www.rycerz.fora.pl

Miśka · Gość

Cieszę się Ula, że Tara się Tobie podoba Smile

)))

mam eklerka, lubisz ?

spadam na podwieczorek Laughing

a moja doooopa....... rośnie, rośnie a na koniec przyda się kawka ( ale "na trawkę ") Laughing

Gość · Wysłany: Czw 20:25, 04 Mar 2021 Temat postu: Re: nieśmieszne tematy

Gość · Wysłany: Czw 20:26, 04 Mar 2021 Temat postu: Re: nieśmieszne tematy

S.A.-D. · Wysłany: Czw 20:30, 04 Mar 2021 Temat postu:

Proszono o udostępnienie, zatem udostępniam, gdzie mogę Sad

Pisze o tym znana aktorka, pani D. Stalińska na swoim Facebooku Sad

Można dużo dowiedzieć się po komentarzach.

ALARM !!!
PRZED ZASZCZEPIENIEM SIĘ RÓBCIE TEST NA COVIDA !
MOŻE SIĘ OKAZAĆ ŻE JESTEŚCIE BEZOBJAWOWYM NOSICIELEM WIRUSA I SZCZEPIONKA GO UAKTYWNI.

Mój brat i bratowa w wieku 75 lat, w pełni sił, w bardzo dobrym samopoczuciu i z uśmiechem na ustach poszli się zaszczepić i...
Po 2 dniach dostali ponad 40 stopni gorączki, potworny ból głowy
i słabość całego organizmu... lekarz z przychodni zalecił paracetamol twierdząc, że to reakcja poszczepienna...
Po kolejnych dwóch dniach brat z trudem oddychał, gorączka wzrosła do 42 stopni, wylądował w szpitalu pod tlenem...
bratowa została w domu obolała, wyczerpana koszmarna biegunką, bez smaku, bez możliwości przełknięcia czegokolwiek i bez siły do życia... ale nie miała tak wysokiej gorączki.
Dziś po 8 dniach walki bratowa zaczyna wracać do życia...
Ale brat nadal w szpitalu pod tlenem... i nie jest lepiej... ma 50% płuc zajętych chorobą... na osocze, jak twierdzą lekarze, jest za późno, szukają leku, który by zatrzymał tę dewastacje. ..
LEKARZE ZGODNIE TWIERDZĄ, ŻE MÓJ BRAT I BRATOWA MUSIELI CO NAJMNIEJ TYDZIEŃ WCZEŚNIEJ ZARAZIĆ SIĘ COVIDEM...
i przechodzili to bezobjawowo...
gdyby przed podaniem szczepionki zrobiono im test byłoby wiadomo, że nie wolno im w tej sytuacji podać szczepionki.
Modlę się, żeby brat wyszedł z tego...
i apeluję do was - bądźcie ostrożni...!
Wiadomo, że te rządowe dranie nie sfinansują takich testów...
ale bądźcie mądrzy, życie nie ma ceny -
zanim zaszczepicie swoich rodziców lub siebie - zróbcie test.!

Shocked

Też czytelnik · Gość

Steysi · Gość

Nie czytałam Was, wpadłam tylko poinformować. Pomimo 2 dawek szczepionki mój kolega z pracy jest pozytywny. Uważajcie na siebie Kochani. Ja jutro o godz. 7 mam test znowu.

Dobranoc
Milej nocy.

S.A.-D. · Wysłany: Czw 23:01, 04 Mar 2021 Temat postu:

