Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna www.rycerz.fora.pl
FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Kącik dla Gości
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 171, 172, 173 ... 703, 704, 705  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna -> Pokoik Gości
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marsjanek kosmita
Użytkownik



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 34 razy
Skąd: Mars
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:43, 25 Lis 2020    Temat postu:

Ja zanim nauczyłem się chodzić przebywałem w stanie nieważkości. A gdy przyleciałem na Ziemię odczułem ciężar swojego ciała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 9:35, 25 Lis 2020    Temat postu:

S.A.-D. napisał:
M.B. napisał:
Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.

Może wkleję po prostu Smile Kto będzie chciał to zerknie.

[...]


SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Smile Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami Very Happy ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak Very Happy

Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.

Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.

Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
Crying or Very sad Crying or Very sad


MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Smile Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Razz Wink Ze wskazaniem na, że się udaje Razz Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.

MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować Crying or Very sad

MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie Smile

Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie Smile


ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra Smile

Dobranoc Wszystkim. Do jutra.





SAD, u mnie w domu rodzinnym panowały identyczne zasady, nie rozmawiało się o polityce, ani nie wpajano jedynie słusznej drogi, przez co dzieci uczono samodzielnego myślenia i może dzięki temu dziś mam tolerancję dla innych o odmiennych poglądach politycznych, dopóki nie obrażają mnie, ani nie poniżają. Smile

Myślę, że to jest prawidłowa i zdrowa zasada. Smile
Powrót do góry
M.B.
Użytkownik



Dołączył: 31 Paź 2020
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:50, 25 Lis 2020    Temat postu:

S.A.-D. napisał:
M.B. napisał:
Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.

Może wkleję po prostu Smile Kto będzie chciał to zerknie.

[link widoczny dla zalogowanych]


SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Smile Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami Very Happy ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak Very Happy

Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.

Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.

Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
Crying or Very sad Crying or Very sad


MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Smile Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Razz Wink Ze wskazaniem na, że się udaje Razz Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.

MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować Crying or Very sad

MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie Smile

Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie Smile


ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra Smile

Dobranoc Wszystkim. Do jutra.




SAD, tak samo było u mnie. O polityce nikt nie rozmawiał kiedy byłam w domu Rodzinnym.

Teraz też nikt do niczego mnie nie przekonuje, nie rozmawiamy o polityce codziennie, rozmowy wynikają bardziej z sytuacji która w tej chwili się dzieje. Jednak są to tematy mające jakiś tam minimalny procent w całości innych i są to jakieś sporadyczne chwile.


Mamę zabrałam do siebie, tak więc mogę mieć ją na oku. Coś strasznego jak przechodzi tę kardiowersję. Parę razy miała ten zabieg ale wówczas za każdym razem po, czuła się wspaniale. Nie wiem od czego to zależy. Mama podejrzewa, że chyba po tych kroplówkach które w nią wtłaczali przed wstrząsami. Myśleli, że się po nich umiarowi jakoś. Najważniejsze, że ten okropny ból mostka już jej powoli przechodzi, lecz jeszcze żeby odzyskała apetyt to by była już bajka Smile


Dzięki Smile


Dzień dobry ludzikom Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M.B.
Użytkownik



Dołączył: 31 Paź 2020
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:51, 25 Lis 2020    Temat postu:

Anonymous napisał:
S.A.-D. napisał:
M.B. napisał:
Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.

Może wkleję po prostu Smile Kto będzie chciał to zerknie.

[...]


SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Smile Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami Very Happy ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak Very Happy

Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.

Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.

Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
Crying or Very sad Crying or Very sad


MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Smile Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Razz Wink Ze wskazaniem na, że się udaje Razz Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.

MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować Crying or Very sad

MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie Smile

Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie Smile


ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra Smile

Dobranoc Wszystkim. Do jutra.





SAD, u mnie w domu rodzinnym panowały identyczne zasady, nie rozmawiało się o polityce, ani nie wpajano jedynie słusznej drogi, przez co dzieci uczono samodzielnego myślenia i może dzięki temu dziś mam tolerancję dla innych o odmiennych poglądach politycznych, dopóki nie obrażają mnie, ani nie poniżają. Smile

Myślę, że to jest prawidłowa i zdrowa zasada. Smile



Tak, to jest zdrowa zasada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M.B.
Użytkownik



Dołączył: 31 Paź 2020
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:57, 25 Lis 2020    Temat postu:

oszustmatrymonialny napisał:
M.B. napisał:
oszustmatrymonialny napisał:
Cały dzień skręcałem nowe mebelki. Laughing



Co ciekawego kupiłeś? Smile


W Allegro kupiłem do kawalerskiego pokoiku komodę i łóżko. Szafę oraz biurko w zeszłum roku. Wszystko pod kolor. Wymieniłem starocie na funkcjonalne mebelki. Bez zbędnych luksusów. Nie lubię kanap.

