www.rycerz.fora.pl

Założyciel Forum Rycerz · Gość

Dla mnie to wszystko nie jest zrozumiałe. Poprzedni Prezydent sprawował urząd. Czyżby sam na siebie napuścił tłum aby przyspieszyć swoje odejście?

Uznał że w niektórych Stanach mogło dojść do naruszeń w liczeniu głosów. U nas każdy obywatej takie wątpliwości może zgłosić i nie jest uważany za wroga Demokracji.

Też czytelnik · Gość

Słuchaczka · Gość

Michalkiewicz wR24! Zamordyzm zaplanowany! Bolszewia w USA! Bunt Polaków wobec rządu?

Też czytelnik · Gość

Misiulinka · Gość

Zadam jedno proste pytanie.
Uchwały w sprawie zycia i cierpienia kobiet podejmują mężczyźni
Nie mówię tutaj już o Przyłębskiej, bo kim i dlaczego w TK siedzi wlasnie ona nie będę się rozpisywać, każdy, myslacy i ogarniajacy dzisiejsza sytuacje, wie dlaczego tak się stało i jakie dokonania i osiągnięcia ma ta kobieta i jej mąż.
Tylko proszę o odpowiedź na jedno w zasadzie ważne pytanie.
Jak można zafundować kobiecie taka ustawę?
Meżczyzna kocha kobietę, z którą planuje potomstwo. Widzi w niej zyciową partnerkę, jak ją poznaje i się w niej zakochuje to uwaza ja za piekną towarzyszkę swojego życia. Obiecuje jej wsparcie w każdej chwili zycua, kochają się bezgranicznie. Szczęscie i miłość powoduje ,że oboje pięknieją i wewnątrz i zewnątrz, przeciez to widać. Potem skazuje ją na cierpienie uchwalając taka ustawe. Patrzy się na swoją udręczoną, szarą od bólu i cierpienia partnerkę, ktora nie tylko nie ma czasu dla niego ale tez czasu na zadbanie o siebie, bo 24/24 h zajmuje się dzieckiem tak chorym, które nie wie nie tylko o istnieniu świata, o swoim istnieniu. Nie wie, jak wygląda życie bez cierpienia, jest przekłute do łóżka i jeśli cokolwiek widzi, to sufit nad sobą a zapach, to zapach i smak leków.
Męza duma rozpiera, ze ma bohaterkę w domu ? Szarą, umęczoną z podkrążonymi oczami i oczami pełnymi łez?
Dziwicie się, że wowczas szuka uśmiechu, szczęścia, zapachu perfum, eleganckiej, pogodnej uśmiechniętej kobiety poza domem ? Ale nie przyjdzie jemu chociaż przez moment do głowy, ze to właśnie on zgotowal swojej niegdyś piękniej i zadbanej partnerce taki smutny los glosując za taką ustawą ?
Matka zostanie z dzieckiem a on na ogół fruuuu. A alimenty ? Unika jak moze, bo przecież, co ta baba zaniedbana, szaro-ziemista masa od niego jeszcze chce ?

Ktos mi z mężczyzn odpowie na pytanie, dlaczego mężczyzna podnosi rękę za tą ustawą ? Bo nie robi tego na pewno dla dobra dziecka tak chorego i cierpiącego, które nawet nie ma pojęcia o swoim istnieniu , ba, nawet na bok samo obrocic się w łóżku nie potrafi. O co w tym chodzi???? 😱😱😱

Czytelnik · Gość

Uzasadnienie wyroku TK w sprawie aborcji eugenicznej

Uzasadnienie wyroku wraz ze zdaniami odrębnymi można znaleźć na stronie internetowej Trybunału Konstytucyjnego.

W uzasadnieniu TK zwrócił uwagę na to, że pojęcie „człowiek” ma autonomiczny charakter na gruncie Konstytucji, niezależny od znaczeń nadawanych w ustawodawstwie zwykłym.

"Z istoty przyrodzonej i niezbywalnej godności przynależnej każdemu człowiekowi oraz jej jednakowości wynika zakaz różnicowania wartości danego człowieka, a zatem jego życia. Niedopuszczalne jest twierdzenie, że z uwagi na jakieś cechy jedna jednostka jest mniej warta od innej jako człowiek. Twierdzenie to odnosi się nie tylko do fazy postnatalnej, ale dotyczy także fazy prenatalnej życia człowieka. Bez względu na fakt narodzin cecha danej istoty, którą jest bycie człowiekiem, nie ulega zmianom" - czytamy w uzasadnieniu.

