|
www.rycerz.fora.pl FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marsjanek kosmita
Użytkownik
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 34 razy Skąd: Mars Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:43, 25 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Ja zanim nauczyłem się chodzić przebywałem w stanie nieważkości. A gdy przyleciałem na Ziemię odczułem ciężar swojego ciała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 9:35, 25 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
S.A.-D. napisał: | M.B. napisał: | Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.
Może wkleję po prostu Kto będzie chciał to zerknie.
[...]
SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak
Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.
Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.
Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
|
MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Ze wskazaniem na, że się udaje Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.
MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować
MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie
Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie
ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra
Dobranoc Wszystkim. Do jutra. |
SAD, u mnie w domu rodzinnym panowały identyczne zasady, nie rozmawiało się o polityce, ani nie wpajano jedynie słusznej drogi, przez co dzieci uczono samodzielnego myślenia i może dzięki temu dziś mam tolerancję dla innych o odmiennych poglądach politycznych, dopóki nie obrażają mnie, ani nie poniżają.
Myślę, że to jest prawidłowa i zdrowa zasada.
|
|
Powrót do góry |
|
|
M.B.
Użytkownik
Dołączył: 31 Paź 2020
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:50, 25 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
S.A.-D. napisał: | M.B. napisał: | Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.
Może wkleję po prostu Kto będzie chciał to zerknie.
[link widoczny dla zalogowanych]
SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak
Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.
Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.
Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
|
MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Ze wskazaniem na, że się udaje Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.
MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować
MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie
Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie
ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra
Dobranoc Wszystkim. Do jutra. |
SAD, tak samo było u mnie. O polityce nikt nie rozmawiał kiedy byłam w domu Rodzinnym.
Teraz też nikt do niczego mnie nie przekonuje, nie rozmawiamy o polityce codziennie, rozmowy wynikają bardziej z sytuacji która w tej chwili się dzieje. Jednak są to tematy mające jakiś tam minimalny procent w całości innych i są to jakieś sporadyczne chwile.
Mamę zabrałam do siebie, tak więc mogę mieć ją na oku. Coś strasznego jak przechodzi tę kardiowersję. Parę razy miała ten zabieg ale wówczas za każdym razem po, czuła się wspaniale. Nie wiem od czego to zależy. Mama podejrzewa, że chyba po tych kroplówkach które w nią wtłaczali przed wstrząsami. Myśleli, że się po nich umiarowi jakoś. Najważniejsze, że ten okropny ból mostka już jej powoli przechodzi, lecz jeszcze żeby odzyskała apetyt to by była już bajka
Dzięki
Dzień dobry ludzikom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M.B.
Użytkownik
Dołączył: 31 Paź 2020
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:51, 25 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | S.A.-D. napisał: | M.B. napisał: | Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.
Może wkleję po prostu Kto będzie chciał to zerknie.
[...]
SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak
Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.
Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.
Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
|
MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Ze wskazaniem na, że się udaje Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.
MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować
MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie
Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie
ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra
Dobranoc Wszystkim. Do jutra. |
SAD, u mnie w domu rodzinnym panowały identyczne zasady, nie rozmawiało się o polityce, ani nie wpajano jedynie słusznej drogi, przez co dzieci uczono samodzielnego myślenia i może dzięki temu dziś mam tolerancję dla innych o odmiennych poglądach politycznych, dopóki nie obrażają mnie, ani nie poniżają.
Myślę, że to jest prawidłowa i zdrowa zasada. |
Tak, to jest zdrowa zasada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M.B.
Użytkownik
Dołączył: 31 Paź 2020
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:57, 25 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | M.B. napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Cały dzień skręcałem nowe mebelki. |
Co ciekawego kupiłeś? |
W Allegro kupiłem do kawalerskiego pokoiku komodę i łóżko. Szafę oraz biurko w zeszłum roku. Wszystko pod kolor. Wymieniłem starocie na funkcjonalne mebelki. Bez zbędnych luksusów. Nie lubię kanap.
Przyzwyczajony jestem do życia po spartańsku. Ale na starość chcę mieć trochę lulsusu.
Na zdjęciu m.inn. nasz Przyjaciel...
|
Cieszę się, że jesteś zadowolony
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prymitywny babol
Użytkownik
Dołączył: 24 Paź 2020
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:55, 25 Lis 2020 Temat postu: Polytyka |
|
|
S.A.-D. napisał: | M.B. napisał: | Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.