Przyzwyczajony jestem do życia po spartańsku. Ale na starość chcę mieć trochę lulsusu. Rolling Eyes



Na zdjęciu m.inn. nasz Przyjaciel...





Cieszę się, że jesteś zadowolony Smile


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prymitywny babol
Użytkownik



Dołączył: 24 Paź 2020
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 83 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:55, 25 Lis 2020    Temat postu: Polytyka

S.A.-D. napisał:
M.B. napisał:
Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.

Może wkleję po prostu Smile Kto będzie chciał to zerknie.

[link widoczny dla zalogowanych]


SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Smile Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami Very Happy ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak Very Happy

Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.

Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.

Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
Crying or Very sad Crying or Very sad


MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Smile Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Razz Wink Ze wskazaniem na, że się udaje Razz Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.

MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować Crying or Very sad

MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie Smile

Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie Smile


ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra Smile

Dobranoc Wszystkim. Do jutra.


U mnie wręcz odwrotnie. Nasz do był domem bardzo otwartym. Bywało u nas bardzo wielu ciekawych ludzi, nazwisk wymieniać nie będę.
W pełni zdawaliśmy sobie sprawę w jakich czasach żyjemy.
Był również brydż u nas i u znajomych,gdzie rodzice zawsze nas ze sobą zabierali. Nie kazali nam wychodzić z pokoju, mogliśmy się przysłuchiwać dyskusjom a starszym wieku - brać w nich udział .
W myśl zasady - "byt kształtuje świadomość"
A dlaczego tak się działo- nie będę na forum już tego wyjaśniać.
To rodzice jeszcze zdążyli pokazali mi kawałek świata, pokazali, jak on wygląda i jak żyją inni ludzie. To oni otwierali nam oczy na otaczającą nas wówczas rzeczywistość


KOORDYNATORZE- kilka dni wcześniej napisałam słowa - tak, widzę.
Dotyczyło to zdjęcia, które umieściłeś w swojej galerii.
Nie miałam prawa do niego nawiązać- mogłeś to zrobić wyłącznie TY , myślę, że zrozumieliśmy się w tym względzie ?

Miłego dnia wszystkim życzę, czas na pokawkowy spacer do lasu Smile))


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Prymitywny babol dnia Śro 11:59, 25 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 13:10, 25 Lis 2020    Temat postu: Re: Polytyka

Prymitywny babol napisał:
S.A.-D. napisał:
M.B. napisał:
Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.

Może wkleję po prostu Smile Kto będzie chciał to zerknie.

[...]


SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Smile Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami Very Happy ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak Very Happy

Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.

Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.

Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
Crying or Very sad Crying or Very sad


MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Smile Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Razz Wink Ze wskazaniem na, że się udaje Razz Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.

MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować Crying or Very sad

MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie Smile

Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie Smile


ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra Smile

Dobranoc Wszystkim. Do jutra.


U mnie wręcz odwrotnie. Nasz do był domem bardzo otwartym. Bywało u nas bardzo wielu ciekawych ludzi, nazwisk wymieniać nie będę.
W pełni zdawaliśmy sobie sprawę w jakich czasach żyjemy.
Był również brydż u nas i u znajomych,gdzie rodzice zawsze nas ze sobą zabierali. Nie kazali nam wychodzić z pokoju, mogliśmy się przysłuchiwać dyskusjom a starszym wieku - brać w nich udział .
W myśl zasady - "byt kształtuje świadomość"
A dlaczego tak się działo- nie będę na forum już tego wyjaśniać.
To rodzice jeszcze zdążyli pokazali mi kawałek świata, pokazali, jak on wygląda i jak żyją inni ludzie. To oni otwierali nam oczy na otaczającą nas wówczas rzeczywistość


KOORDYNATORZE- kilka dni wcześniej napisałam słowa - tak, widzę.
Dotyczyło to zdjęcia, które umieściłeś w swojej galerii.
Nie miałam prawa do niego nawiązać- mogłeś to zrobić wyłącznie TY , myślę, że zrozumieliśmy się w tym względzie ?

Miłego dnia wszystkim życzę, czas na pokawkowy spacer do lasu Smile))





Może właśnie dlatego jesteś tak bardzo radykalna w poglądach innych niż Twoje własne i hodujesz w sobie nietolerancję dla myślących inaczej. Wink
Powrót do góry
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:53, 25 Lis 2020    Temat postu:

Czytelnik napisał:
George Soros.

