|
www.rycerz.fora.pl FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:29, 02 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
"Jemioła nad drzwiami albo na stole
W Wigilię rano, a najpóźniej na chwilę przed tym, jak na niebie zaświeci pierwsza gwiazdka, nad głównymi drzwiami wejściowymi powinno się zawiesić gałązkę jemioły. Można ją położyć także na stole. To na znak zgody i braterstwa. Kto więc przekroczy próg domu, wniesie do niego zgodę. Gałązka odpędza złe moce. Jemioła to również symbol dostatku."
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Czytelnik
Gość
|
Wysłany: Śro 13:31, 02 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
"Choinka
Bożonarodzeniowe drzewko to najpopularniejszy symbol gwiazdki. Oznacza siłę i odporność – przecież nawet mróz nie zaszkodzi drzewku iglastemu. Lampki na choince mają dwojakie znaczenie: sprowadzić do domu Chrystusa, a zarazem odpędzić zło. Od świeczek bije ciepło, więc świeczki choinkowe mają też wnieść ciepło między mieszkańców. Jabłka (ewentualnie czerwone bombki) zawieszone na drzewku przypominają o raju. Trzeba uważać na łańcuchy, stanowiące symbol węża-kusiciela znanego z raju. Niektórzy twierdzą, że choinka to symbol połączenia Nieba (bo wierzchołek sięga do góry) i Ziemi (ponieważ jest głęboko zakorzeniona)."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prymitywny babol
Użytkownik
Dołączył: 24 Paź 2020
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:31, 02 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Zastanawiam się dlaczego tak jest że samotni odmawiają zaproszenia na Wigilię.
Zaproszenia niespodziewanego przez ludzi dobrego serca. Przez znajomych, sąsadów, przyjaciela...
Myślę, że to obawa przed bolesnymi wspomnieniami które nasilają się właśnie podczas Wigilii.
Często zdarza się, że samotny nie jest zaproszony przez swoich najbliższych. Dlatego woli Święta przeczekać w domu odpychając nasilający się smutek.
Bardzo trudno oderwać się od tego. Przełamać się i wyjść do ludzi. Boją się kolejnego zawodu.
Doświadczyłem tego uczucia... To było nie do wytrzymania. Przełamałem się i zacząłem uczestniczyć na Forach.
Spotykałem się z niezrozumieniem a nawet wrogością. Wymyślałem w swojej fantazji różne postacie i opisywałem ich przeżycia...
I znalazłem zainteresowanie. Znalazłem Przyjaciół. Zostałem zaproszony na kolejną Wigilię na którą pójdę z radością... |
Myślę , że powodów jest kilka .
Tak jak i ludzie długo pozostający bez pracy, są wycofani, boją się nawet już złożyć swoje CV , dlatego działają różne instytucje wspierające.
Jest też problem, bo osoba odstająca od pracy jest na ogół z dala od nowelizacji przepisów, z dala od wszelkich nowości , jeśli jest to praca , gdzie od osoby wymaga się często bieżących kwalifikacji.
Tak też i człowiek samotny, często chory, w tym kalectwo różnego rodzaju powoduje, że wycofuje się z życia, trzyma się na uboczu. I tutaj jest pies o tyle pogrzebany, że takim ludziom pomoc niesie się wyłącznie żywnościowo- odzieżową. To nie jest pomoc dla duszy, która jest bardzo samotna i potrzebuje często większego opatulenia niż ciepły sweterek czy grube skarpetki. Kobiety sobie z tym chyba łatwiej radzą, mężczyźni trudniej.
Często jest też tak, że samotność jest niejako z własnego wyboru, tzn życie takiego człowieka jest samotne, ponieważ odrzucił rodzinę, nad którą się np znęcał , choroba alkoholowa- nie chce poddać się dobrowolnemu leczeniu a dzisiaj takiego przymusu nie ma.
Jest też inna przyczyna. Wydaje się takiej osobie, że byłby ciężarem dla otoczenia, że nie potrzebuje litości , że nie pasuje swoją osobą do reszty- jest wycofany
Ale to są jej/jego myśli, wyłącznie a w rzeczywistości wcale tak nie jest.
Może okazać się duszą towarzystwa , nawet jak będzie tylko kręcił głową.
Może opowiedzieć tyle ciekawych rzeczy, że pozostałym uczestnikom szczęki poopadają .