Może wkleję po prostu Kto będzie chciał to zerknie.
[link widoczny dla zalogowanych]
SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak
Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.
Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.
Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
|
MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Ze wskazaniem na, że się udaje Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.
MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować
MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie
Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie
ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra
Dobranoc Wszystkim. Do jutra. |
U mnie wręcz odwrotnie. Nasz do był domem bardzo otwartym. Bywało u nas bardzo wielu ciekawych ludzi, nazwisk wymieniać nie będę.
W pełni zdawaliśmy sobie sprawę w jakich czasach żyjemy.
Był również brydż u nas i u znajomych,gdzie rodzice zawsze nas ze sobą zabierali. Nie kazali nam wychodzić z pokoju, mogliśmy się przysłuchiwać dyskusjom a starszym wieku - brać w nich udział .
W myśl zasady - "byt kształtuje świadomość"
A dlaczego tak się działo- nie będę na forum już tego wyjaśniać.
To rodzice jeszcze zdążyli pokazali mi kawałek świata, pokazali, jak on wygląda i jak żyją inni ludzie. To oni otwierali nam oczy na otaczającą nas wówczas rzeczywistość
KOORDYNATORZE- kilka dni wcześniej napisałam słowa - tak, widzę.
Dotyczyło to zdjęcia, które umieściłeś w swojej galerii.
Nie miałam prawa do niego nawiązać- mogłeś to zrobić wyłącznie TY , myślę, że zrozumieliśmy się w tym względzie ?
Miłego dnia wszystkim życzę, czas na pokawkowy spacer do lasu ))
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Prymitywny babol dnia Śro 11:59, 25 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 13:10, 25 Lis 2020 Temat postu: Re: Polytyka |
|
|
Prymitywny babol napisał: | S.A.-D. napisał: | M.B. napisał: | Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.
Może wkleję po prostu Kto będzie chciał to zerknie.
[...]
SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak
Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.
Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.
Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
|
MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Ze wskazaniem na, że się udaje Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.
MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować
MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie
Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie
ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra
Dobranoc Wszystkim. Do jutra. |
U mnie wręcz odwrotnie. Nasz do był domem bardzo otwartym. Bywało u nas bardzo wielu ciekawych ludzi, nazwisk wymieniać nie będę.
W pełni zdawaliśmy sobie sprawę w jakich czasach żyjemy.
Był również brydż u nas i u znajomych,gdzie rodzice zawsze nas ze sobą zabierali. Nie kazali nam wychodzić z pokoju, mogliśmy się przysłuchiwać dyskusjom a starszym wieku - brać w nich udział .
W myśl zasady - "byt kształtuje świadomość"
A dlaczego tak się działo- nie będę na forum już tego wyjaśniać.
To rodzice jeszcze zdążyli pokazali mi kawałek świata, pokazali, jak on wygląda i jak żyją inni ludzie. To oni otwierali nam oczy na otaczającą nas wówczas rzeczywistość
KOORDYNATORZE- kilka dni wcześniej napisałam słowa - tak, widzę.
Dotyczyło to zdjęcia, które umieściłeś w swojej galerii.
Nie miałam prawa do niego nawiązać- mogłeś to zrobić wyłącznie TY , myślę, że zrozumieliśmy się w tym względzie ?
Miłego dnia wszystkim życzę, czas na pokawkowy spacer do lasu )) |
Może właśnie dlatego jesteś tak bardzo radykalna w poglądach innych niż Twoje własne i hodujesz w sobie nietolerancję dla myślących inaczej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:53, 25 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Czytelnik napisał: | George Soros.
"Kim jest naprawdę? Wygląda na to, że globalnym cinkciarzem, który dorobił się na gigantycznych spekulacjach walutami. Sam siebie kreuje na wielkiego filantropa, w rzeczywistości jest megazagrożeniem dla świata. Tego świata, w którym żyjemy, który znamy, bowiem Soros wymyślił dla nas wszystkich świat inny, w jego mniemaniu lepszy, bo pozbawiony narodów, tradycji, religii, za to oparty na nieustannych spekulacjach gospodarczych, głównie walutowych, co uczyniło zeń miliardera. Sam dla siebie jest bóstwem, po cóż mu więc wiara w Boga? Uzyskał niewyobrażalne wpływy poprzez uzależnioną od niego finansowo sieć tysięcy fundacji, instytutów, uczelni w 90 krajach. Tą misternie uplecioną siecią spowity jest cały glob. Nic dziwnego, że ma możliwość rujnować narodowe gospodarki, przyczyniać się do przewrotów, obalać rządy - stworzył sobie do tego narzędzie. Teraz doświadczamy tego typu działań w Polsce.