"Kim jest naprawdę? Wygląda na to, że globalnym cinkciarzem, który dorobił się na gigantycznych spekulacjach walutami. Sam siebie kreuje na wielkiego filantropa, w rzeczywistości jest megazagrożeniem dla świata. Tego świata, w którym żyjemy, który znamy, bowiem Soros wymyślił dla nas wszystkich świat inny, w jego mniemaniu lepszy, bo pozbawiony narodów, tradycji, religii, za to oparty na nieustannych spekulacjach gospodarczych, głównie walutowych, co uczyniło zeń miliardera. Sam dla siebie jest bóstwem, po cóż mu więc wiara w Boga? Uzyskał niewyobrażalne wpływy poprzez uzależnioną od niego finansowo sieć tysięcy fundacji, instytutów, uczelni w 90 krajach. Tą misternie uplecioną siecią spowity jest cały glob. Nic dziwnego, że ma możliwość rujnować narodowe gospodarki, przyczyniać się do przewrotów, obalać rządy - stworzył sobie do tego narzędzie. Teraz doświadczamy tego typu działań w Polsce.
Destabilizacja napędza jego globalne interesy. "Soros zajmuje się także kształtowaniem opinii na szeroką skalę - pisze autor - za pomocą mediów pozornie niezależnych. Mogą one być co prawda niezależne od poszczególnych rządów, ale na pewno nie od imperium Sorosa". Otóż to, jesteśmy celowo manipulowani przez główne media za pomocą technik propagandowych, co do niedawna wyśmiewano - w tychże mediach - jako teorię spiskową. Autor tej książki pokazuje, co naprawdę dzieje się za medialnymi i giełdowymi kulisami, więc sami możemy ocenić, na ile to są fantazyjne teorie, a na ile jakże realne i groźne działania prowadzące do celu de facto utopijnego. Soros zawsze występuje w imieniu demokracji i zawsze przy "okazji" zarabia miliardy. Ten arcybogaty starzec posiadł nieznaną dotychczas w świecie demokratycznym władzę. Jak to się stało i jak wielka jest ta władza, opowiada ta książka bardzo poczytnego niemieckiego politologa i publicysty Andreasa von Rétyi'ego. Książka - wielkie ostrzeżenie".


Dzięki! Smile
...bo co raz napotykałam na informacje o tym filantropie, dobroczyńcy... i tak go traktowałam... nie wchodziłam w szczegóły.
Wczoraj po Twoim wpisie pomyślałam, że może warto go bliżej poznać... no i zatopiłam się w Sieci. Od linka do linka...i zeszło mi pól nocy.

Okazuje się, że to arcyciekawa postać, żeby ogólnie ogarnąć całokształt - zejdzie mi jeszcze kilka dobrych dni... a jeszcze kilka następnych, wyrobić własne zdanie... Very Happy

W naszym Kraju zainwestował już kupę forsy... i cały czas inwestuje.

Pierwszą była Fundacja Batorego...matka wszystkich następnych.
Znalazłam listę... fundacji córek, które "Batory" finansowo wspiera...

„Jakie organizacje są wspierane przez Fundację Batorego, dyspozytora Funduszy Norweskich w Polsce? Przeczytajcie dokładnie tę listę wraz z opisami! Są to organizacje wybrane przeze mnie – jest ich więcej…