A dzieci ? myślę, że to co się dzieciom przekaże od siebie- to wróci do nas.
Są i takie przypadki o których się słyszy, że ludzie wstydzą się swoich rodziców i dziadków, bo biedni, bo np za skromni, za prości . Ale to wyłącznie świadczy o braku miłości wyniesionej z domu, gdzie przykład poszedł z góry. Jeśli nasi rodzice nie szanowali swoich rodziców i nasze dzieci w tym rosły, bądźmy pewni, że potraktują nas identyko .
Gorzej, jak dzieci wyjechały bardzo daleko ale i z tym problemów nie ma na ogół, można wszystko. Dzisiaj w pandemii trudniej ale normalnie to "LOTEM -BLIŻEJ"
Z drugiej strony uważam, że nadmierna troska powoduje, ze rodzic wymaga więcej i coraz więcej a u dzieci wywołuje wyrzuty sumienia, co jest też niedobre. Wszystko w granicach rozsądku, bo każdy z nas ma własne życie i to uszanować należy. Nadgorliwości jest też zła- umiar we wszystkim być powinien.
Czy przyjęłabym osobę nieznaną z ulicy do stołu wigilijnego ?
Nie, obawiałabym się wszystkiego co ze sobą przyniesie. Na pewno nie odeszłaby głodna. Zaopatrzenie w pełną siatkę, ubrania ciepłe również.
Jest dzisiaj jak jest , wszyscy wiemy .
Zaproszoną- nieznaną , zawsze ( za wyjątkiem pandemii)
do miłego, narka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 16:41, 02 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Czytelnik napisał: | "Puste miejsce przy stole
Puste miejsce przy wigilijnym stole w wielu domach zostawia się dla niespodziewanego gościa. Często symbolizuje również te osoby, które już odeszły i przy tym stole już nie siedzą. Ciekawe jednak, ile z tych zostawionych pustych nakryć udałoby się w ten wigilijny wieczór zapełnić?
Wystarczy wieczorem 24 grudnia przejść się po wielu domach i zapytać, czy można zostać na kolacji. W jak wielu miejscach byłoby to zaskakujące nieporozumienie? W ilu by mniej lub bardziej grzecznie wyproszono taką niespodziankę na zewnątrz? Ile osób pozwoliłoby sobie na przyjęcie niespodziewanego wędrowca do swojego domu w tę szczególną noc? Ale w niemal wszystkich to puste nakrycie się zostawia.
Po co zostawiać puste miejsce przy stole w wigilijny wieczór, jeśli na co dzień odmawia się pomocy ubogiemu na ulicy? Po co łamać się opłatkiem, jeśli są osoby, z którymi chlebem byśmy się nigdy nie podzielili? Po co składać życzenia, jeśli mamy wokół takich ludzi, którym nie chcemy ich złożyć?" |
Pozostawienie pustego miejsca jest symbolem gotowości. Gotowości przyjęcia duszy najbliższego zmarłego. Ale też na przyjęcie kogoś zzapomnianego z najbliższej Rodziny.
Stół Wigilijny w domach nie jest traktowany jako punkt charytatywny. Bezdomnym z własnego wyboru bo taki wybrali sobie styl życia, pomoc zapwniają Samorządy. Otrzymują Kolację Wigilijną, Słowo od kapelana i urzędnika. Kto chciałby gościć niedomytego z lenistwa faceta od którego cuchnie gorzałą. Co innego mówi Biblia a co innego życie codzienne.
Ostatnio zmieniony przez Założyciel Forum Rycerz dnia Śro 16:44, 02 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:17, 02 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Czytelnik napisał: | "Puste miejsce przy stole
Puste miejsce przy wigilijnym stole w wielu domach zostawia się dla niespodziewanego gościa. Często symbolizuje również te osoby, które już odeszły i przy tym stole już nie siedzą. Ciekawe jednak, ile z tych zostawionych pustych nakryć udałoby się w ten wigilijny wieczór zapełnić?
Wystarczy wieczorem 24 grudnia przejść się po wielu domach i zapytać, czy można zostać na kolacji. W jak wielu miejscach byłoby to zaskakujące nieporozumienie? W ilu by mniej lub bardziej grzecznie wyproszono taką niespodziankę na zewnątrz? Ile osób pozwoliłoby sobie na przyjęcie niespodziewanego wędrowca do swojego domu w tę szczególną noc? Ale w niemal wszystkich to puste nakrycie się zostawia.