Destabilizacja napędza jego globalne interesy. "Soros zajmuje się także kształtowaniem opinii na szeroką skalę - pisze autor - za pomocą mediów pozornie niezależnych. Mogą one być co prawda niezależne od poszczególnych rządów, ale na pewno nie od imperium Sorosa". Otóż to, jesteśmy celowo manipulowani przez główne media za pomocą technik propagandowych, co do niedawna wyśmiewano - w tychże mediach - jako teorię spiskową. Autor tej książki pokazuje, co naprawdę dzieje się za medialnymi i giełdowymi kulisami, więc sami możemy ocenić, na ile to są fantazyjne teorie, a na ile jakże realne i groźne działania prowadzące do celu de facto utopijnego. Soros zawsze występuje w imieniu demokracji i zawsze przy "okazji" zarabia miliardy. Ten arcybogaty starzec posiadł nieznaną dotychczas w świecie demokratycznym władzę. Jak to się stało i jak wielka jest ta władza, opowiada ta książka bardzo poczytnego niemieckiego politologa i publicysty Andreasa von Rétyi'ego. Książka - wielkie ostrzeżenie". |
Dzięki!
...bo co raz napotykałam na informacje o tym filantropie, dobroczyńcy... i tak go traktowałam... nie wchodziłam w szczegóły.
Wczoraj po Twoim wpisie pomyślałam, że może warto go bliżej poznać... no i zatopiłam się w Sieci. Od linka do linka...i zeszło mi pól nocy.
Okazuje się, że to arcyciekawa postać, żeby ogólnie ogarnąć całokształt - zejdzie mi jeszcze kilka dobrych dni... a jeszcze kilka następnych, wyrobić własne zdanie...
W naszym Kraju zainwestował już kupę forsy... i cały czas inwestuje.
Pierwszą była Fundacja Batorego...matka wszystkich następnych.
Znalazłam listę... fundacji córek, które "Batory" finansowo wspiera...
„Jakie organizacje są wspierane przez Fundację Batorego, dyspozytora Funduszy Norweskich w Polsce? Przeczytajcie dokładnie tę listę wraz z opisami! Są to organizacje wybrane przeze mnie – jest ich więcej…
✔️Akceptacja Stowarzyszenie Rodzin i Przyjaciół Osób Homoseksualnych, Biseksualnych i Transpłciowych – 90 000 zł
✔️Federacja Znaki Równości (stworzenie i prowadzenie Centrum Społeczności LGBTQ w Krakowie) – 75 000 zł
✔️Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć (monitorowanie dostępu do procedur uchodźczych na przejściach granicznych) – 100 000 zł
✔️Fundacja Akceptacja (wsparcie dla osób transpłciowych) 60 000 zł
✔️Fundacja Czas Dialogu (działającego na rzecz wielokulturowości) – 116 000 zł
✔️Fundacja dla Wolności (wielokulturowe rozgrywki piłkarskie dla dorosłych) – 99 600 zł ✔️Fundacja Fundusz Feministyczny – 150 000 zł
✔️Fundacja HerStory (edukacja „herstoryczną” (WTF??) i antydyskryminacyjną) – 50 000 zł
✔️Fundacja im. Kazimierza Łyszczyńskiego (działania na rzecz wolności sumienia i świeckości państwa, organizacja Zlotów Ateistów i Dni Ateizmu) – 40 000 zł
✔️Fundacja Instytut na rzecz Państwa Prawa (świadczenie pomocy prawnej migrantom i uchodźcom w ośrodkach) – 150 000 zł ✔️
Fundacja Instytut Spraw Obywatelskich (działania strażnicze i rzecznicze dotyczące m.in. zmian w konstytucji) – 100 000 zł
✔️Fundacja Laboratorium Zmiany (upełnomocnianie kobiet i dziewcząt) – 100 000 zł
✔️Fundacja MamyGłos (tworzenie ogólnopolskiej sieci młodych aktywistek) – 50 000 zł ✔️Fundacja na rzecz Równości i Emancypacji STER (współpraca ze środowiskiem lekarskim w zakresie praw reprodukcyjnych i seksualnych) – 100 000 zł