✔️Akceptacja Stowarzyszenie Rodzin i Przyjaciół Osób Homoseksualnych, Biseksualnych i Transpłciowych – 90 000 zł
✔️Federacja Znaki Równości (stworzenie i prowadzenie Centrum Społeczności LGBTQ w Krakowie) – 75 000 zł
✔️Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć (monitorowanie dostępu do procedur uchodźczych na przejściach granicznych) – 100 000 zł
✔️Fundacja Akceptacja (wsparcie dla osób transpłciowych) 60 000 zł
✔️Fundacja Czas Dialogu (działającego na rzecz wielokulturowości) – 116 000 zł
✔️Fundacja dla Wolności (wielokulturowe rozgrywki piłkarskie dla dorosłych) – 99 600 zł ✔️Fundacja Fundusz Feministyczny – 150 000 zł
✔️Fundacja HerStory (edukacja „herstoryczną” (WTF??) i antydyskryminacyjną) – 50 000 zł
✔️Fundacja im. Kazimierza Łyszczyńskiego (działania na rzecz wolności sumienia i świeckości państwa, organizacja Zlotów Ateistów i Dni Ateizmu) – 40 000 zł
✔️Fundacja Instytut na rzecz Państwa Prawa (świadczenie pomocy prawnej migrantom i uchodźcom w ośrodkach) – 150 000 zł ✔️
Fundacja Instytut Spraw Obywatelskich (działania strażnicze i rzecznicze dotyczące m.in. zmian w konstytucji) – 100 000 zł
✔️Fundacja Laboratorium Zmiany (upełnomocnianie kobiet i dziewcząt) – 100 000 zł
✔️Fundacja MamyGłos (tworzenie ogólnopolskiej sieci młodych aktywistek) – 50 000 zł ✔️Fundacja na rzecz Równości i Emancypacji STER (współpraca ze środowiskiem lekarskim w zakresie praw reprodukcyjnych i seksualnych) – 100 000 zł
✔️Fundacja Wolność od Religii – 120 000 zł
✔️Fundacja z Pomysłem (przeciwdziałanie przemocy ze względu na płeć i dyskryminacji) – 40 000 zł
✔️Kampania Przeciw Homofobii (litygacja strategiczna zmierzająca do wprowadzenia związków partnerskich) – 100 000 zł
✔️Fundacja Przestrzeń Kobiet – 50 000 zł
✔️Fundacja Refugee.pl (przeciwdziałanie dyskryminacji cudzoziemców w Polsce) – 50 000 zł ✔️Fundacja Równość.org.pl (w
zmacnianie osób LGBT; zakorzenienie organizacji w lokalnych społecznościach) – 100 000 zł ✔️Kultura Równości (prowadzenie Centrum LGBTQI Wrocław) – 100 000 zł
✔️Stowarzyszenie Amnesty International (przeciwdziałanie dyskryminacji i przestępstwom z nienawiści) – 150 000 zł
✔️Stowarzyszenie Centrum na Wschodzie (działania na rzecz obrony praw kobiet) – 79 500 zł ✔️Stowarzyszenie Demagog (prowadzenie portalu demagog.org.pl) – 141 400 zł
✔️Stowarzyszenie Dla Ziemi (udzielanie wsparcia uchodźczyniom) – 100 000 zł
✔️Stowarzyszenie Grupa Stonewall (miejsca spotkań integracji osób LGBT) – 100 000 zł ✔️Stowarzyszenie Homo Faber (interwencje kryzysowe dla migrantów) – 134 160 zł ✔️Stowarzyszenie im. Jana Karskiego (prowadzenie warsztatów antydyskryminacyjnych z uwzględnieniem historii lokalnej (pogrom kielecki) – 100 000 zł
✔️Stowarzyszenie Interwencji Prawnej (wpieranie cudzoziemek i cudzoziemców w sprawach, w których narażeni są na dyskryminację) – 100 000 zł
✔️Stowarzyszenie Kongres Kobiet (udział w obywatelskich inicjatywach ustawodawczych służących obronie praw kobiet) – 150 000 zł
✔️Stowarzyszenie Lambda Warszawa (Udzielanie pomocy osobom, które doznają dyskryminacji i przemocy ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową) -100 000zł
✔️ Stowarzyszenie Manufaktura Inicjatyw Różnorodnych (Przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na płeć) -50 000zł
✔️Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza (monitoring sytuacji prawnej związków jednopłciowych) – 100 000 zł
✔️Stowarzyszenie na rzecz Integracji Społeczeństwa Wielokulturowego Nomada – 150 000 zł ✔️Stowarzyszenie na rzecz Osób LGBT Tolerado (spotkań grup rozwojowych (kobiecej, męskiej, młodzieżowej, osób transpłciowych, grupy Wiara i Tęcza) ) -100 000 zł
✔️Stowarzyszenie Queerowy Maj (Integracja i animacja społeczności LGBTQ w Krakowie) – 75 000 zł
✔️Stowarzyszenie Refugees Szczecin (działania na rzecz integracji i wsparcia migrantów przebywających w Szczecinie) – 60 000 zł
✔️Stowarzyszenie Sieć Obywatelska – Watchdog Polska (monitoring instytucji publicznych) – 149 800 zł
✔️Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej (działania adresowane do nauczycieli zajmujących sie edukacją antydyskryminacyjną) – 100 000 zł
✔️ZUSTRICZ (Monitorowanie i dokumentowanie przejawów dyskryminacji oraz mowy nienawiści wobec mniejszości ukraińskiej) – 100 000 zł"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:11, 25 Lis 2020    Temat postu:

oszustmatrymonialny napisał:
M.B. napisał:
oszustmatrymonialny napisał:
Cały dzień skręcałem nowe mebelki. Laughing



Co ciekawego kupiłeś? Smile


W Allegro kupiłem do kawalerskiego pokoiku komodę i łóżko. Szafę oraz biurko w zeszłum roku. Wszystko pod kolor. Wymieniłem starocie na funkcjonalne mebelki. Bez zbędnych luksusów. Nie lubię kanap.

