|
www.rycerz.fora.pl FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pią 13:25, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
S.A.-D. no tak, ale aby uzyskać dostęp do TVN albo Polsat-u należy słono zapłacić za abonament.
To dlaczego chcą zapłaty skoro domagają się aby wszystko było za darmo? Bez podatków, bez abonamentów...
Proszę wytłumacz mi bo ja tego pojąć nie potrafię. Sygnał w eterze jest darmowy. Sygnały otrzymujemy również od Kosmitów. Czy Oni chcą abonamentu?
Za odbiornik TV zapłaciliśmy z podatkiem w supermarkecie. Czy konieczny jest kolejny podatek do odbioru nadawanych sygnałów przez odbiornik?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Misiulinka
Gość
|
Wysłany: Pią 13:46, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | Misulinka napisał: | Witam i ja wszystkich
Ula, rozumiem, i absolutnie się nie gniewam.
Mój lekarz powiedział,że należy się zawsze pozbyć uciążliwego, długiego bólu. To podstawa, oczywiście oprócz leczenia schorzenia.
Mózg zapamiętuje przewlekły ból i potem nawet, kiedy już nie boli, to i tak boli, niestety. Dziwne te nasze człowieczeństwo ale tak ponoć jest
Dzisiaj na noc zwiększyłam dawkę leku p.bólowego Jestem troszkę otępiała ale tak będzie przez 2-3 dni teraz, aż organizm tego nie łyknie. Ból jest zdecydowanie mniejszy. Co za cholerne świństwo mnie dopadło
Wiesz co ? dopiero teraz, w tej chorobie zrozumiałam jak bardzo cierpiał kiedyś mój tata. Pewnego dnia wstał z bólem, z daleka trzymał odzież w pasie po lewej stronie. Poszedł do lekarza ten nic nie stwierdził, zbagatelizował.
Po 3 dniach, umówiłam tatę na wizytę do spółdzielni lekarskiej ( takowe kiedyś istniały, to coś w rodzaju prywatnej, dzisiejszej wizyty, miało to tę przewagę, że wszyscy specjaliści mieścili się w jednym budynku) do internisty.
Był to ordynator oddziału wewnętrznego szpitala milicyjnego w Szczecinie, cieszący się bardzo dobrą opinią. Zbadał tatę, stwierdził, że to trzustka i wziął go do siebie do szpitala. Robili wszystkie możliwe badania , nawet Dopplera i stwierdzono, że gdzieś tam jest przewężenie żylne. Wiec leczyli tatę na to schorzenie. Leżał w szpitalu około półtora miesiąca , po czy wyszedł i dalej trzymał się wrażliwego lewego boku. Dostał info, że leki zadziałają, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Rzeczywiście po jakimś czasie ból ustąpił ale do końca życia mama utrzymywała tacie pełna dietę.
Dzisiaj z perspektywy czasu uważam, że tato miał półpaśca , tylko wówczas był on mało popularny i nikt na to nie wpadł, że to właśnie to.
Objawy miał identyczne a że wysypka była mala, gdzieś tam, minimalnie, to nikt tego nie zauważył. Tata żadnych leków przeciwbólowych nie zażywał, pewnie w szpitalu coś podawali ( na ten atak trzustki) ale w domu nic. Wyobrażam sobie teraz jak bardzo cierpiał
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję Sandiemu, że pomachał łapką )))
Słoneczko teraz wyszło na chwilę , chociaż całą noc i poranek śnieg padał.
Mąż odgarniał rano śnieg pod domem i na ścieżce do karmnika, leży go lekko około 60-70 cm. Widok śliczny, bajkowy, cisza wokół kompletna, tylko zwierzątek żal, jak pod taką grubą pierzynką znajdą np sarenki pożywienie ?
Czapy na drzewach,krzewach i samochodach - widok obłędny. Tęsknię za latem i już niedługo postaram się znaleźć pierwsze oznaki wiosny ))
Zdjęcia z zimowego ogrodu niestety nie zamieszczę bo goście nie mogą
3majcie się zdrowo |
U nas, aż tak dużo nie napadało śniegu... góra 25 cm. Słoneczko świeci, w dzień mrozik minus 4... idzie wytrzymać.
Dzisiaj odśnieżyłam autko... bałam się, że nie odpali... ale już za pierwszym przekręceniem kluczyka... dał śliczny głos.
Pojechałam dokarmić moje działkowe ptaki. Czekały wygłodniałe biedulki.
Nasypałam ziarna i z boku, z uciechą obserwowałam jak dziobią.
Misiu , prognozy raczej nie zapowiadają rychłej wiosny... przynajmniej nie przed początkiem kwietnia... no ale jak będzie faktycznie ,to zobaczymy.
Jak dla mnie... to zima może sobie jeszcze być...tak ze dwa tygodnie.
Misiu, kiedy do Ciebie przyczepił się półpasiec? ... miesiąc temu?
U mojego b. Męża... bóle zaczęły łagodnieć po 6 tygodniach... przez następne 6 tygodni... bolało już mniej i rzadziej...
Trzymaj się! |
Staram się jak mogę. W środę minęły 4 tygodnie. Do swojego lekarza zadzwoniłam w sobotę dopiero. Sądziłam, że to jakiś atak kolki wątrobowej.
Rozgrzewałam się herbatką imbirowo -kurkumową . Mieszałam w garach i przyrządzałam miksturę. Po tych 3 dniach, kiedy ból powodował, ze praktycznie fruwałam już pod sufitem , poprosiłam o pomoc.
Po rozmowie i określeniu gdzie boli i jak boli, mój lekarz stwierdził, że na 99,99% jest to wg niego półpasiec.
Zapisał leki p.wirusowe i p. bólowe ( pierwsze- z testowanych) i mąż podjechał do apteki. Zaczęłam je brać, po 4-5 dniach okazało się, że te przeciwbólowe nie skutkują. Przepisał mi następne, kolejne 3 dni i dooopa.
Potem plastry p. bólowe z buprenorfiną . Zadziałał pierwszy nocą ( zmiana plastra co 3 dni) ale na trzeci dzień pojawiły się nudności i torsje. Rzucało moim żołądkiem niesamowicie. Lekarz kazał mi je natychmiast odstawić, podejrzewał, że może to u mnie wystąpić nietolerancja na ten lek.
Dostałam kolejny, zaczęłam od dawki 2 x na dobę najniższej, 300 mg . potem zwiększyłam 3x na dobę, ponieważ ból był silny. Potem przeszłam na podwójną dawkę raz na dobę, potem na podwójną 2 razy na dobę, teraz jestem na podwójnej 3 razy na dobę.
Ważne, że śpię od kilku dni, wcześniej wyłącznie na siedząco, w fotelu po 2 godziny, potem spacer nocny po domu i sen 1-2 godzinny.
Teraz śpię w łóżeczku kilka godzin , co prawda wyłącznie na jednym boku, co jest dla mnie deczko uciążliwe, bo spałam na brzuszku.
Teraz taka pozycja nie wchodzi w rachubę, bo blokując się troszkę prawą nogą uciskam delikatnie prawe podżebrze a to powoduje ból .
Prawa noga musie być całkowicie wyprostowana przez cały czas- wówczas da się wytrzymać. Jak siedzę, to kładę ją wysoko na fotelu i tak się usadawiam- wyciągając, aby ucisku nie było .
Taka to teraz jestem sierotka Misia ))
Jest lżej , dużo lżej, ból jest stłumiony, lecz wyczuwalny , odrętwiały .
Nie dotykam parzących miejsc, tak zalecił mi lekarz. nie mogę wychodzić na mróz, wiec siedzę i 3-4 razy dziennie idę razem z Panem Dulskim na Kopiec Kościuszki ))
Ogólnie - mam dość . Nie należę do osób mało aktywnych więc to też daje mi do wiwatu )) Pracuję zdalnie, na szczęście, poza pitraszeniem odrywam się od codzienności domowej. Podłogi pucuję siedząc na 4 literach, bo pochylić się nie mogę- jest ucisk na żebra .
I tak się to kręci. )), dzień za dniem. Tylko cholera mnie bierze na te więzienie. Chyba więźniowie mają lepiej ? są zamknięci ale bólu nie czują ?
Czekam na ocieplenie, będę mogła delikatnie wystawiać nosek, ale sądząc po zapowiedziach szybko to nie nastąpi raczej .
Eeeeee tam, nigdy nie jest tak, żeby jakoś nie było )))))
pozdro i jutro już będzie lepiej a pojutrze, jeszcze lepiej .... )))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pią 14:14, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Misiulinko doświadczasz bólu i cierpień... Niezwykle "mężnie" to znosisz.
Nie płaczesz z beznadziejności. Mówisz jak jest. Lekarz sam nie wyleczy. Nie jest cudotwórcą. Z lekarzem trzeba współpracować. Walczyć trzeba samemu.
Z całego serca życzę Tobie siły i uporu. Cierpiącemu często wystarczy dobre słowo. Świadomość, że nie jest sam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiulinka
Gość
|
Wysłany: Pią 14:48, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Misiulinko doświadczasz bólu i cierpień... Niezwykle "mężnie" to znosisz.
Nie płaczesz z beznadziejności. Mówisz jak jest. Lekarz sam nie wyleczy. Nie jest cudotwórcą. Z lekarzem trzeba współpracować. Walczyć trzeba samemu.
Z całego serca życzę Tobie siły i uporu. Cierpiącemu często wystarczy dobre słowo. Świadomość, że nie jest sam... |
Dziękuję i Tobie za ciepłe słowo. Sił jeszcze starcza, słowo zawsze powoduje, że cieplej na duszy deczko. ))) Opiekę mam dobrą, ba, nawet powiedziałabym wszechstronną )) ale tak to jest, że człowiek walczy sam z bólem przecież, bo to nie jest niestety współdzielne .
Chociaż pamiętam, że jako matka ( jak każda, chyba) zawsze prosiłam Boga o to,by cierpienie mojego dziecka w chorobie przerzucił na mnie.
pozdro )) i biorę się dalej za pracę
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:04, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Misiulinko, z przerażeniem czytam, z jakimi powikłaniami, bądź jeszcze i nawet z samą chorobą się zmagasz Dzielne toczysz boje z bólem i powikłaniami.
Ten cholerny półpasiec, jest chorobą wirusową, jak sama wiesz. Wywołuje go reaktywacja utajonego wirusa ospy wietrznej, o czym również wiesz
Wylęganie tego świństwa trwa od 1 do 2 tygodni, zas sama choroba trwa od ok. 2 do 4 tygodni.
To co napisałam, to tylko wstęp, ponieważ wygląda mi na to, że dopadły Cię niestety powikłania i to powikłania neurologiczne jako neuralgia półpaścowa! Bo słuch masz, wzrok też, zapalenia płuc nie masz (jak mniemam) i porażenia nerwu twarzowego również nie. Dzięki Bogu. Bo to wszystko co wymieniłam, to powikłania półpaścowe.
Wydaje mi się, że dopadła Cię neuralgia półpaścowa niestety
A "ponieważ neuralgia popółpaścowa może powodować bardzo silne i uporczywe dolegliwości bólowe (które opisujesz), zalecane jest leczenie w specjalistycznych poradniach leczenia bólu, gdzie stosowane jest odpowiednio dobrane leczenie farmakologiczne, ogólne i miejscowe, a także blokady nerwów, które są szczególnie skuteczne we wczesnym okresie rozwoju neuralgii"
"Głównym objawem neuralgii popółpaścowej jest ból w miejscu występowania wysypki, który może utrzymywać się nawet kilka lat po ustąpieniu zmian skórnych"
"Czas trwania neuralgii popółpaścowej może być różny. U większości pacjentów dyskomfort trwa 1-2 miesiące. U ok. 1/3 chorych objawy neuralgii popółpaścowej występują ok. 3 miesięcy, a w przypadku ok. 1/5 – rok lub dłużej"
Misiulinko, skonsultuj się raz jeszcze ze swoim neurologiem, aby wykluczyć to najczęstsze powikłanie popółpaścowe i czy nie powinnaś jednak trafić do poradni zajmującej się leczeniem bólu aby ulżyć Ci z tym paskudztwem. Z bólem
Piszę o tym, bo to lekarz rozpoznaje neuralgię popółpaścową na podstawie wywiadu medycznego i badania miejsca dotkniętego chorobą.
W większości zaś przypadków nie są konieczne dodatkowe testy.
Pozdrawiam i buziaki przesyłam Słonko
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez S.A.-D. dnia Pią 15:30, 12 Lut 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:26, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | S.A.-D. no tak, ale aby uzyskać dostęp do TVN albo Polsat-u należy słono zapłacić za abonament.
To dlaczego chcą zapłaty skoro domagają się aby wszystko było za darmo? Bez podatków, bez abonamentów...
Proszę wytłumacz mi bo ja tego pojąć nie potrafię. Sygnał w eterze jest darmowy. Sygnały otrzymujemy również od Kosmitów. Czy Oni chcą abonamentu?