"Wyjaśniam, bo niektórzy nie do końca zrozumieli wpis Doroty (Stalińskiej niżej) i mój, a też wielu pytających:
Czy jeśli mamy pacjenta 65+ z chorobą autoimmunologiczną w stanie zaostrzonym, (mimo leczenia, RZS, astma, alergie, INNE) i jednocześnie ów chory jest zarażony, ale JESZCZE nie ma objawów (powiedzmy 6 dzień zakażenia), to czy może jednak powinno mu się najpierw zrobić testy (nie do końca wiem jakie, wiem, że jest ich kilka - pytanie do lekarzy zakaźników i wirusologów - JAKIE testy?) zanim się poda szczepionkę?
Znalazłam w sieci:
"(...) szczepionki na COVID-19, które są dostępne na rynku nie były testowane w grupie osób z aktywnymi postaciami chorób autoimmunizacyjnych. Badania przeprowadzono na wielotysięcznych grupach zdrowych ochotników."
"Czy osoby chore na COVID (np. bezobjawowo) mogą przyjąć szczepionkę bez ryzyka?
Osoby zakażone wirusem SARS-CoV-2, nie wykazujące objawów mogą być zaszczepione. Natomiast osoby, które chorują na COVID-19, a więc mają objawy, nie mogą być zaszczepione."
Ba ... od zakażenia potrzeba +- 2 tygodni do objawów. U jednych będą u innych nie będzie.
U obu pacjentach owe 2 tygodnie od zakażenia są bezobjawowe i dopiero później mogą pojawić się objawy nawet ciężkie.
I co, jeśli u takich osób (z ewentualnym ciężkim przebiegiem) szczepienie nastąpi kilka dni po zakażeniu, gdy JESZCZE nie ma objawów?
O to chodziło u Doroty i o to pytam specjalistów.
Macie takich? Też pytajcie.
W jednych artykułach pisze się z całą pewnością, że można, można, można, a potem znajduję takie cacko jak wyżej "(...) szczepionki na COVID-19, które są dostępne na rynku nie były testowane w grupie osób z aktywnymi postaciami chorób autoimmunizacyjnych. Badania przeprowadzono na wielotysięcznych grupach zdrowych ochotników." - czyli lekarze piszą "bo tak sądzą" a nie w oparciu o badania, bo takich nie było.
Wiem, że póki co lecimy trochę po omacku, bo to nowy rodzaj szczepionek, ale takie pytania uszczelniają sprawę i są zasadne."

To jest cholernie ważne! Łapcie (łapię) kontakt z dziennikarzami, którzy jedynie pytają...ile jest łóżek, których nie ma?!!

Potrzebuję kontaktu z wirusologami i zakaźnikami - powinni wziąć to pod uwagę.

oczywiście...powiedziałem o dziennikarzach bo oni na okrągło rozmawiają z wirusologami i juz nie wiedzą o co pytać. Poza tym chyba łatwiej nam spiknąć się z jakimś dziennikarzem ale oczywiście z wirusologiem byłoby lepiej!

Dr. Paweł Grresiowski na Twitterze czesto, gęsto odpowiada na pytania i zgłaszane problemy.

Nie mam Twittera.
Napisałam do dr Ciemięgi ale póki co nie jest chętny do rozmowy.

o! Twitter do dobry pomysł!(ja też nie mam) Ludzie, Ludźki, Ludziska! Kto ma Twitter, zadajecie pytania poruszone w poście M. K.!!!!!!!!!!!

Nikt nic nie wie, taka jest prawda...

Małgosiu, możesz, tuż przed szczepieniem/ 3 dni/ zrobić sobie test na przeciwciała IgL rozszerzone. W Medicoverze 200zł. Wykrywa nawet wczorajsze zakażenie. Tak mi tłumaczyła pani w recepcji, kiedy robilismy takie testy...wersja wskazująca na wcześniejszy kontakt/ 3tygodnie/kosztuje 120zł. To są testy z krwi....
Kuba ma astmę, przedwczoraj dostał szczepionkę. Chorował na covid styczen/ luty. Został zaszczepiony 4 tyg.po 1 objawach. Dziś już lepiej, wczoraj gorączka 37.5.
Przed pojsciem na szczepienie, przewertowalismy info na stronie instytutu Kocha w Berlinie.

O, świetne info, dziękuję.

Najnormalniejsze pytanie - co z osobą szczepioną u której rozwija się dopiero Covid?
Nie ma żadnych badań o tym, nikt nic nie mówi, nie pyta.

A co do covidu i szczepienia - z całą pewnością organizm może trudniej sobie radzić z chorobą, jeśli jednocześnie zostanie obciążony szczepionką. To dodatkowe pobudzenie układu immunologicznego, a więc i jego silniejsza reakcja.

objawy zaczynają się dwa tyg od zarażenia, poczatki są bezobjawowe.

Widziałam dziś ten wpis u D. Stalińskiej.

Ja bym tego nie lekceważyła. Lekarzem nie jestem, ale wpis poważnej osoby, w takim tonie, daje do myślenia.