Przyzwyczajony jestem do życia po spartańsku. Ale na starość chcę mieć trochę lulsusu. Rolling Eyes



Na zdjęciu m.inn. nasz Przyjaciel...



Oszuście... dwa meble z różnych miejsc...a pasują do siebie jakby były z jednego kompletu...jestem pełna podziwu, że tak dobrze dobrałeś Smile

Czy zapamiętałeś sen z pierwszej nocy na nowym łóżku?... bo ponoć się spełni... np. wyśnione liczby?... to warto je skreślić i wysłać lotka. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ula dnia Śro 14:18, 25 Lis 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:17, 25 Lis 2020    Temat postu:

Marsjanek kosmita napisał:
Ja zanim nauczyłem się chodzić przebywałem w stanie nieważkości. A gdy przyleciałem na Ziemię odczułem ciężar swojego ciała.


Marsjanku..to się nazywa ciążenie ziemskie,...które wraz z z przebytymi latami...przybytkiem kilogramów...będziesz je jeszcze bardziej odczuwał.
Tak to już jest...Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.A.-D.
Użytkownik



Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 254 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:27, 25 Lis 2020    Temat postu:

Anonymous napisał:
S.A.-D. napisał:
M.B. napisał:
Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.

Może wkleję po prostu Smile Kto będzie chciał to zerknie.

[...]


SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Smile Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami Very Happy ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak Very Happy

Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.

Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.

Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
Crying or Very sad Crying or Very sad


MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Smile Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Razz Wink Ze wskazaniem na, że się udaje Razz Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.

MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować Crying or Very sad

MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie Smile

Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie Smile


ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra Smile

Dobranoc Wszystkim. Do jutra.





SAD, u mnie w domu rodzinnym panowały identyczne zasady, nie rozmawiało się o polityce, ani nie wpajano jedynie słusznej drogi, przez co dzieci uczono samodzielnego myślenia i może dzięki temu dziś mam tolerancję dla innych o odmiennych poglądach politycznych, dopóki nie obrażają mnie, ani nie poniżają. Smile

Myślę, że to jest prawidłowa i zdrowa zasada. Smile


Gościu, wiesz co? miło jest czytać, że na tym forum znalazło się więcej ludków, którzy wychowywali się w domach podobnych do mojego gdzie dzieci uczono samodzielnego myślenia Smile Naprawdę. Bo pomijając brak rozmów na tematy polityczne, to mój rodzinny dom, był również domem otwartym (o czym wspomniała Misia) i przyjaznym dla moich i Brata znajomych (a spora ich część była naszymi wspólnymi znajomymi) Smile którzy bywali u nas w domu bardzo często i grywaliśmy w przeróżne gry, ba, nawet w naszych domówkach, chętnie i Oni brali udział, oczywiście jeśli byli w domu Smile

Pozdrawiam Cię Gościu ciepło i życzę miłego dnia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prymitywny babol
Użytkownik



Dołączył: 24 Paź 2020
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 83 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:29, 25 Lis 2020    Temat postu: Re: Polytyka

Anonymous napisał:
Prymitywny babol napisał:
S.A.-D. napisał:
M.B. napisał:
Czytelniku, bardzo dziękuję za obszerne przybliżenie mi sylwetki tego człowieka. Mam mieszane odczucia i tak właściwie nie wiem co o nim myśleć, muszę chyba co nieco poczytać, jednak i tak zdaję sobie sprawę z tego, że różne media, różnie piszą. Natknęłam się np. na artykuł w którym napisano, że Viktor Orban uważa tego człowieka za wroga publicznego.

Może wkleję po prostu Smile Kto będzie chciał to zerknie.

[...]


SAD różni ludzie, różne zdania, i to fajnie, że w jakiś tam sposób się różnimy, najważniejsze dla mnie to rozmawiać ze sobą, bo jak człowiek przestaje ze sobą rozmawiać (z różnych powodów) to już chyba nie ma co sklejać.
U mnie w domu mąż ma inne zdanie, teść również, a ja i moja Mama jesteśmy bardziej otwarte na to co się dzieje. Raczej analizujemy, coś co jest dobre, to akceptujemy, a coś co nam się nie podoba to możemy o danym problemie porozmawiać sobie tylko we własnym gronie Smile Nie lubię rozmawiać z upartymi ludźmi, którzy nie dopuszczają do głosu, głosów ludzi inaczej myślących. Kiedy żył mój Tatko, to bardzo iskrzyło między nami Very Happy ale przenigdy się nie skłóciliśmy. Przenigdy nie sprawialiśmy sobie przykrości z powodów politycznych, no jakże to tak Very Happy