Za odbiornik TV zapłaciliśmy z podatkiem w supermarkecie. Czy konieczny jest kolejny podatek do odbioru nadawanych sygnałów przez odbiornik? |
Oszuściematrymonialny napiszę Ci tak, od ładnych paru lat nie płacę abonamentu na TVP i nawet nie napiszę ile, bo nie wiem, czy ktoś by uwierzył ale fakt jest faktem, nie płacę i kropka. I nikt mnie nie sprawdza, nikt mnie nie prześladuje i nie nachodzi, nikt nie ponagla mnie do płacenia abonamentu.
A powód jest prosty, posiadam kablówkę, tę, którą sobie wybrałam i to mojemu operatorowi kablowemu, płacę comiesięczny abonament, w połaczeniu z internetem oraz telefonem stacjonarnym w jednym abonamencie. Telefon stacjonarny posiadam, nie zrezygnowałam z niego, ponieważ jest mi potrzebny. Nie zawsze mam ochotę wszystkim podawać nr komórki.
I nie są to wcale "słone" ceny, jak to Ty napisałeś I oglądam programy, w telewizji kablowej, tej, którą sobie sama wybrałam, z poleconych mi przez mojego operatora kablowego. Wybieram te, które mi się podobają, bądź na które przyjdzie mi ochota
I tak jak napisałam wyżej, nie oglądam programów, które proponuje mi "reżimówka".
Jestem panią własnego wyboru. Korzystam z tych programów, które chcę oglądać O, i tak to wygląda
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:35, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: |
O godzinie 6 rano potężna kolejka pod cukiernią wypiekającą wyroby. Klienci wynosili do bagażników w tekturowych pudełkach po kilkaset pączków.
Tak jak w PRL-u tulipany na Dzień Kobiet.
Ja kupiłem dwa. Gdy zamawiałem ekspedientka zapytała "dwa pudełka?" W pudełku mieści się 50 pączków. A brali po 10 pudełek. Zjadłem jeden pączek i mam na dzisiaj dość. |
Oszuściematrymonialny, ja też kupiłam tylko 2 pączki. Po jednym dla każdego domwnika. Znaczy mojego Męża i mnie. Więcej bym na pewno nie zjadła, pomijając nawet kalorie Były przepyszne.
U mnie też ludzie powariowali, kupowali po 50 pączków, nie tylko do firm ale do domów też A dzisiaj sporo z nich cierpiało na niestrawności
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiulinka
Gość
|
Wysłany: Pią 16:45, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
SAD kochanie
Wiem wszystko o tej neuralgii popółpaścowej . Mój lekarz trzyma rękę na pulsie. Teraz mam wdrożone leki właśnie na to świństwo.
Dziękuję za troskę, jak ujawniło się to świństwo w moim, organizmie na wskutek spadku odporności ( lekarz stwierdził, że wystarczyło lekkie wychłodzenie) to wraz z mężem połknęliśmy chyba całą encyklopedię w tym temacie . Mój lekarz prosił, abym jemu zaufała, więc to robię. Ufam jemu od lat i do dzisiaj
Jeśli zaś chodzi o abonament RTV to ja osobno też nie płacę ))
Ale płacę jego w postaci deczko tzw ukrytej
Na fakturce za kablówkę od 2-3 chyba lat pojawiła się dodatkowa pozycja, za tzw "przesył " ( tak się to chyba nazywa o ile dobrze pamiętam) Nie mam przed sobą fakturki, drę ją po wykonaniu przelewu, nie gromadzę papierów .
I ta właśnie kwota, jest opłatą za abonament za RTV, tzn tylko za TV "reżimową" bo kablówka nie zgodziła się na pobieranie opłaty za radio .
Sprawdź u siebie ok ? )))- wg mnie płacisz nieświadomie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pią 16:46, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
S.A.-D. masz rację. Przecież pączek można zawsze kupić sobie w cukierni kiedy przyjdzie akurat na pączek ochota. Albo bezę albo eklerka.
Ale pączek stanowi tradycję. Tak jak uszka z grzybkami i karp. Tego rodzaju potrawy jadamy jeden raz w roku i musimy się najeść do syta aż do następnego.
Co się tyczy TV to ja też nie płacę. Mieszkam w pensjonacie. A za pokoik dużo mniej płacę jak za pustostan w 3-pokojowym mieszkaniu.
To jasne że chciałbym mieć jeszcze rodzinę. Ale to już niemożliwe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiulinka
Gość
|
Wysłany: Pią 16:49, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Oglądajcie dzisiaj TVN 24 o g.20:30 To najdłuższy proces Kościoła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pią 17:02, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Misiulinko Kościoła nikt nie zlikwiduje. Choćby protestował na ulicy.
Partie polityczne pojawiają się jak grzyby po deszczu.
Ale grzyby wkrótce robaczywieją... Kto jest szybszy od robaków może na grzybach zrobić dobry interes.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pią 17:47, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Stefciu serdecznie Ciebie pozdrawiam. Ja wiem że borykasz się z problemami zdrowotnymi. Jest mi przykro kiedy zachowujesz dystans.
Nie trzeba się zamykać. Ja zamknąłem się na kilka lat... To było nie do wytrzymania.
Pierwszy raz w życiu zarejestrowałem się na Forum. To było GL
Na pierwszy rzut założyłem temat "Średniowieczny Skansen w Sercu Europy"
Jako oszustmatrymonialny. Byłem zaskoczony. Zgłosił się Redaktor Faktu w Warszawie.
Poznałem Ciebie Stefciu i poznałem Moderatorkę społeczną Uleńkę. Już nie byłem sam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiulinka
Gość
|
Wysłany: Pią 18:12, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Ogladałam teraz Kuchenne Rewolucje Madzi Gessler ( uwielbiam ją ) Rewolucje przechodziła restauracja w Zakopcu pod Giewontem . Madzia tańczyła wraz z góralami 😁😊😁
I takim sposobem przywołało mi się wspomnienie rodziców .
Jak mama z tatem jeszcze ze sobą "chodzili " to w soboty chodzili na dancingi do restauracji na 10Lutego w Gdyni.
A ze mama była "aparatka" (oddzieczyczyłam to po niej), wiec dala się zapamiętać, oczywiscie pozytywnie 😁😊😁
Jak wchodzili pierwszy raz na parkiet orkiestra zaczynała grac WESOŁĄ WDÓWKĘ Lehara ( mama była wdową wowczas ) którą mama uwielbiala 😊
Wspomniałam teraz słowa jeden piosenki, którą jako gość zamiescic nie mogę, poprosze o pomoc
" na dancingu tancza goście
Cygan na gitarze gra..
Rozwarł serce swe na oścież
A z ust płynie melodia ta
Jeśli coś nie skopałam, tak jakos to szło 😁😁😁
|
|
Powrót do góry |
|
|
Winnetou
Użytkownik
Dołączył: 12 Gru 2018
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:26, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Misiulinka napisał: | Ogladałam teraz Kuchenne Rewolucje Madzi Gessler ( uwielbiam ją ) Rewolucje przechodziła restauracja w Zakopcu pod Giewontem . Madzia tańczyła wraz z góralami 😁😊😁
I takim sposobem przywołało mi się wspomnienie rodziców .
Jak mama z tatem jeszcze ze sobą "chodzili " to w soboty chodzili na dancingi do restauracji na 10Lutego w Gdyni.
A ze mama była "aparatka" (oddzieczyczyłam to po niej), wiec dala się zapamiętać, oczywiscie pozytywnie 😁😊😁
Jak wchodzili pierwszy raz na parkiet orkiestra zaczynała grac WESOŁĄ WDÓWKĘ Lehara ( mama była wdową wowczas ) którą mama uwielbiala 😊
Wspomniałam teraz słowa jeden piosenki, którą jako gość zamiescic nie mogę, poprosze o pomoc
" na dancingu tancza goście
Cygan na gitarze gra..
Rozwarł serce swe na oścież
A z ust płynie melodia ta
Jeśli coś nie skopałam, tak jakos to szło 😁😁😁 |
https://www.youtube.com/watch?v=MJeBqqQ_GRI
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pią 19:01, 12 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Chodziliśmy na dancingi... Wspaniała atmosfera. Bilety nie były drogie. Obowiązywał ubiór wizytowy. Z krawatem.
Stoliki na 2-3 pary. Na stół wódeczka i zakąski. Wybór duży. Tatar, sałatka jarzynowa, śledziki, galaretka z nóżek oraz czerwony barszczyk. Dla Pań dobre wino.
Pierwszy taniec oczywiście ze swoją partnerką. Po kilku kawałkach panowie zdjmowali marynarki i krawaty. Zakasali rękawy białych koszul.
Tańczyli wszyscy. Co i jak potrafił. Po dancingu szliśmy z gośćmi przy stoliku do domu. Nstawialiśmy patefon z płytą i do białego rana tańczyliśmy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|