Maciej na spokojnie:
- Pacjent 70. Ma choroby współtowarzyszące i kilka dni wstecz (powiedzmy tydzień) zaraził się covidem. Póki co jeszcze jest bezobjawowy.
I jest szczepiony. A czytam, że ta szczepionka buduje odporność ok 3 tygodni, więc póki co nie działa.
Pytanie - co się MOŻE stać z pacjentem w tej sytuacji? Prawdą jest to, co znalazłam w sieci "badań o tym profilu NIE BYŁO".

Do czasu wygenerowania wystarczającej odporności będzie chorował jak niezaszczepiony, w tej chwili brak danych klinicznych nt wpływu szczepienia na przebieg infekcji.

zawsze największym wrogiem jest brak informacji lub jej zbytnia wyrywkowość. A przecież mogło być i tak, że ludzie ci byli już zarażeni koronawirusem, podeszli do szczepienia, a wiadomo już przecież, ze nie nabywa się odporności od razu. Możliwe, że szczepienie nie odegrało tu żadnej roli. Ot, takie niefortunny zbieg okoliczności. Na takie pytanie może odpowiedzieć tylko lekarz i to ten, który jest ekspertem w tej gałęzi medycyny.
toteż chcę odpowiedzi lekarza. A nie przypadkowych komentatorów.
I D, zadaje zasadne pytania.

a myślę tu też o sobie, bo szczepienie przede mną. Chorobę autoimmunologiczną posiadam. I nie będę wiedziała czy np przypadkiem nie inkubuje się we mnie covid?
I tak, racja czekam na odpowiedz lekarza. Bo to może się zdarzyć. Po prostu. I we wstępie apeluję o lekarza.

chodzi nie o wszystkich, a o tych, w których organizmie rozwija się wirus. Bo się zarazili kilka dni przed szczepieniem, a dodatkowo np mają obniżoną immunoobronę własną (np astma, RZS, inne autoimmunologiczne).
A kilka (#?) tyg od zaszczepienia jestem wciąż narażona - to mówią lekarze, bo organizm buduje odporność właśnie tyle, ok 3 tygodni.
I to jest pytanie do lekarzy.

wg tego co czytalam to jedno nie ma wplywu na drugie. Szczepionka pobudza organizm do wytworzenia przeciwcial. Wg ulotki ktora mi dali przy szczepieniu trwa to okolo 2 tygodni. Jezeli ktos zlapal wirus tuz przed lub zaraz po to organizm jeszcze tych przeciwcial nie ma (lub niewystarczajaco) wiec choruje jak ten nieszczepiony. Trudno stwierdzic czy rodzice Doroty mieli Covid przed szczepieniem czy zlapali zaraz po ale wyglada, ze zlapali i choruja objawowo. To, ze byli zaszczepieni nie pomoglo ich uchronic ale nie sadze, ze zaszkodzilo

dlatego apeluje do lekarzy - niech pomogą.
Bo po zaszczepieniu organizm "buduje" odporność ok 3 - 6 tygodni, a co jeśli podczas szczepienia rozwija się Covid bo pacjent przyszedł zarażony i jest słaby immunologicznie, źle by rokował? Rozumiesz o co chodzi (bo wiele osób nie rozumie)

ja rozumiem. Chory na grype zaszczepic sie nie moze jezeli ma objawy. Ale problem, ktory widze jest, ze ciezko bedzie przeprowadzic badania na grupie osob juz zakazonych aby miec miarodajne wyniki. To chyba tylko przyjdzie a czasem jak tych zaszczepinych bedzie miliardy i badania beda miarodajne. Na razie nawet lekarz nie powie tak czy siak bo bez badan to jak

ps. Należy pamiętać, że dziś zrobisz test i jesteś czysty, a jutro test jest już nieaktualny, bo zostałeś zakażony virusem. Tylko ty jeszcze o tym nie wiesz. Wypadałoby testy powtarzać co 3 dni, noo, bądź 5 Shocked

Taka jest prawda.

Shocked

Miśka · Gość

Steysi · Gość

Miśka · Gość

SAD

Ja kupiłam do domu testy kasetkowe. Wynik jest po 10 minutach. Może jak ktoś ma obawy, to dobrze by było aby przed samym szczepieniem się przetestował?
Ale swoją drogą ludzie starsi chyba nie przechodzą covida bezobjawowo ?

Dobranoc, spokojnej nocy

Miśka · Gość

Steysi · Gość

Steysi · Gość

Nie chce mi się już o tym myśleć. Bo ja mam dość chwilami tego wszystkiego. Uciekam Misiu. Pa Smile