Duża wrogość nastała między ludźmi, martwi mnie to, bo nawet w żartach nie można niekiedy niczego powiedzieć bo człowiek się obawia ludzkich zachowań. Nie lubię złośliwości, bardzo nie lubię, a niekiedy nie można się oprzeć aby komuś nie odpłacić pięknym za nadobne. Chociaż takie zachowanie bardzo mnie męczy, bo oprócz polityki człowiek ma swoje życie, które mocno daje w kość, wali po grzbiecie aż ''miło''.

Mam znowu do myślenia. Mama po powrocie ze szpitala leży jak kłoda, nic nie chce jeść, nic jej nie smakuje, nie ma apetytu, brak jej sił. Jest bardzo słaba. Bardzo źle wygląda. Już jej umówiłam wizytę u kardiologa za tydzień ale tutaj trzeba na cito lekarza internisty aby ją obejrzał. Jutro zadzwonię do przychodni może mają wizyty domowe.

Test na Covid Jej robili przed przyjęciem do szpitala, nie wiem co o tym myśleć. Ona nie chce słyszeć o lekarzu, bo boi się, że ją znowu do szpitala wezmą. Tak bardzo chciałabym być mądra w tym przypadku
Crying or Very sad Crying or Very sad


MB, u mnie w domu (rodzinnym) nie rozmawialiśmy o polityce. Rodzice, nie chcieli mnie i Bratu narzucać swoich poglądów politycznych, bo uważali, że zanim swoje poglądy wyrazimy, powinniśmy je najpierw ukształtować. I byliśmy Im z Bratem za to bardzo wdzięczni Smile Być może właśnie dlatego jestem ostatnią osobą, która chciałaby narzucać swoje poglądy polityczne innym.
Te same zasady, przeniosłam do własnego domu. Bardzo rzadko dyskutujemy z mężem na temat polityki, być może dlatego, że nasze poglądy są prawie jednakowe. A jeżeli np. ja, czegoś nie jestem w stanie pojąć, Mąż zawsze stara się spokojnie mi wytłumaczyć i ewentualnie przekonać mnie do swojej racji. Czasem Mu się udaje, czasem nie Razz Wink Ze wskazaniem na, że się udaje Razz Syn dorastał na naszych "opowieściach" a kiedy dorósł, sam doszedł do wniosku, że mieliśmy dużo racji w tych poglądach.

MB, koniecznie powiadom internistę o wszystkim co dzieje się z Mamą, o dolegliwościach i spadku apetytu, no i cierpliwie Obie czekajcie na wyznaczoną wizytę u kardiologa. Pacjenci po kardiowersji elektrycznej, mają prawo odczuwać ból w klatce piersiowej. Może Mamie właśnie to dolega (nie daj Boże) ale nie chce Ci o tym mówić, bo nie chce Cię niepokoić.
Kiedy leżałam na kardiologii, 2 pacjentów, bardzo ciężko przeszło kardiowersję. Nie będę nawet o tym pisać. Nie chcę Cię denerwować Crying or Very sad

MB, życzę Mamie i Tobie, dużo siły oraz spokoju, abyście dzielnie przetrwały ten trudny dla Was czas. Życzę również dużo, dużo zdrowia. Trzymajcie się Obie dzielnie Smile

Dobrej Nocy MB, śpij spokojnie Smile


ps. Misiu Tobie Spokojnej Nocy i miłego jutra Smile

Dobranoc Wszystkim. Do jutra.


U mnie wręcz odwrotnie. Nasz do był domem bardzo otwartym. Bywało u nas bardzo wielu ciekawych ludzi, nazwisk wymieniać nie będę.
W pełni zdawaliśmy sobie sprawę w jakich czasach żyjemy.
Był również brydż u nas i u znajomych,gdzie rodzice zawsze nas ze sobą zabierali. Nie kazali nam wychodzić z pokoju, mogliśmy się przysłuchiwać dyskusjom a starszym wieku - brać w nich udział .
W myśl zasady - "byt kształtuje świadomość"
A dlaczego tak się działo- nie będę na forum już tego wyjaśniać.
To rodzice jeszcze zdążyli pokazali mi kawałek świata, pokazali, jak on wygląda i jak żyją inni ludzie. To oni otwierali nam oczy na otaczającą nas wówczas rzeczywistość


KOORDYNATORZE- kilka dni wcześniej napisałam słowa - tak, widzę.
Dotyczyło to zdjęcia, które umieściłeś w swojej galerii.
Nie miałam prawa do niego nawiązać- mogłeś to zrobić wyłącznie TY , myślę, że zrozumieliśmy się w tym względzie ?