✔️Fundacja Wolność od Religii – 120 000 zł
✔️Fundacja z Pomysłem (przeciwdziałanie przemocy ze względu na płeć i dyskryminacji) – 40 000 zł
✔️Kampania Przeciw Homofobii (litygacja strategiczna zmierzająca do wprowadzenia związków partnerskich) – 100 000 zł
✔️Fundacja Przestrzeń Kobiet – 50 000 zł
✔️Fundacja Refugee.pl (przeciwdziałanie dyskryminacji cudzoziemców w Polsce) – 50 000 zł ✔️Fundacja Równość.org.pl (w
zmacnianie osób LGBT; zakorzenienie organizacji w lokalnych społecznościach) – 100 000 zł ✔️Kultura Równości (prowadzenie Centrum LGBTQI Wrocław) – 100 000 zł
✔️Stowarzyszenie Amnesty International (przeciwdziałanie dyskryminacji i przestępstwom z nienawiści) – 150 000 zł
✔️Stowarzyszenie Centrum na Wschodzie (działania na rzecz obrony praw kobiet) – 79 500 zł ✔️Stowarzyszenie Demagog (prowadzenie portalu demagog.org.pl) – 141 400 zł
✔️Stowarzyszenie Dla Ziemi (udzielanie wsparcia uchodźczyniom) – 100 000 zł
✔️Stowarzyszenie Grupa Stonewall (miejsca spotkań integracji osób LGBT) – 100 000 zł ✔️Stowarzyszenie Homo Faber (interwencje kryzysowe dla migrantów) – 134 160 zł ✔️Stowarzyszenie im. Jana Karskiego (prowadzenie warsztatów antydyskryminacyjnych z uwzględnieniem historii lokalnej (pogrom kielecki) – 100 000 zł
✔️Stowarzyszenie Interwencji Prawnej (wpieranie cudzoziemek i cudzoziemców w sprawach, w których narażeni są na dyskryminację) – 100 000 zł
✔️Stowarzyszenie Kongres Kobiet (udział w obywatelskich inicjatywach ustawodawczych służących obronie praw kobiet) – 150 000 zł
✔️Stowarzyszenie Lambda Warszawa (Udzielanie pomocy osobom, które doznają dyskryminacji i przemocy ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową) -100 000zł
✔️ Stowarzyszenie Manufaktura Inicjatyw Różnorodnych (Przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na płeć) -50 000zł
✔️Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza (monitoring sytuacji prawnej związków jednopłciowych) – 100 000 zł
✔️Stowarzyszenie na rzecz Integracji Społeczeństwa Wielokulturowego Nomada – 150 000 zł ✔️Stowarzyszenie na rzecz Osób LGBT Tolerado (spotkań grup rozwojowych (kobiecej, męskiej, młodzieżowej, osób transpłciowych, grupy Wiara i Tęcza) ) -100 000 zł
✔️Stowarzyszenie Queerowy Maj (Integracja i animacja społeczności LGBTQ w Krakowie) – 75 000 zł
✔️Stowarzyszenie Refugees Szczecin (działania na rzecz integracji i wsparcia migrantów przebywających w Szczecinie) – 60 000 zł
✔️Stowarzyszenie Sieć Obywatelska – Watchdog Polska (monitoring instytucji publicznych) – 149 800 zł
✔️Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej (działania adresowane do nauczycieli zajmujących sie edukacją antydyskryminacyjną) – 100 000 zł
✔️ZUSTRICZ (Monitorowanie i dokumentowanie przejawów dyskryminacji oraz mowy nienawiści wobec mniejszości ukraińskiej) – 100 000 zł"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:11, 25 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | M.B. napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Cały dzień skręcałem nowe mebelki. |
Co ciekawego kupiłeś? |
W Allegro kupiłem do kawalerskiego pokoiku komodę i łóżko. Szafę oraz biurko w zeszłum roku. Wszystko pod kolor. Wymieniłem starocie na funkcjonalne mebelki. Bez zbędnych luksusów. Nie lubię kanap.