Trybunał zaznaczył również, że w niniejszej sprawie przedmiotem oceny było to, czy konstytucyjnie dopuszczalne jest przeprowadzenie zabiegu przerwania ciąży, w przypadku gdy „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”."

Czytelnik · Gość

"" W ocenie Trybunału, dziecko jeszcze nieurodzone, jako istota ludzka – człowiek, któremu przysługuje przyrodzona i niezbywalna godność, jest podmiotem mającym prawo do życia, zaś system prawny – zgodnie z art. 38 Konstytucji – musi gwarantować należytą ochronę temu centralnemu dobru, bez którego owa podmiotowość zostałaby przekreślona
- napisano w uzasadnieniu Trybunału Konstytucyjnego."

""W ocenie Trybunału, art. 4a ust. 1 pkt 2 u.p.r. nie pozwala przyjąć, że duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu ma stanowić podstawę do automatycznego domniemania naruszenia dobrostanu kobiety ciężarnej, zaś samo wskazanie na potencjalne obciążenie dziecka takimi wadami ma charakter eugeniczny. W przepisie tym zabrakło odniesienia do mierzalnych kryteriów naruszenia dobra matki uzasadniających przerwanie ciąży, czyli takiej sytuacji, w której nie można byłoby od niej prawnie wymagać poświęcenia danego dobra prawnego"
- dodano w uzasadnieniu wyroku Trybunału.

Czytelnik · Gość

"Ryszard Kotys nie żyje. Aktor ze "Świata według Kiepskich" miał 88 lat

Aktor zmarł w nocy po ciężkiej chorobie. Informację o jego śmierci potwierdził dziennikarce RMF FM Krzysztof Szuster, prezes Związku Artystów Scen Polskich.

W ostatnim czasie Ryszard Kotys wycofał się z występów w teatrze i filmach, jednak wciąż pojawiał się w popularnym serialu "Świat według Kiepskich".

Ryszard Kotys urodził się 20 marca 1932 roku. W 1953 roku ukończył Państwową Wyższą Szkołę Aktorską w Krakowie. Występował na deskach licznych teatrów, był także reżyserem.

W ciągu ponad 65 lat kariery zagrał w ponad 40 serialach i 150 filmach fabularnych. Grał m.in. w filmach Andrzeja Wajdy, Wojciecha Hasa, Kazimierza Kutza, Agnieszki Holland i Juliusza Machulskiego.

Popularność przyniosła mu rola Mariana Paździocha, sąsiada Ferdynanda Kiepskiego w serialu "Świat według Kiepskich" telewizji Polsat. Kotys grał tam od 1999 roku."

Słuchaczka · Gość

Trump KONRATAKUJE! Nie będzie impeachmentu? Biden wprowadza lewacką rewolucję! Jan Hernik wRealu24!

Warto wysłuchać - opinia wyważona.

Gość

Misilinka · Gość

Misiulinka · Gość

S.A.-D.

Lekarz: na szczepienie nie przyszło 40 proc. zapisanych osób. Problemów jest więcej.

Problemy pojawiają się nie tylko podczas zapisów, ale i samego szczepienia. Może zdarzyć tak, iż mimo potwierdzenia terminu i miejsca przyjęcia dawki, przychodnia nic o tym nie wie
Pani Elżbieta: jestem bardzo rozczarowana i zawiedziona. Nawet nie wiem, co dalej

Lekarz: do "mojego" punktu nie przyszło dziś 40 proc. zapisanych osób
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.
"Zapisy dla seniorów to chaos, dezinformacja, upokarzanie ludzi"
Miesiąc temu, w niedzielę 27 grudnia, rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19. Tego dnia wystartowały szczepienia osób z grupy zero, czyli m.in. pracowników ochrony zdrowia, pensjonariuszy domów pomocy społecznej, pracowników ośrodków pomocy społecznej. 25 stycznia do szczepień włączono osoby z grupy pierwszej, w tym seniorów powyżej 60. roku życia, przewlekle chorych m.in. osoby po przeszczepach i dializowane, z chorobami nowotworowymi). Od 15 stycznia mogą się na nie zapisywać seniorzy 80+, od 22 stycznia - osoby powyżej 70. roku życia.

Niemal od początku zapisów osób z etapu pierwszego otrzymujemy maile, w których nasi czytelnicy opisują trudności, z jakimi zderzyli się podczas rejestracji.

"Po kilku dniach (od otrzymania terminu szczepienia - przyp. red.) przyszły kolejne SMS-y od e-zdrowie, że szczepienie zostało anulowane przez punkt szczepień. Mama otrzymała inny termin, natomiast tata nie otrzymał propozycji innego terminu. W przychodni, w której ma być szczepienie, nie wiedzą, dlaczego takie coś się zadziało. Jeszcze mają pretensje, że ludzie ciągle wydzwaniają. Moje pytanie: to kto ma wiedzieć? Ja? A może moi rodzice, którzy są już po 70-tce?" - zastanawia się pani Łucja.

Dzisiaj z "Faktem" ukazał się magazyn „Żyj lepiej. Jak dziś dbać o siebie i bliskich” oraz specjalny dodatek o szczepieniach przeciw COVID-19 przygotowany przez serwis Medonet.

"Telefonistka powiedziała mi, że albo mogę zawieźć siostrę ok. 100 km od jej miejsca zamieszkania w jedynym dostępnym terminie (nie precyzując tego terminu), albo mam codziennie dzwonić na infolinię i pytać o dostępny termin (bo "ktoś może zrezygnować ze szczepienia"). Siostra jest bardzo rozgoryczona" - opisuje pan Jan.

"Te zapisy dla seniorów to chaos, dezinformacja, poniżanie, upokarzanie ludzi starszych oraz narażanie ich zdrowia (propozycja oczekiwania na zapis na dworze, na stojąco, w zimnie dla ponad 70-letniej mamy mojej koleżanki)" - podsumowała panujący zamęt pani Alicja.

Pani Elżbieta: obsługa przychodni była bardzo zdziwiona naszym przybyciem
Problemy pojawiają się również podczas samego szczepienia. Okazuje się, że może zdarzyć tak, iż mimo potwierdzenia terminu i miejsca przyjęcia dawki, przychodnia nic o tym nie wie. Z taką sytuacją zderzyła się pani Elżbieta.

"W dniu 19 stycznia 2021 moją 88-letnią mamę i jej 82-letnią koleżankę udało mi się zarejestrować na szczepienie poprzez infolinię 989. Zdecydowałam się na wybór punktu szczepień oddalonego od miejscowości, w której mieszkają starsze panie, byle szczepienie odbyło się jak najszybciej" - napisała w mailu do Medonetu.

Zgodnie z otrzymaną informacją, kobiety miały stawić się na szczepienia 25 stycznia o godz. 13.30 i godz 14.00, "o czym przypominał SMS wysłany w przeddzień na mój numer telefonu" - relacjonuje pani Elżbieta.

"Przyjechałyśmy punktualnie, ale obsługa placówki była bardzo zdziwiona naszym przybyciem - opisuje pani Elżbieta. "Nic takiego jak szczepienia osób 80+ nie było planowane w tym dniu i tak naprawdę nie wiadomo, kiedy jest planowane. Dodam tylko, że przejechałam 220 km i wzięłam urlop dwudniowy, żeby pomóc starszym osobom" - podkreśla.

"Jestem bardzo rozczarowana i zawiedziona, bardziej niż te wiekowe panie. Żadnego telefonu, SMS-a odwołującego. Nawet nie wiem, co dalej" - kwituje to przykre doświadczenie nasza czytelniczka.

Lekarz: dziś nie przyszło 40 proc. zapisanych na szczepienie osób
Inny przypadek opisał w mediach społecznościowych lekarz, występujący jako "Łukasz Złośliwy, MD". Tym razem jednak nie zawiódł system, ale osoby, które miały się zaszczepić, a które nie przyszły. "Jak to jest, że wszyscy chcą się zaszczepić, a do "mojego" punktu nie przyszło dziś 40 proc. zapisanych osób?" - zadaje pytanie medyk.

Koniec końców "udało się ściągnąć osoby z listy rezerwowej po wykonaniu ok. 60 telefonów", jednak ta sytuacja wydaje się co najmniej niezrozumiała.