Miłego dnia wszystkim życzę, czas na pokawkowy spacer do lasu Smile))





Może właśnie dlatego jesteś tak bardzo radykalna w poglądach innych niż Twoje własne i hodujesz w sobie nietolerancję dla myślących inaczej. Wink


Mylisz samo słowo TOLERANCJA

Obracam się rsród różnych ludzi ( oczywiście nie podczas CORONAVIRUSA) i nie ma to żadnego wpływu na nasze kontakty.
Nietolerancyjna mogę być z innego powodu, w stosunku do ludzi, którzy są nieprawi, złoczyńcy, kłamcy i oszuści . W rodzinie ( dalszej i bliższej) też mam ludzi o innych poglądach politycznych, również o innym wyznaniu ale to mi kompletnie nie przeszkadza.
Natomiast wyrażam tutaj swoje poglądy, tak jak wyrażają je inni.
Nie napadam na żadnego forumowicza na forum w związku z ich poglądami, co właśnie starasz się zrobić.
Gdyby wszyscy mieli identyczne poglądy Świat stałby w miejscu, czyli by się cofał. Żylibyśmy w innych czasach a to dzięki ludziom którzy dostrzegają zło, doszło do zmiany ustroju , niestety nie na długo. Bo jak pokazuje historia o demokrację ludzie walczyli od wieci - wieków. I właśnie dzięki takim ludziom otwiera się nam przysłowiowe okno na świat .
Pozwól zatem , że pozostanę przy swoich i z tego powodu duma mnie rozpiera.
Niespokojna dusza ze mnie ? tak - i to mnie cieszy. Gdybym przytakiwała siermiężnym rządom w przeszłości, czułabym się dzisiaj bardzo dyskomfortowo. Zapewne stałabym w miejscu, bez żadnego rozwoju intelektualnego.

I oto mój rachunek sumienia , chociaż nie odpowiadam gościom, czasem to jednak robię,co należy to do wyjątków.

Nie atakuj, proszę, staraj się również dostrzec, że każdy z nas jest innym człowiekiem . Atakować masz zawsze prawo za niegodziwość, za zło za inne rzeczy nieprzystające przyzwoitemu człowiekowi .Nie zmienisz mojego postrzegania świata i poglądów, tak jak i ja nie będę się w żadnej mierze starała zmienić Twoich .

Jak to przemyślisz, uważam, że będzie nam wszystkim łatwiej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.A.-D.
Użytkownik



Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 254 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:40, 25 Lis 2020    Temat postu:

M.B. napisał:



SAD, tak samo było u mnie. O polityce nikt nie rozmawiał kiedy byłam w domu Rodzinnym.

Teraz też nikt do niczego mnie nie przekonuje, nie rozmawiamy o polityce codziennie, rozmowy wynikają bardziej z sytuacji która w tej chwili się dzieje. Jednak są to tematy mające jakiś tam minimalny procent w całości innych i są to jakieś sporadyczne chwile.


Mamę zabrałam do siebie, tak więc mogę mieć ją na oku. Coś strasznego jak przechodzi tę kardiowersję. Parę razy miała ten zabieg ale wówczas za każdym razem po, czuła się wspaniale. Nie wiem od czego to zależy. Mama podejrzewa, że chyba po tych kroplówkach które w nią wtłaczali przed wstrząsami. Myśleli, że się po nich umiarowi jakoś. Najważniejsze, że ten okropny ból mostka już jej powoli przechodzi, lecz jeszcze żeby odzyskała apetyt to by była już bajka Smile


Dzięki Smile


Dzień dobry ludzikom Very Happy


MB, myślę, że to rozsądne i najlepsze wyjście dla Was Obu, że Mamę wzięłaś do siebie. Będziesz miała Ją "bliżej" i lżej aby Ją "doglądać", no i ewentualnie będziesz mogła upichcić Jej coś ulubionego aby chętniej mogła zjeść. Może nabierze większego apetytu w ten sposób Smile
Życzę dużo siły i spokoju Wam Obu, i oby Mamy rekonwalescencja zmierzała ku lepszemu Smile

Wytrwałości MB, będzie dobrze Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.A.-D.
Użytkownik



Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 254 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:17, 25 Lis 2020    Temat postu: Re: Polytyka

Prymitywny babol napisał:


