

"Przygody" ze służbą zdrowia można mnożyć...i mnożyć...

Mój krytyczny stosunek do niej troszkę się zmienił po przeczytaniu książki już byłego angielskiego lekarza...."Będzie bolało. Sekretny dziennik młodego lekarza" - Adama Kaya.Smile

Cieplusio pozdrawiam ,... Embarassed





Uleńko, cieszę się, że chociaż Ty podzielasz moje zdanie. Very Happy

Fakt, naszej służbie zdrowia daleko jeszcze do doskonałości. Może w tych wielkich miastach jest troszkę lepiej, ale co do Słupska, to lepiej się nie wypowiadać... Crying or Very sad
W tej chwili, nawet do lekarza przyjmującego prywatnie, trzeba sporo czekać... Crying or Very sad

Dzięki za namiar na książkę, przy okazji zapytam o nią w mojej Bibliotece.


Równie cieplutko i serdecznie pozdrawiam i spróbuj zaglądać do nas ciut częściej, bo smutno tu bez Ciebie. Very Happy


Dzień dobry Smile

Lusiu,,, im więcej człowiek dowiaduje się o służbie zdrowia w bardziej rozwiniętych krajach, tym bardziej dochodzi do wniosku, że w każdym z nich z nich mniej lub bardziej...daleko jest do doskonałości... bo niby procedury są idealne... no ale lekarze, pielęgniarki mają swoje możliwości "produkcyjne"... no poza tym niektórzy z nich ...i tak wiedzą swoje Very Happy

Myślę, że najbardziej bolącym problemem jest po prostu brak lekarzy.... a za dużo rejestratorek...

Opiszę nie tak dawny przypadek...

Przed trzema miesiącami... chciałam telefoniczne umówić się na wizytę do swojej przychodni dwie godziny wisiałam na telefonie zanim w ogóle się dodzwoniłam... no ale ucieszyłam się, że się udało! Very Happy

W wyznaczonym terminie zgłosiłam się...i w poczekalni czekałam na przyjęcie...
Po kilku minutach przyszedł też mój były mąż... i zaczęłam mu opowiadać o swojej rejestracji... a on mówi to jeszcze nic...bo on miał jeszcze lepszą przygodę...
Dzwonił, dzwonił, dzwonił...albo sygnał wolny i nikt nie odbiera, albo zajęty...telefon mu się zagrzał...i postanowił załatwić sprawę osobiście...
Wsiadł a samochód, podjechał pod przychodnię i wpadł na pomysł...Very Happy
Wysiadł i powiedział sobie...a co tam...zadzwonię...
Wybrał numer... i nikt nie odbiera.., idzie, idzie aż doszedł do rejestracji...
A tam trzy roześmiane rejestratorki opowiadają sobie jakieś radości...a trzy telefony dzwonią, dzwonią...:w tym jeden jego Very Happy

Po jakimś czasie... panie go zauważyły i jedna przez z drugą zapytały w czym mogą jemu pomóc?...
Wtedy przerwał połączenie i powiedział, ze bardzo je przeprasza za zakłócanie spokoju... ale gdyby jedna z nich odebrała jego telefon, to dowiedziałaby się, że chciał się tylko zapisać na wizytę do swojego rodzinnego lekarza...a one dalej spokojnie mogłyby sobie pierd...lić o dupie Maryny...

I w taki "sprytny" sposób dostał się do lekarza...Very Happy

Lusiu Smile... biję się w serce... i obiecuję być częściej Smile

Pozdrawiam serdecznie.. Embarassed




Hej Uleńko, ciekawe czy kiedyś doczekamy sprawnej służby zdrowia...?

Kiedyś też byłam świadkiem śmiechów w rejestracji, panie rejestratorki rozbawione, a telefon dzwoni...i dzwoni... Wink

U mnie do Przychodni dzwonię przed jej zamknięciem, wtedy łatwiej się dodzwonić.

Cieszy mnie Twoja obietnica, ale pamiętaj nic na siłę, lepiej pisać rzadziej ale życzliwie, niż często, ale kąśliwie...( nie o Tobie w tym momencie myślę...). Wink



Odwzajemniam serdeczności i pozdrowienia. Very Happy
Powrót do góry
Lusia
Gość






PostWysłany: Czw 18:49, 14 Lip 2022    Temat postu:

Taka prawda na dziś...Wink


Powrót do góry
oszustmatrymonialny
Użytkownik



Dołączył: 23 Kwi 2022
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 5:45, 15 Lip 2022    Temat postu:

Nie powinniśmy generalizować że w każdej przychodni tak jest. Prawda, że recepcja jest wąskim gardłem, obsługa czasm szorstka. Ale zachowania niektórych pacjentów do salonowych nie należą.
Do dużej przychodni często dzwoni jednocześnie kilkudziesięciu interesantów i to wcale nie w sprawie rejestracji.

Ja zwykle na połączenie czekam dwie - trzy minuty. Informowany jestem którą pozycję zajmuję w kolejce.

Pacjent zostaje połączony i szuka dopiero w szufladach jakiegoś dokumentu z PESEL. Recepcjonistka podaje datę i godzinę wizyty. Pacjent szuka długopisu i kartki aby zapisać. Pertraktują aby dzisiaj a nie za trzy dni.

A czas na połączenie innych pacjentów wydłuża się... No tak ale do przychodni dzwonią również ludzie chorzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oszustmatrymonialny
Użytkownik



Dołączył: 23 Kwi 2022
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:36, 15 Lip 2022    Temat postu:

Chyba każdy z nas posiaqda mniej lub bardziej barwne wspomnienia ze spotkań z medykami.

Dawno temu gdy byłem w kwiecie wieku udałem się do lekarza zakładowego. Poskarżyłem się na ból kręgosłupa. Powiedzioał, że w moim wieku kręgosłup nie może boleć. Sttwierdził że to nerki i otrzymałem skierowanie na badanie.

Wiec nieśmiało powiedziałem panie doktorze mnie kręgosłup boli a nie nerki.
Zapytał skąd wiem że to kręgosłup...???

Badanie nerek wykazało że są zdrowe. Natomiast poi latach okazało się, że mam zaawansowane ZZSK czyli chorobę kręgosłupa prowadzącą do inwalidztwa. Nertki mam nadal zdrowe. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oszustmatrymonialny
Użytkownik



Dołączył: 23 Kwi 2022
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:09, 15 Lip 2022    Temat postu:

Czułem się bardzo głupio. Uznano mnie za symulanta, wyłudzacza zwolnienia lekarskiego. Lekarz "zakładowy" był jakby pierwszego kontaktu. Byliśmy w bloku sąsiadami.

Mój zawód wymagał sprawności fizycznej. Musiałem więc uczestniczyć między innymi w biegach na 3 kilometry. Normalnie w ubraniu i ciężkich trzewikach. W-F zaliczałem na ocenę bardzo dobrą. Brałem tabletki przeciwbólowe.

Lekarz sanitarką zamykał kolumnę biegaczy. Patrzył na mnie a mi było głupio że oszukuję lekarza. Tabletki brałem bez jego wiedzy. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna -> Pokoik Gości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 688, 689, 690 ... 703, 704, 705  Następny
Strona 689 z 705

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin