|
www.rycerz.fora.pl FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 18:06, 24 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
S.A.-D. zwykle to Kobieta pragnie dotrzeć do serca przez żołądek...
Ale mężczyzna ma inne podejście. Owszem, zje i powie że mu smakowało.
Nie zdając sobie sprawy ile swojego serca Kobieta musiała w to włożyć.
Nie dziwię się Kobiecie która gotując oblizuje łyżkę. Bo ja po obiedzie u Uli oblizuję talerz na który nakłada deser.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 18:31, 24 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Pamiętam jak odbierałem syna z przedszkola i córkę ze żłobka. Gotowałem na kolację kaszę mannę na mleku. Podawałem jednemu w butelce po winie ze smoczkiem a drugiej po ćwiartce też ze smoczkiem ale mniejszym.
Zwykle zostawało w butelkach. Więc dopijałem z obydwóch. No i wszyscy byli zdrowi i najedzeni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 19:20, 24 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Chciałbym powrócić jeszcze do wątku o aborcji. O aborcji na żądanie.
Myślę, że zabijanie własnych jeszcze nienarodzonych fizycznie dzieci w imieniu prawa jest dzwonkiem alarmowym informującym o zbliżającym się upadku naszej Cywilizacji.
Gnębią nas wojny. Gnębią epidemie. To co? Na żądanie ktoś ma zabić nienarodzone dziecko? Niech Kobieta nie myśli, że dziecko jest jej własnością.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 20:04, 24 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
O tym mało kto mówi. bo to jakby trochę wstydliwe. Zapijaczeni mężczyźni porzucają swoje ukochane kobiety. To co one mają zrobić?
Nie chcę o tym mówić na Forum co potrafią. Nikt o tym nie chce mówić.
Pozostają pod ochroną. Otrzymują spanie, jedzenie i wszechstronną pomoc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:40, 24 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | S.A.-D. zwykle to Kobieta pragnie dotrzeć do serca przez żołądek...
Ale mężczyzna ma inne podejście. Owszem, zje i powie że mu smakowało.
Nie zdając sobie sprawy ile swojego serca Kobieta musiała w to włożyć.
Nie dziwię się Kobiecie która gotując oblizuje łyżkę. Bo ja po obiedzie u Uli oblizuję talerz na który nakłada deser.
|
Widzisz Oszuściematrymonialny a u mnie było właśnie odwrotnie To ja sie uczyłam gotowania od Męża. Naprawdę W domu Rodzinnym gotowała moja Babunia i Mama, a jak wyszłam za mąż, to "szefem" w kuchni był mój Mąż Coś tam gotować umiałam, bo nie raz podpatrywałam a to Babcię, a to Mamę, czasem też i pomagałam, natomiast kiedy przeszłam "na swoje" Mąż mi dogadzał kulinarnie
Moja praca nie pozwalała mi na pichcenie i Mąż przejął te obowiązki. Miałam nienormowany czas pracy i stąd nie mogłam się wykazać. To ja dostawałam obiad, czy kolację podstawioną pod mój śliczny nosek Z biegiem lat, wszystko zaczęło się klarować i normować. I teraz uwielbiam gotować, chociaż mój Mąż też lubi (świetnie gotuje), ale to On ma teraz niewiele czasu na gotowanie. Role się odwróciły i gotowanie należy do mnie Samo życie 😍
ps. a tak apropo's, ja też gotując nie próbuję, zwykle o to prosiłam domowników No próbowania niestety się nie nauczyłam i nie pamiętam nawet, czy w moim Rodzinnym domu Babcia lub Mama próbowały to co ugotowały
ps.2. Pamiętam natomiast to, że Babunia, lub Mamusia, ucierając żółtka z masłem i cukrem na ciasto, zawsze mnie wołały i podtykały taką drewnianą pałkę (do ucierania) do oblizywania. Ależ ja to uwielbiałam Z niecierpliwością czekałam zawsze na ten moment
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czytelnik
Użytkownik
Dołączył: 06 Lut 2021
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:16, 25 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
"Premier do PO: Podwyżką podatków zasililiście mafie VAT-skie, my poganiając je, zasililiśmy polskie rodziny w te środki
– W czasach Platformy Obywatelskiej bandyci w białych kołnierzykach, z teczką, kradli na potęgę podatek VAT. Drodzy przedsiębiorcy, my stanęliśmy po waszej stronie. Pogoniliśmy tę mafię VAT-owską – mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki. Doniesienia niektórych mediów sugerujących, że rząd źle sobie radzi z wyłudzeniami VAT, określił mianem „kłamstwa VAT-owskiego”.
– Bardzo wyraźnie widać było to, że część mediów, kierowanych z zagranicy, należących do zagranicy, wraz z częścią opozycji postanowiło zagrać bardzo ciekawie. Postanowili raz jeszcze posłużyć się opozycyjnym kłamstwem VAT-owskim. Postanowili pokazać, że to w czasach Platformy Obywatelskiej cokolwiek dobrego się tutaj działo, a my nie naprawiliśmy finansów państwa – powiedział premier.
Jak mówił, „niestety, to jest ta stara prawda, o której mówił jeden z pisarzy”. – Mario Puzo odnotował, że bandyci w białych kołnierzykach potrafią więcej ukraść, więcej złego zrobić czasami niż tysiąc facetów z pistoletami. I tak było w czasach Platformy Obywatelskiej. Bandyci w białych kołnierzykach, z teczką, kradli na potęgę podatek VAT – powiedział szef rządu.
– Warto zajrzeć do statystyk podatkowych, warto zajrzeć rok po roku, jak wyglądała sytuacja ściągalności podatku VAT. Otóż wy podwyżką podatków VAT zasilaliście mafie VAT-owskie, a my poprzez pogonienie mafii VAT-owskich zasililiśmy polskie rodziny w te środki – powiedział Morawiecki zwracając się do opozycji. – Z tego sukcesu, z tego VAT, mamy środki na rozwój dróg, szkół, modernizację szpitali czy 500 Plus – wyliczał.
Szef rządu przypomniał o listach bezskutecznie kierowanych przez przedstawicieli wielu branż do ministra finansów w rządzie PO-PSL Jacka Rostowskiego, z prośbą o pomoc w naprawie sytuacji z VAT-em. – Drodzy przedsiębiorcy, my stanęliśmy po waszej stronie. Pogoniliśmy tę mafię VAT-owską – podkreślił.
Szef rządu przypomniał jednocześnie, że w roku 2015, ostatnim roku rządów Platformy Obywatelskiej, wpływy z VAT wyniosły 123 mld zł, podczas gdy w roku 2020 wzrosły one do 184 mld zł.
Mateusz Morawiecki zaznaczył, że udostępnione niedawno dane Komisji Europejskiej wskazują, że „Polska jest jedynym krajem wśród państw członkowskich UE, który we wszystkich możliwych parametrach, ma pozytywne oceny z punktu widzenia podstawowych wyznaczników stabilności finansów publicznych”. W pierwszej połowie lutego KE opublikowała raport, z którego wynikało, że spośród wszystkich krajów Wspólnoty jedynie Polska charakteryzuje się niskimi wskaźnikami ryzyka krótko-, średnio- i długookresowego przy jednoczesnych wysokich wskaźnikach stabilności i wiarygodności, a także dobrymi perspektywami rozwoju nawet przy najbardziej pesymistycznym scenariuszu. "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czytelnik
Użytkownik
Dołączył: 06 Lut 2021
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:22, 25 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
"Jest wyrok. Warszawa odda mieszkańcom miliardy? Mamy stanowisko ratusza
Chodzi o opłatę, która obowiązuje warszawiaków od zeszłego roku. Gospodarstwo domowe w mieszkaniach w blokach płaci 65 zł miesięcznie za odbiór śmieci, a w domach jednorodzinnych - 94 zł. Zmiana wysokości opłat była wynikiem decyzji Rady Miasta podjętej w grudniu 2019 r.
Sprawa budziła ogromne emocje.
Skargę złożyła więc Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa „Praga”. Zaznaczano, że podwyżki opłat za śmieci sięgają średnio 253 proc., a dla jednoosobowego gospodarstwa domowego – aż 550 proc. Teraz do sprawy odniósł się sąd.ak wskazano, stawek za wywóz śmieci dla mieszkańców nie powinno być dwóch, ale tylko jedna. Dwie są niezgodne z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. – Użyte w ustępie 2 par. 6j sformułowanie „jedna stawka” wyklucza możliwość różnicowania stawki, bo to prowadzi do ustalenia dwóch lub więcej stawek, co pozostaje w oczywistej sprzeczności z treścią tego przepisu – stwierdził WSA."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czytelnik
Użytkownik
Dołączył: 06 Lut 2021
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:26, 25 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
"Kompromitująca odpowiedź Scheuring-Wielgus na pytanie o problemy niepełnosprawnych
Interesuje się pani tematyką osób niepełnosprawnych, proszę wyjaśnić skrót PFRON – pytała Joannę Scheuring-Wielgus prowadząca rozmowę w Radiu ZET. – O matko... nie wiem – odparła posłanka Lewicy.
Scheuring-Wielgus odpowiadała na pytania słuchaczy radia. – Mówi pani, że interesuje się tematyką osób niepełnosprawnych, to proszę wyjaśnić skrót PFRON (Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych).
– O matko... państwowy fundusz, zapiszę sobie, państwowy fundusz rodziców osób niepełnosprawnych – odpowiedziała posłanka.
Drugie pytanie brzmiało, kto jest prezesem PFRON. – Nie wiem, nie mam pojęcia – oznajmiła. Na ostatnie pytanie – proszę wymienić trzy największe fundacje zajmujące się pomocą osobom niepełnosprawnym – odpowiedziała: „Nie mam zielonego pojęcia, z głowy nie powiem”."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czytelnik
Użytkownik
Dołączył: 06 Lut 2021
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:29, 25 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
"Miał 500 zł długu, zwrócił 52 tysiące. Zostało mu drugie tyle do oddania. Interweniuje minister
Minister w KPRM Michał Wójcik wystąpił do Prokuratora Generalnego o skargę nadzwyczajną w sprawie dłużnika, którego odsetki wynosiły 1440 proc. w skali roku. Za dług w wysokości 500 zł komornik zabrał dłużnikowi 52 tys. zł, ale należność wciąż sięga blisko 60 tys. zł.
Wójcik przekazał, że trafiły do niego dokumenty dotyczące umowy zawartej 21 marca 2006 roku. Była to umowa zlecenia z firmą o pośrednictwo finansowe, a wynagrodzenie miało wynosić 500 złotych wraz z odsetkami w wysokości 20 złotych za każdy dzień spóźnienia płatności. „Na moim stole leżą dokumenty. Zawarto umowę pożyczki na kwotę 500 złotych. Odsetki wynosiły 1440 proc. rocznie! Dziś zaległość wynosi 112 tysięcy złotych. W tej sprawie wystąpiłem już do Prokuratura Generalnego o rozważenie skargi nadzwyczajnej” – napisał minister.
Wierzyciel skierował sprawę do sądu i 28 sierpnia tego samego roku Sąd Rejonowy w Bytomiu wydał nakaz zapłaty, który uprawomocnił się 16 września, bo nie został zaskarżony.
„Obecnie toczy się w tej sprawie trzecie postępowanie egzekucyjne, poprzednie dwa zakończyły się częściowym wyegzekwowaniem zadłużenia ze względu na dalszą bezskuteczność egzekucji” – podał minister.
Wójcik przekazał, że wyegzekwowano 51 tys. 903 zł 11 groszy ze 111 tys. 546 zł 82 gr, z których 500 złotych to należność główna, 4119 zł to koszty postępowań egzekucyjnych, a resztę stanowią odsetki.
„Skarga nadzwyczajna powinna zostać złożona do 3 kwietnia 2021 roku” – przekazał Wójcik. Przy okazji minister przypomniał, że w Sejmie procedowane jest wydłużenie czasu składania skarg nadzwyczajnych. "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Czw 8:48, 25 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
S.A.-D. napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | S.A.-D. zwykle to Kobieta pragnie dotrzeć do serca przez żołądek...
Ale mężczyzna ma inne podejście. Owszem, zje i powie że mu smakowało.
Nie zdając sobie sprawy ile swojego serca Kobieta musiała w to włożyć.
Nie dziwię się Kobiecie która gotując oblizuje łyżkę. Bo ja po obiedzie u Uli oblizuję talerz na który nakłada deser.
|
Widzisz Oszuściematrymonialny a u mnie było właśnie odwrotnie To ja sie uczyłam gotowania od Męża. Naprawdę W domu Rodzinnym gotowała moja Babunia i Mama, a jak wyszłam za mąż, to "szefem" w kuchni był mój Mąż Coś tam gotować umiałam, bo nie raz podpatrywałam a to Babcię, a to Mamę, czasem też i pomagałam, natomiast kiedy przeszłam "na swoje" Mąż mi dogadzał kulinarnie
Moja praca nie pozwalała mi na pichcenie i Mąż przejął te obowiązki. Miałam nienormowany czas pracy i stąd nie mogłam się wykazać. To ja dostawałam obiad, czy kolację podstawioną pod mój śliczny nosek Z biegiem lat, wszystko zaczęło się klarować i normować. I teraz uwielbiam gotować, chociaż mój Mąż też lubi (świetnie gotuje), ale to On ma teraz niewiele czasu na gotowanie. Role się odwróciły i gotowanie należy do mnie Samo życie 😍
ps. a tak apropo's, ja też gotując nie próbuję, zwykle o to prosiłam domowników No próbowania niestety się nie nauczyłam i nie pamiętam nawet, czy w moim Rodzinnym domu Babcia lub Mama próbowały to co ugotowały
ps.2. Pamiętam natomiast to, że Babunia, lub Mamusia, ucierając żółtka z masłem i cukrem na ciasto, zawsze mnie wołały i podtykały taką drewnianą pałkę (do ucierania) do oblizywania. Ależ ja to uwielbiałam Z niecierpliwością czekałam zawsze na ten moment |
S.A.-D. ja też od Babci dostawałem makutrę do ucierania z wałkiem do wylizania. To były na przykład żółtka z cukrem pudrem i czekoladą.
Byłem najmłodszy a trzy siory zazdrościły mi. Całą głowę miałem umazaną.
To był przywilej najmłodszych.
Siory ubierały mnie w swoje ciuchy. Miałem warkoczyki z kokardkami.
Wszyscy wołali na mnie Maja. Z wekiem zacząłem się zastanawiać, że z moją budową coś jest nie tak...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:37, 25 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
A propo kucharzenia i kuchni... myślę, że każdy ma swoje sposoby i nagromadzone przez lata nawyki.
Moim ... jest miedzy innym np. taki, żeby na kuchence nie stało nic oprócz czajnika, a w zlewozmywaku ani jedno brudne naczynie.
W związku z tym, po każdym przygotowaniu posiłku, nałożeniu na talerze... natychmiast myję garnki i sztućce... którymi kroiłam, mieszałam, próbowałam.
W tym czasie... niestety mój posiłek stygnie.
Gdy zjem... nawet nie czekam, aż się przyjmie...bo bezzwłocznie myję naczynia i odstawiam na suszarkę.
I dopiero wtedy, zadowolona, że na kuchence tylko czajnik, zlewozmywak pusty... siadam i trawię.
Wiem, że mam hopla... no ale nic na to nie poradzę.
Drugi głupi mój nawyk... to szykowanie śniadania na deseczce do krojenia...i używanie jej zamiast talerza.
Podam przykład... dziś na śniadanie szykowałam kanapki...
dwie kromki z masłem, muśnięte musztardą. Na nią wędzona makrela, a ma makrelę... plasterki kwaszonego ogórka, Na to posiekana cebula posypana pieprzem ziołowym... Całość przykryta liśćmi z sałaty rzymskiej,
Kanapki zjadłam prosto z deseczki.
Oczywiście, dziś śniadanie było na "bogato"...bo najczęściej na śniadanie szykuję... kanapki z białym serem... i w zależności od tego co jest w lodówce... dodaję pomidorka, szczypior... a jak oprócz sera nie ma nic... to też nie rozpaczam. .. wystarczy pieprz ziołowy.
Miłego dnia.
Misiu , każdy z nas ma lepsze i gorsze dni... odezwij się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Czw 12:41, 25 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Czytelniku z zaciekawieniem czytam sensacyjne wiadomości.
Bardzo fajne. Ale może byś o sobie coś opowiedział... Jak żyjesz, gdzie pracujesz, czy jesteś żonaty... To nie chodzi o szczegóły ale takie przybliżenie sylwetki Użytkownika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Czw 13:00, 25 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Uleńko z nostalgią wspominam śniadanka w Twoim pokoiku nad morzem. Przepyszne. Jajecznica, szyneczka, pomidorek, serek ze szczypiorkiem..
Wszystko czyściutko i bardzo smacznie.
Ale ciuchy porozrzucane na tapczanie... Nie chcę Ciebie zawstydzać. Te ciuchy odwracały moją uwagę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiulinka
Gość
|
Wysłany: Czw 14:57, 25 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Ula
Dzisiaj już troszkę lżej na sercu, bo po pogrzebie, dochodzimy pomalutku do siebie (((
Zmarła mama mojego zięcia, teściowa córki.
Byliśmy zżyci z teściami córki. Nie tylko wspólne święta ale też jeździliśmy wspólnie na urlopy często.
Miesiąc temu spadła Jej saturacja, wzięli ją do szpitala, okazało się, że lewa komora serca gorzej pracuje. przygotowywali Ją do przewiezienia do Gdańska, do kliniki aby wszczepić rozrusznik. Tak ją przygotowywali, że zmarła ((
Poszła do szpitala w zasadzie na własnych nogach, bez chorób towarzyszących a wyszła - nogami do przodu (((
Trudno jest się nam wszystkim z tym pogodzić, nikt nie był przygotowany na taki obrót sprawy ((
Najgorsze jest również to ( a co bardzo zięć i jego brat przeżywają) że nie było w szpitalu żadnych odwiedzin, był tylko kontakt telefoniczny. ! ((
Jeszcze w piątek z nią rozmawiałam , nie dzwoniłam zbyt często, bo była pod tlenem więc nie chciałam jej męczyć swoimi telefonami dodatkowo. Ten przywilej pozostawałam jej synom i synowym.
Codziennie też byli w kontakcie z lekarzem prowadzącym (((
I tyle w temacie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misiulinka
Gość
|
Wysłany: Czw 15:23, 25 Lut 2021 Temat postu: |
|
|
Alu
W żadnym przypadku nie chciałam Ciebie urazić, prosiłam aby się nie gniewała. Odniosłam się wyłącznie do filmiku, który zamieściłaś przecież a nie do Ciebie (( dlatego nie rozumiem, czemu starasz się obrócić do mnie plecami ((
A co do deski, mam z kamienia na przyssanych nóżkach ciupeńkich do blatu.
łatwa w utrzymaniu czystości. Drewnianą, nasączoną olejem również mam ale służy do dekoracji w kuchni. Dostałą ją w prezencie od dzieci, które przywiozły ją z Pizzy , kiedyś .
Oczywiście, że każdy sam urządza swoją kuchnię, i żyje tak jak jemu wygodnie, ja zasygnalizowałam, że mnie akurat nie jest z taką zagrzybiałą po drodze. Jeśli nie mogę wyrażać swojej opinii z dyskusji z Tobą to ok, zrozumiem. Tak, próbuję potrawy, które doprawiam, zawsze robię to świeżą małą łyżeczką, nigdy po raz drugi , po spróbowaniu nie wkładam jej do gara. Mąż też próbuje ale zawsze swoją, czyściutką .
Tego bardzo przestrzegała moja mama i wbiła mi to do łba już chyba na wieci wieciów.
Oczywiście, że oblizywałam kiedyś tą drewnianą kulkę od kręcenia w makutrze )) dzisiaj też to robię, jak mąż przygotowuje masę do tortu.
Ale potem idzie to do mycia przecież.
A swoją drogą, w garnach zawsze mieszam łyżką drewnianą
lub kwirlejką .
A chlebuś ? zawsze w piekarni proszę o automatyczne pokrojenie ( w domu kroję wyłącznie kawiorka- czyli bagietkę, bo po skosie ) . Potem jest zapakowany w sklepie do firmowej papierowej torby i wsadzam go do chlebaka
Kupuję okrągły, zakopiański, z kminkiem - lubimy go razem z mężem.
Podobnie robię z kotletami wieprzowymi i z płatami wołowiny na rolady( za wyjątkiem polędwicy, którą naciskam tylko palcem, po pokrojeniu) proszę sprzedawczynię aby przepuściła mi dwa razy przez maszynkę , nie rozbijam sama w domu .
Pozdrawiam serdecznie wszystkich i życzę przyjemnego reszty dnia. U mnie za oknem cudownie , wiosna w pełni. W zasadzie można już biegać w wiosennym płaszczyku .
Do miłego kochani
I Moc całusów przesyłam dla SAD . jeszcze troszkę a nastrój mój wróci na swoje miejsce, o małą zwłokę poproszę , ok?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|