Przyzwyczajony jestem do życia po spartańsku. Ale na starość chcę mieć trochę lulsusu.
Na zdjęciu m.inn. nasz Przyjaciel...
|
Oszuście... dwa meble z różnych miejsc...a pasują do siebie jakby były z jednego kompletu...jestem pełna podziwu, że tak dobrze dobrałeś
Czy zapamiętałeś sen z pierwszej nocy na nowym łóżku?... bo ponoć się spełni... np. wyśnione liczby?... to warto je skreślić i wysłać lotka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ula dnia Śro 14:18, 25 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:17, 25 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Marsjanek kosmita napisał: | Ja zanim nauczyłem się chodzić przebywałem w stanie nieważkości. A gdy przyleciałem na Ziemię odczułem ciężar swojego ciała. |
Marsjanku..to się nazywa ciążenie ziemskie,...które wraz z z przebytymi latami...przybytkiem kilogramów...będziesz je jeszcze bardziej odczuwał.
Tak to już jest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:27, 25 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | S.A.-D. napisał: | M.B. napisał: | Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.
Może wkleję po prostu Kto będzie chciał to zerknie.
[...]
SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak
Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.
Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.
Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
|
MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Ze wskazaniem na, że się udaje Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.
MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować
MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie
Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie
ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra
Dobranoc Wszystkim. Do jutra. |
SAD, u mnie w domu rodzinnym panowały identyczne zasady, nie rozmawiało się o polityce, ani nie wpajano jedynie słusznej drogi, przez co dzieci uczono samodzielnego myślenia i może dzięki temu dziś mam tolerancję dla innych o odmiennych poglądach politycznych, dopóki nie obrażają mnie, ani nie poniżają.
Myślę, że to jest prawidłowa i zdrowa zasada. |
Gościu, wiesz co? miło jest czytać, że na tym forum znalazło się więcej ludków, którzy wychowywali się w domach podobnych do mojego gdzie dzieci uczono samodzielnego myślenia Naprawdę. Bo pomijając brak rozmów na tematy polityczne, to mój rodzinny dom, był również domem otwartym (o czym wspomniała Misia) i przyjaznym dla moich i Brata znajomych (a spora ich część była naszymi wspólnymi znajomymi) którzy bywali u nas w domu bardzo często i grywaliśmy w przeróżne gry, ba, nawet w naszych domówkach, chętnie i Oni brali udział, oczywiście jeśli byli w domu
Pozdrawiam Cię Gościu ciepło i życzę miłego dnia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prymitywny babol
Użytkownik
Dołączył: 24 Paź 2020
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:29, 25 Lis 2020 Temat postu: Re: Polytyka |
|
|
Anonymous napisał: | Prymitywny babol napisał: | S.A.-D. napisał: | M.B. napisał: | Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.
Może wkleję po prostu Kto będzie chciał to zerknie.
[...]
SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak
Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.
Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.
Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
|
MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Ze wskazaniem na, że się udaje Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.
MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować
MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie
Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie
ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra
Dobranoc Wszystkim. Do jutra. |
U mnie wręcz odwrotnie. Nasz do był domem bardzo otwartym. Bywało u nas bardzo wielu ciekawych ludzi, nazwisk wymieniać nie będę.
W pełni zdawaliśmy sobie sprawę w jakich czasach żyjemy.
Był również brydż u nas i u znajomych,gdzie rodzice zawsze nas ze sobą zabierali. Nie kazali nam wychodzić z pokoju, mogliśmy się przysłuchiwać dyskusjom a starszym wieku - brać w nich udział .
W myśl zasady - "byt kształtuje świadomość"
A dlaczego tak się działo- nie będę na forum już tego wyjaśniać.
To rodzice jeszcze zdążyli pokazali mi kawałek świata, pokazali, jak on wygląda i jak żyją inni ludzie. To oni otwierali nam oczy na otaczającą nas wówczas rzeczywistość
KOORDYNATORZE- kilka dni wcześniej napisałam słowa - tak, widzę.
Dotyczyło to zdjęcia, które umieściłeś w swojej galerii.