Po co zostawiać puste miejsce przy stole w wigilijny wieczór, jeśli na co dzień odmawia się pomocy ubogiemu na ulicy? Po co łamać się opłatkiem, jeśli są osoby, z którymi chlebem byśmy się nigdy nie podzielili? Po co składać życzenia, jeśli mamy wokół takich ludzi, którym nie chcemy ich złożyć?" |
Przepraszam, że się wtrące, ale akurat ładnych parę lat temu telewizja ruszyła właśnie z taką sondą apropos "przejścia po domach" w wieczór Wigilijny i zapytania, czy przyjmą domownicy samotnego wędrowca do stołu, bo pytający wierzy, że mają oni zostawione puste miejsce z nakryciem dla samotnego wędrowca. Osobiście oglądałam ten reportaż i napisze, że niewiele było rodzin, które odmówiły. Większość otworzyła drzwi i zaprosiła "gościa" do stoł Nie wiem, jak by było teraz, pomijam pandemię, bo wiadomo że w czasie pandemii, raczej nikt by z taką propozycją nie wyszedł. Ale pominąwszy pandemię właśnie, nie wiem, pojęcia zielonego nie mam.
Pamiętam, że na innym forum, rozmawialiśmy któregoś wieczoru na ten temat i ja powiedziałam, że ja bym zaprosiła, no niestety, zostałam obrzucona niemiłymi epitetami i sporym hejtem. Do dziś pamiętam, spod jakiego nicka epitety w moim kierunku leciały największe
Zatem, dziś raczej taka propozycja spotkałaby się z odmową. Tak sądzę. Choć pewna nie jestem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez S.A.-D. dnia Śro 17:21, 02 Gru 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 17:29, 02 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Uleńko nie ma powodu drzeć szat z powodu szpiszastego albo zaokrąglononedo brzucha. Ciąża to wielka niewiadoma. To ryzyko które bierze na siebie tylko i wyłącznie Kobieta.
Dlatego uważam, że to Kobieta we wczesnym stadium powinna o sobie decydować.
Nie polityk, nie duchowny ale właśnie Kobieta. Pomocny w tym powinien być bezstronny religijnie i politycznie lekarz specjalista.
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:47, 02 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Czytelniku i Gościu, myślę, że większości chrześcijan, jak i rodowitym Polakom, z dziada pradziada, zamieszczona przez Was Bożonarodzeniowa symbolika, jak i jej zwyczaje z opisem, są znane, bo przekazywane przez bliskich od maleńkości z pokolenia na pokolenie
Ciekawi mnie tylko, dlaczego pominęliście symbol opłatka wigilijnego, choć nie jest to zwyczaj wyłącznie polski to jest symbolem pojednania i przebaczenia, znakiem przyjaźni i miłości. A dzielimy się nim dlatego (na samym początku wieczerzy), że opłatek wyraża chęć bycia razem. I o tym zawsze pamiętamy
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez S.A.-D. dnia Śro 17:48, 02 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 18:24, 02 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
"Nieznane są ani dokładny dzień, ani dokładny rok narodzin Jezusa, ale wiadomo już prawie na pewno, że nie jest to tzw. rok zerowy, wymieniany w Nowym Testamencie. Król Herod zmarł w 4 roku p.n.e., dlatego niektórzy badacze skłaniają się do przyjęcia właśnie tego roku jako daty narodzin Jezusa; inni sądzą, że gwiazda betlejemska, towarzysząca narodzinom, była kometą Halleya widoczną w 12 roku p.n.e. lub kometą opisaną przez chińskich kronikarzy w 5 roku p.n.e."
Biblię tworzyli mnisi w pokutnych celach przy łuczywie piórem gęsim we krwi maczanym.
Jezus skonał męczęńsko na krzyżu tak jak setki tysięcy... To wszystko kwią było zaznaczone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Prymitywny babol
Użytkownik
Dołączył: 24 Paź 2020
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 83 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:20, 02 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
S.A.-D. napisał: | Czytelnik napisał: | "Puste miejsce przy stole
Puste miejsce przy wigilijnym stole w wielu domach zostawia się dla niespodziewanego gościa. Często symbolizuje również te osoby, które już odeszły i przy tym stole już nie siedzą. Ciekawe jednak, ile z tych zostawionych pustych nakryć udałoby się w ten wigilijny wieczór zapełnić?
Wystarczy wieczorem 24 grudnia przejść się po wielu domach i zapytać, czy można zostać na kolacji. W jak wielu miejscach byłoby to zaskakujące nieporozumienie? W ilu by mniej lub bardziej grzecznie wyproszono taką niespodziankę na zewnątrz? Ile osób pozwoliłoby sobie na przyjęcie niespodziewanego wędrowca do swojego domu w tę szczególną noc? Ale w niemal wszystkich to puste nakrycie się zostawia.
Po co zostawiać puste miejsce przy stole w wigilijny wieczór, jeśli na co dzień odmawia się pomocy ubogiemu na ulicy? Po co łamać się opłatkiem, jeśli są osoby, z którymi chlebem byśmy się nigdy nie podzielili? Po co składać życzenia, jeśli mamy wokół takich ludzi, którym nie chcemy ich złożyć?" |
Przepraszam, że się wtrące, ale akurat ładnych parę lat temu telewizja ruszyła właśnie z taką sondą apropos "przejścia po domach" w wieczór Wigilijny i zapytania, czy przyjmą domownicy samotnego wędrowca do stołu, bo pytający wierzy, że mają oni zostawione puste miejsce z nakryciem dla samotnego wędrowca. Osobiście oglądałam ten reportaż i napisze, że niewiele było rodzin, które odmówiły. Większość otworzyła drzwi i zaprosiła "gościa" do stoł Nie wiem, jak by było teraz, pomijam pandemię, bo wiadomo że w czasie pandemii, raczej nikt by z taką propozycją nie wyszedł. Ale pominąwszy pandemię właśnie, nie wiem, pojęcia zielonego nie mam.
Pamiętam, że na innym forum, rozmawialiśmy któregoś wieczoru na ten temat i ja powiedziałam, że ja bym zaprosiła, no niestety, zostałam obrzucona niemiłymi epitetami i sporym hejtem. Do dziś pamiętam, spod jakiego nicka epitety w moim kierunku leciały największe
Zatem, dziś raczej taka propozycja spotkałaby się z odmową. Tak sądzę. Choć pewna nie jestem. |
Pamiętam i ja dawno temu taką dyskusję - dobrze , że się wtrącasz , przecież każde forum społecznościowe polega na dyskusji
To był ten drugi wątek ? podzielony, tak ?
Przedstawiłam swój punkt widzenia i ktoś wyzwał mnie wówczas od farbowanej katoliczki, skoro nie chcę wpuścić do swojego domu osoby nieznajomej z ulicy . Może to jakaś inna dyskusja była ?
Każdy robi jak uważa i ma własne stanowisko w tej czy innej sprawie przecież. tak uważam .
Zamówiłam sobie prezent na imieniny, tzn mąż robi prezent a ja zamawiałam - wybierając )). O tyle jestem zdziwiona , że zamówiłam u nas na naszej polskiej stronie, bo wiem, że tutaj jest sieć ich sklepów a okazało się teraz, kiedy podano mi nr przesyłki, że idzie z Barcelony a aktualnie jest we Frankfurcie - jaja jak arbuzy
Ogarnia już nas delikatnie przedświąteczna atmosfera. Sprzątania, zamawiania, planowania jadłospisu i prezentów.
Choinkę ubiorę po najbliższej niedzieli - będzie sztuczna w tym roku .
Wieniec na drzwiach już u mnie też wisi
Spokojnego wieczoru i zdrowia, zdrowia i zdrowia.
Napisz co u WRÓBELKA ?
całusy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:03, 02 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Prymitywny babol napisał: |
Pamiętam i ja dawno temu taką dyskusję - dobrze , że się wtrącasz , przecież każde forum społecznościowe polega na dyskusji
To był ten drugi wątek ? podzielony, tak ?
Przedstawiłam swój punkt widzenia i ktoś wyzwał mnie wówczas od farbowanej katoliczki, skoro nie chcę wpuścić do swojego domu osoby nieznajomej z ulicy . Może to jakaś inna dyskusja była ?
Każdy robi jak uważa i ma własne stanowisko w tej czy innej sprawie przecież. tak uważam .
Zamówiłam sobie prezent na imieniny, tzn mąż robi prezent a ja zamawiałam - wybierając )). O tyle jestem zdziwiona , że zamówiłam u nas na naszej polskiej stronie, bo wiem, że tutaj jest sieć ich sklepów a okazało się teraz, kiedy podano mi nr przesyłki, że idzie z Barcelony a aktualnie jest we Frankfurcie - jaja jak arbuzy
Ogarnia już nas delikatnie przedświąteczna atmosfera. Sprzątania, zamawiania, planowania jadłospisu i prezentów.
Choinkę ubiorę po najbliższej niedzieli - będzie sztuczna w tym roku .
Wieniec na drzwiach już u mnie też wisi
Spokojnego wieczoru i zdrowia, zdrowia i zdrowia.
Napisz co u WRÓBELKA ?
całusy |
Misiu, tak, na forumgp24 była kiedyś taka dyskusja (nie pamiętam na którym wątku) i znajomy pewnej Pani co miała 2 córki, o nicku P (ten facet) zmieszał mnie z błotem i od tamtej pory, przestałam wyrażać swoje zdanie w dyskusjach. Jak raz się sparzę to więcej się nie odzywam. No tak mam i nic na to nie poradzę. Dziś wyjątkowo wyraziłam swoje zdanie, pewnie tylko dlatego, że na tym forum są ludzie przyjaźni i dobrze wychowani. Nikt na nikogo się nie rzuca z inwektywami i można sobie pisać co kto chce. Jest luz i to mobilizuje do wyrażenia własnego zdania
Ja jestem w czarnej pupie Misiu Nic jeszcze nie wiem, co będzie ze Świętami, ale już w weekend postanowiłam wreszcie coś zaplanować. bo to będzie najwyższa pora
A Wróbelek nie gorączkuje, był dziś u stomatologa, bo Rodzice Jego chcieli aby fachowiec obejrzał dziąsełka. I okazało się, że ma jakieś zapalenie dziąsła i nie wiadomo czy z powodu "idącego" ząbka, czy może się gdzieś czymś uderzył. Trzeba wyeliminować zapalenie dziąsła, być może wtedy zniknie ten wirus. Zobaczymy. Pomimo tego, Wróbelek jest w doskonałej formie, lata, biega, rozrabia, cieszy się i nie widać po Nim, aby coś Mu dolegało. Dzięki Bogu Jedynie, to ten tydzień miał posiedzieć w domu, raczej nie bywać na dworze. Jego Rodzice dostosowują się to zalecenia pani doktor, jednej i drugiej
Nawet nie wiem, czy będę w tym roku w ogóle "pierniczyć", bo w zasadzie nie bardzo mam dla kogo, no i zwyczajnie mi się nie chce Może kupię je w tym roku? Zobaczę. Od poniedziałku ruszę z kopyta z przygotowaniami domku do Świąt, zakupy zostawię na półtora tygodnia przed Świętami, bo lubię wszystko świeże, nie znoszę mrożenia (jak zapewne pamiętasz). A gotowanie zostawię na tydzień przed Wigilią, w poniedziałek. W tym roku nie będzie to wielkie gotowanie, bo raczej będzie nas mniej zatem nie ma się czym przejmować. I tyle.
Nooo, uciekam, bo oglądam transmisję na żywo ze sprzedaży internetowej ciuszków. Taka się zrobiłam wygodna
Serdeczności Misiulinko przesyłam, buziaka też i dużo, dużo zdrowia Dobranoc. Pa.
ps. Dobrej nocy życzę Wszyskim, śpijcie spokojnie I zostańcie zdrowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Czw 4:28, 03 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Uważam, że Wigilia jest świętem typowo rodzinnym. Odbywa się w nadzwyczajnej atmosferze serdeczności, miłości, spokoju i ciszy... Pozostawienie pustego miejsca z nakryciem stołowym jest symbolem pamięci o najbliższych zmarłych których kochamy i tęsknimy...
A tu nagle puka ktoś z ulicy... Przerywa nam ten nastrój i zasiada przy symbolicznym nakryciu...
Proponujemy aby najpierw skorzystał z wanny z gorącą wodą , ogolił się i użył dezodorantu.
Czekamy z podaniem kolacji... W panice szukamy jakiegoś prezentu bo pod choinką przygotowane są dla wszystkich.
No i zasiadamy do Wieczerzy... Nagle ktoś puka... To tylko kolędnicy. Co za ulga. Zbliża się północ i czas na Pasterkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Czw 13:05, 03 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
A gdzie się znowu zapodział Steve... U nas śnieg a w Kalifornii raj...
Z Uleńką szykujemy paczuszkę ze słodyczami dla Danusi siostry Andrzejka z Grudziądza. Przepada za Kakao i białą czekoladą...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:06, 03 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
S.A.-D. napisał: | Czytelnik napisał: | "Puste miejsce przy stole
Puste miejsce przy wigilijnym stole w wielu domach zostawia się dla niespodziewanego gościa. Często symbolizuje również te osoby, które już odeszły i przy tym stole już nie siedzą. Ciekawe jednak, ile z tych zostawionych pustych nakryć udałoby się w ten wigilijny wieczór zapełnić?
Wystarczy wieczorem 24 grudnia przejść się po wielu domach i zapytać, czy można zostać na kolacji. W jak wielu miejscach byłoby to zaskakujące nieporozumienie? W ilu by mniej lub bardziej grzecznie wyproszono taką niespodziankę na zewnątrz? Ile osób pozwoliłoby sobie na przyjęcie niespodziewanego wędrowca do swojego domu w tę szczególną noc? Ale w niemal wszystkich to puste nakrycie się zostawia.
Po co zostawiać puste miejsce przy stole w wigilijny wieczór, jeśli na co dzień odmawia się pomocy ubogiemu na ulicy? Po co łamać się opłatkiem, jeśli są osoby, z którymi chlebem byśmy się nigdy nie podzielili? Po co składać życzenia, jeśli mamy wokół takich ludzi, którym nie chcemy ich złożyć?" |
Przepraszam, że się wtrące, ale akurat ładnych parę lat temu telewizja ruszyła właśnie z taką sondą apropos "przejścia po domach" w wieczór Wigilijny i zapytania, czy przyjmą domownicy samotnego wędrowca do stołu, bo pytający wierzy, że mają oni zostawione puste miejsce z nakryciem dla samotnego wędrowca. Osobiście oglądałam ten reportaż i napisze, że niewiele było rodzin, które odmówiły. Większość otworzyła drzwi i zaprosiła "gościa" do stoł Nie wiem, jak by było teraz, pomijam pandemię, bo wiadomo że w czasie pandemii, raczej nikt by z taką propozycją nie wyszedł. Ale pominąwszy pandemię właśnie, nie wiem, pojęcia zielonego nie mam.
Pamiętam, że na innym forum, rozmawialiśmy któregoś wieczoru na ten temat i ja powiedziałam, że ja bym zaprosiła, no niestety, zostałam obrzucona niemiłymi epitetami i sporym hejtem. Do dziś pamiętam, spod jakiego nicka epitety w moim kierunku leciały największe
Zatem, dziś raczej taka propozycja spotkałaby się z odmową. Tak sądzę. Choć pewna nie jestem. |
Przyznam, że nie wiem jaka byłaby moja reakcja... gdyby w Wigilijny Wieczór jakaś obca osoba zapukała do moich drzwi?
Nigdy nie miałam takiej sytuacji....
Na stole ...zawsze stawiam talerze dla wędrowca, bo tak każe tradycja....ale nigdy nie zastanawiałam się nad tym... a co jeśli zawita?
I tak sobie myślę, że serce kazałoby ugościć... a rozum powiedziałby - pomyśl!
No nie wiem?
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:13, 03 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Uleńko nie ma powodu drzeć szat z powodu szpiszastego albo zaokrąglononedo brzucha. Ciąża to wielka niewiadoma. To ryzyko które bierze na siebie tylko i wyłącznie Kobieta.
Dlatego uważam, że to Kobieta we wczesnym stadium powinna o sobie decydować.
Nie polityk, nie duchowny ale właśnie Kobieta. Pomocny w tym powinien być bezstronny religijnie i politycznie lekarz specjalista. |
No dobra oszuście... ale przecież do zapłonienia trzeba dwojga...
póki jeszcze co - kobiety i mężczyzny, czyli przyszłych rodziców dziecka.
To uważasz, że przyszły tata nie ma nic do gadania?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:22, 03 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | A gdzie się znowu zapodział Steve... U nas śnieg a w Kalifornii raj...
Z Uleńką szykujemy paczuszkę ze słodyczami dla Danusi siostry Andrzejka z Grudziądza. Przepada za Kakao i białą czekoladą... |
Dostaliśmy od Mamy Kubusia świąteczną przesyłkę... a w niej miedzy innymi kilka książek o tematyce, którą się pasjonował.
Metafizyka, proroctwa,.. właśnie czytam jedną z nich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|