Powszechnie narzekamy na zbyt wolne tempo szczepień i panujący chaos. Codziennie czytamy też o tym, że wielu osobom nie udało się "zdobyć" terminu. Sam minister Michał Dworczyk przyznał niedawno, że w tej chwili nie ma już wolnych szczepionek przeciw COVID-19 (to efekt m.in. tymczasowego zmniejszania dostaw preparatu Pfizera spowodowanego modyfikacjami procesów produkcyjnych).

"Dziś zamiast szczepienia jest informacja: jeśli chce pan być zaszczepiony, to trzeba czekać jak ktoś umrze i zwolni się miejsce lub ktoś zrezygnuje - na co bym nie liczyła, tak że proszę się dowiadywać" - pisał w mailu do naszej redakcji pan Kazimierz.

Oczywiście powodów nieobecności osób zapisanych na szczepienia nie znamy, jednak znając obecną sytuację, przypominamy wszystkim, że pacjent może anulować lub zmienić termin wizyty. Jak tłumaczy Ministerstwo Zdrowia: "jeżeli wizyta jest anulowana w systemie e-rejestracji, to z automatu przychodzi do pacjenta SMS o treści: twoja wizyta na szczepienie przeciw COVID-19 została anulowana przez punkt szczepień. Skontaktuj się z punktem lub zadzwoń pod nr 989 i umów nowy termin".

Co z osobą, która nie stawi się na szczepienie? Teoretycznie termin przepada, ale jak zaznacza w mediach społecznościowych lekarz: "W praktyce - mamy jego numer w bazie, więc trafia na rezerwę, gdy znowu ktoś inny nie przyjdzie".

Duży procent Obywateli zapisało się na szczepienie "w razie czego" a po namyśle (jak już nadchodzi termin jego szczepienia), zaszczepić się nie chce i nie miał wcale takiego zamiaru, ponieważ nadal czeka na reakcje poszczepienne, tych, co już się zaszczepili. I stąd ten cały galimatias Confused

No cyrk i chaos Shocked

S.A.-D.

Wobec opublikowania wyroku "Trybunału Niekonstytucyjnego"... po prostu musiałem. (napisał mój Przyjaciel) Smile

"BAJKA O FLEI SMRODEK
(dla dzieci w wieku 18+)

W kraju zwanym Ciemnogrodem
żyła sobie Fleja Smrodek.
Celem życia owej damy
(bo cel wszyscy w życiu mamy)
był aborcji pełen zakaz
choćby naród wył i płakał.
Choć to dziwne jest szalenie
miała Fleja zrozumienie,
której jej knowaniom, z góry,
dała sekta Mordo Dziuris.
Że zaś się wstawiała Smrodek
za zdeformowanym płodem,
wraz z nią ruszył tłum "natchnionych"
(także ciut "niedorobionych").
Konsekwentnie, choć pomału,
dotarli do Trybunału,
którym rządzi od niedawna
kuchta w Ciemnogrodzie sławna.
Żąda Fleja - niech nam w darze
swą kopyścią kuchta wskaże,
że aborcja w Ciemnogrodzie
nie jest z konstytucją w zgodzie.
Jako rzekła tak się stało
Mordo Dziuris zadziałało,
(ono wszystko dowieść umie
ludziom chorym na rozumie)
i dowiodło w swym wywodzie,
że od dzisiaj w Ciemnogrodzie
jeśliś "zaszła" - musisz powić,
choćby bluźniąc rozumowi.
Kuchta więc z radością głosi,
że się w Ciemnogrodzie znosi
wszelkie na aborcję zgody
(i wśród starych i wśród młodych).
Ciemnogrodzkie możne damy
mówią : "my to w d.... mamy,
wyjedziemy ciut za miedzę,
trzy kwadranse.... i po biedzie".
Gorzej kiedy kasy nima
i brak środków zabieg wstrzyma....
Znachor wciągnie je za krzaczek
z zardzewiałym pogrzebaczem
lub znachorka (to nie kpiny)
zaleci im skok z drabiny.
Bo od dzisiaj w Ciemnogrodzie
po stu latach znowu w modzie,
jak przed wiekiem, równie silne,
jest podziemie aborcyjne.

Super, jak zawsze trafione. Pozdrawiam serdecznie🌹🍀

Nic dodać nic ująć... ŚREDNIOWIECZE WRÓCIŁO! Nawet ze zdwojoną siłą Smile

Założyciel Forum Rycerz · Gość