Nie miałam prawa do niego nawiązać- mogłeś to zrobić wyłącznie TY , myślę, że zrozumieliśmy się w tym względzie ?
Miłego dnia wszystkim życzę, czas na pokawkowy spacer do lasu )) |
Może właśnie dlatego jesteś tak bardzo radykalna w poglądach innych niż Twoje własne i hodujesz w sobie nietolerancję dla myślących inaczej. |
Mylisz samo słowo TOLERANCJA
Obracam się rsród różnych ludzi ( oczywiście nie podczas CORONAVIRUSA) i nie ma to żadnego wpływu na nasze kontakty.
Nietolerancyjna mogę być z innego powodu, w stosunku do ludzi, którzy są nieprawi, złoczyńcy, kłamcy i oszuści . W rodzinie ( dalszej i bliższej) też mam ludzi o innych poglądach politycznych, również o innym wyznaniu ale to mi kompletnie nie przeszkadza.
Natomiast wyrażam tutaj swoje poglądy, tak jak wyrażają je inni.
Nie napadam na żadnego forumowicza na forum w związku z ich poglądami, co właśnie starasz się zrobić.
Gdyby wszyscy mieli identyczne poglądy Świat stałby w miejscu, czyli by się cofał. Żylibyśmy w innych czasach a to dzięki ludziom którzy dostrzegają zło, doszło do zmiany ustroju , niestety nie na długo. Bo jak pokazuje historia o demokrację ludzie walczyli od wieci - wieków. I właśnie dzięki takim ludziom otwiera się nam przysłowiowe okno na świat .
Pozwól zatem , że pozostanę przy swoich i z tego powodu duma mnie rozpiera.
Niespokojna dusza ze mnie ? tak - i to mnie cieszy. Gdybym przytakiwała siermiężnym rządom w przeszłości, czułabym się dzisiaj bardzo dyskomfortowo. Zapewne stałabym w miejscu, bez żadnego rozwoju intelektualnego.
I oto mój rachunek sumienia , chociaż nie odpowiadam gościom, czasem to jednak robię,co należy to do wyjątków.
Nie atakuj, proszę, staraj się również dostrzec, że każdy z nas jest innym człowiekiem . Atakować masz zawsze prawo za niegodziwość, za zło za inne rzeczy nieprzystające przyzwoitemu człowiekowi .Nie zmienisz mojego postrzegania świata i poglądów, tak jak i ja nie będę się w żadnej mierze starała zmienić Twoich .
Jak to przemyślisz, uważam, że będzie nam wszystkim łatwiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:40, 25 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
M.B. napisał: |
SAD, tak samo było u mnie. O polityce nikt nie rozmawiał kiedy byłam w domu Rodzinnym.
Teraz też nikt do niczego mnie nie przekonuje, nie rozmawiamy o polityce codziennie, rozmowy wynikają bardziej z sytuacji która w tej chwili się dzieje. Jednak są to tematy mające jakiś tam minimalny procent w całości innych i są to jakieś sporadyczne chwile.
Mamę zabrałam do siebie, tak więc mogę mieć ją na oku. Coś strasznego jak przechodzi tę kardiowersję. Parę razy miała ten zabieg ale wówczas za każdym razem po, czuła się wspaniale. Nie wiem od czego to zależy. Mama podejrzewa, że chyba po tych kroplówkach które w nią wtłaczali przed wstrząsami. Myśleli, że się po nich umiarowi jakoś. Najważniejsze, że ten okropny ból mostka już jej powoli przechodzi, lecz jeszcze żeby odzyskała apetyt to by była już bajka
Dzięki
Dzień dobry ludzikom |
MB, myślę, że to rozsądne i najlepsze wyjście dla Was Obu, że Mamę wzięłaś do siebie. Będziesz miała Ją "bliżej" i lżej aby Ją "doglądać", no i ewentualnie będziesz mogła upichcić Jej coś ulubionego aby chętniej mogła zjeść. Może nabierze większego apetytu w ten sposób
Życzę dużo siły i spokoju Wam Obu, i oby Mamy rekonwalescencja zmierzała ku lepszemu
Wytrwałości MB, będzie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:17, 25 Lis 2020 Temat postu: Re: Polytyka |
|
|
Prymitywny babol napisał: |
U mnie wręcz odwrotnie. Nasz do był domem bardzo otwartym. Bywało u nas bardzo wielu ciekawych ludzi, nazwisk wymieniać nie będę.
W pełni zdawaliśmy sobie sprawę w jakich czasach żyjemy.
Był również brydż u nas i u znajomych,gdzie rodzice zawsze nas ze sobą zabierali. Nie kazali nam wychodzić z pokoju, mogliśmy się przysłuchiwać dyskusjom a starszym wieku - brać w nich udział .
W myśl zasady - "byt kształtuje świadomość"
A dlaczego tak się działo- nie będę na forum już tego wyjaśniać.
To rodzice jeszcze zdążyli pokazali mi kawałek świata, pokazali, jak on wygląda i jak żyją inni ludzie. To oni otwierali nam oczy na otaczającą nas wówczas rzeczywistość
KOORDYNATORZE- kilka dni wcześniej napisałam słowa - tak, widzę.
Dotyczyło to zdjęcia, które umieściłeś w swojej galerii.
Nie miałam prawa do niego nawiązać- mogłeś to zrobić wyłącznie TY , myślę, że zrozumieliśmy się w tym względzie ?
Miłego dnia wszystkim życzę, czas na pokawkowy spacer do lasu )) |
Misiulinko, napiszę tak, pomimo, że w moim domu rodzinnym nie rozmawialiśmy na tematy polityczne, to również mój dom rodzinny był domem otwartym i przyjaznym wszystkim przychodzącym w jego progi Pomijam już częste wyjazdy na wczasy, biwaki, czy kajaki, to grywaliśmy też w przeróżne gry, m.in. również w brydża, który bardzo często trwał do bladego świtu Poza tym, Rodzice moi woleli bywać z nami w kinie, czy teatrze, niż siedzieć i oglądać telewizję. Uważali, że przed telewizorem trwonimy tylko czas A dziś już wiem, że mieli rację.
Pamiętam zresztą, że pisałyśmy już o tym z Tobą na innym forum.
A moim Rodzicom zawdzięczam bardzo dużo, wspomagali mnie i doradzali we wszystkim. Brat tak samo. Kochali nas (jak wszyscy Rodzice własne dzieci) a my Ich, stąd dlatego poświęcali nam cały swój drogocenny czas. A my bardzo chętnie spędzaliśmy ten czas z nimi. Dzięki Nim, a później i dzięki Mężowi zwiedziłam pół Świata, a może więcej? Kto wie Nie ważne.
Zwyczaje i tradycje panujące w domu rodzinnym, wprowadziłam do obecnego domu, który stworzyłam wspólnie z Mężem To są tradycje, które jednoczą rodzinę. Bo żeby Rodzina była silna, kochająca, zjednoczona i szczęśliwa należy włożyć w to wiele trudu. Prawda?
Przekazaliśmy te tradycje również Synowi bo taka jest kolej rzeczy.
Rozpisałam się? Eeee nieee Troszeczkę
Dziękuję Misiu i wzajemnie miłego popołudnia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 15:18, 25 Lis 2020 Temat postu: |
|
|
[quote="Ula"] oszustmatrymonialny napisał: | M.B. napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Cały dzień skręcałem nowe mebelki. |
Co ciekawego kupiłeś? |
W Allegro kupiłem do kawalerskiego pokoiku komodę i łóżko. Szafę oraz biurko w zeszłum roku. Wszystko pod kolor. Wymieniłem starocie na funkcjonalne mebelki. Bez zbędnych luksusów. Nie lubię kanap.
Przyzwyczajony jestem do życia po spartańsku. Ale na starość chcę mieć trochę lulsusu.
Oszuście... dwa meble z różnych miejsc...a pasują do siebie jakby były z jednego kompletu...jestem pełna podziwu, że tak dobrze dobrałeś
Czy zapamiętałeś sen z pierwszej nocy na nowym łóżku?... bo ponoć się spełni... np. wyśnione liczby?... to warto je skreślić i wysłać lotka. |
Marzenia senne są czasem wspaniałe. To podświadoma kontynuacja dziennych przeżyć.
To czego nie możemy powiedzieć i uczynić w dzień wyzwala się w nocy.
Podświadomość robi to za nas. Doznajemy satysfakcji.
Po przebudzeniu pozostsajemy pod wrażeniem ale nie pamiętamy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|