U mnie wręcz odwrotnie. Nasz do był domem bardzo otwartym. Bywało u nas bardzo wielu ciekawych ludzi, nazwisk wymieniać nie będę.
W pełni zdawaliśmy sobie sprawę w jakich czasach żyjemy.
Był również brydż u nas i u znajomych,gdzie rodzice zawsze nas ze sobą zabierali. Nie kazali nam wychodzić z pokoju, mogliśmy się przysłuchiwać dyskusjom a starszym wieku - brać w nich udział .
W myśl zasady - "byt kształtuje świadomość"
A dlaczego tak się działo- nie będę na forum już tego wyjaśniać.
To rodzice jeszcze zdążyli pokazali mi kawałek świata, pokazali, jak on wygląda i jak żyją inni ludzie. To oni otwierali nam oczy na otaczającą nas wówczas rzeczywistość


KOORDYNATORZE- kilka dni wcześniej napisałam słowa - tak, widzę.
Dotyczyło to zdjęcia, które umieściłeś w swojej galerii.
Nie miałam prawa do niego nawiązać- mogłeś to zrobić wyłącznie TY , myślę, że zrozumieliśmy się w tym względzie ?

Miłego dnia wszystkim życzę, czas na pokawkowy spacer do lasu Smile))


Misiulinko, napiszę tak, pomimo, że w moim domu rodzinnym nie rozmawialiśmy na tematy polityczne, to również mój dom rodzinny był domem otwartym i przyjaznym wszystkim przychodzącym w jego progi Smile Pomijam już częste wyjazdy na wczasy, biwaki, czy kajaki, to grywaliśmy też w przeróżne gry, m.in. również w brydża, który bardzo często trwał do bladego świtu Razz Poza tym, Rodzice moi woleli bywać z nami w kinie, czy teatrze, niż siedzieć i oglądać telewizję. Uważali, że przed telewizorem trwonimy tylko czas Smile A dziś już wiem, że mieli rację.

Pamiętam zresztą, że pisałyśmy już o tym z Tobą na innym forum.

A moim Rodzicom zawdzięczam bardzo dużo, wspomagali mnie i doradzali we wszystkim. Brat tak samo. Kochali nas (jak wszyscy Rodzice własne dzieci) a my Ich, stąd dlatego poświęcali nam cały swój drogocenny czas. A my bardzo chętnie spędzaliśmy ten czas z nimi. Dzięki Nim, a później i dzięki Mężowi zwiedziłam pół Świata, a może więcej? Kto wie Razz Crying or Very sad Nie ważne.

Zwyczaje i tradycje panujące w domu rodzinnym, wprowadziłam do obecnego domu, który stworzyłam wspólnie z Mężem Razz Laughing To są tradycje, które jednoczą rodzinę. Bo żeby Rodzina była silna, kochająca, zjednoczona i szczęśliwa należy włożyć w to wiele trudu. Prawda?

Przekazaliśmy te tradycje również Synowi Smile bo taka jest kolej rzeczy.

Rozpisałam się? Eeee nieee Wink Troszeczkę Razz

Dziękuję Misiu i wzajemnie miłego popołudnia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Założyciel Forum Rycerz
Gość






PostWysłany: Śro 15:18, 25 Lis 2020    Temat postu:

[quote="Ula"]
oszustmatrymonialny napisał:
M.B. napisał:
oszustmatrymonialny napisał:
Cały dzień skręcałem nowe mebelki. Laughing



Co ciekawego kupiłeś? Smile


W Allegro kupiłem do kawalerskiego pokoiku komodę i łóżko. Szafę oraz biurko w zeszłum roku. Wszystko pod kolor. Wymieniłem starocie na funkcjonalne mebelki. Bez zbędnych luksusów. Nie lubię kanap.

Przyzwyczajony jestem do życia po spartańsku. Ale na starość chcę mieć trochę lulsusu. Rolling Eyes

Oszuście... dwa meble z różnych miejsc...a pasują do siebie jakby były z jednego kompletu...jestem pełna podziwu, że tak dobrze dobrałeś Smile

Czy zapamiętałeś sen z pierwszej nocy na nowym łóżku?... bo ponoć się spełni... np. wyśnione liczby?... to warto je skreślić i wysłać lotka. Very Happy


Marzenia senne są czasem wspaniałe. To podświadoma kontynuacja dziennych przeżyć.

To czego nie możemy powiedzieć i uczynić w dzień wyzwala się w nocy.
Podświadomość robi to za nas. Doznajemy satysfakcji.

Po przebudzeniu pozostsajemy pod wrażeniem ale nie pamiętamy...
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna -> Pokoik Gości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 171, 172, 173 ... 703, 704, 705  Następny
Strona 172 z 705

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin