|
www.rycerz.fora.pl FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:12, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Ja tylko jednego nie rozumiem. Dlaczego ludzie pozwalają sobie mieszać w mózgach. Niesamowita agresja reklam. Wypełnione reklamami mózgi upodabniają się do nich. Uzależniają się. Mówią tym samym głosem.
Dlatego warto wybrać się do lasu albo na działkę. Bez telewizora i komputera. |
W tym czasie, gdy Ty nie rozumiesz... to cała masa przedsiębiorczych ludzi... kombinuje nad pomysłami... co by tu wymyślić, żeby innych nabić w butelkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Miśka
Gość
|
Wysłany: Śro 13:19, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | Miśka napisał: | No więc kolejno. Kupuję masełko, dzisiaj np dwie młode kapusty ( staram się kupować takie w kokonie, w kształcie trójkąta- lepiej się je kroi , są cukrowe i dużo bardziej delikatne), 35-40 dk ogonówki wędzonej( nie parzonej, przyzwoitej) , 3-4 pomidorki mocno dojrzałe ( ale nie kapcie ) i spory pęczek koperku.
Na 1/3 kostki masełka ( osełka) wrzucam pokrojono drobno ogonówkę, i przesmażam na mocnym ogniu. Po chwili, kiedy masłu już się sklaruje i zapach ogonówki dotrze do mojego noska, zmniejszam grzanie palnika, wrzucam na wierz pokrojoną w centymetrowe paseczki młodą kapustkę. Na samą górę wkrawam pokrojone w cząstki pomidorki ( wykrawam z pomodorków ten biały trzpień oraz sparzam jego wcześniej - ze skórki ). Teraz solę i kręcę na wierzch pieprz ( zawsze świeży a nie mielony z paczki) Jak kapustka puści soczek, mieszam wszystko razem podduszam do miękkości ( nie do papki !)
Jak już jest gotowa, rondelek zdejmuję z ciepłego palnikam wrzucam do kapustki caaaaaaały pokrojony duży pęczek koperku, mieszam i przykrywam pokrywką. Soczek z kapusty musi wcześniej odparować prawie całkowicie .
i to moja cała filozofia - kapusta jest pyszna i pachnie wiosną.
Zaraz mięso wsadzam w szkle zamkniętym do piekarnika - teraz lezy w nim natarte w przyprawach i w czosnku - za 2-2,5 godzinki powinno być miękkie . Polewam je 2-3 łyżkami oleju ( z pierwszego tłoczenia ))) z każdej ze stron.
Jak się obrumieni, polewam jego pół szklanką ZAWSZE zimnej wody i piekę. Pól godziny przed końcem kładę na niego sporą sporą łychę lub 2 masełka dla smaku.
Więc na 16,30 obiadek będzie gotowy - do tego młode ziemniaczki
Narka
Smacznego ....... |
Mniam, mniam...
Młodą kapustę, uwielbiam w każdej postaci, często tuż po przyniesieniu do domu... zdejmuję i wyrzucam wierzchnie liście... kroję ją na ćwiartki... i jedną z nich... zjadam z biegu.
Twoja z pewnością jest pyszna
Mam kilka sposobów na przyrządzanie... ale zawsze, zanim już pokrojoną wrzucę do garnka, czy do miseczki na surówkę...
... lekko ją solę... i przecieram w dłoniach. Nauczyłam się tego od Mamy.
Kapusta po tej czynności mięknie i, robi się wiotka... i jak mówiła moja Mama.. ponoć pozbywa się goryczki. Nie wnikałam nigdy, czy jest to prawda... czy fałsz.?
Tak przetartą wrzucam na rozgrzane masełko do garnka, co raz mieszam, żeby broń Boże... się nie przypaliła. Dodaję pieprz, dosalam... wyciskam sok z cytryny, trochę podsładzam..., mieszam i dodaję dużo koperku...i na koniec wsypuje ciut maki... zaś mieszam. I gotowe.
Inna wersja... wzbogacona o młodą marchewkę, pokrojoną koniecznie w talarki..puszką krojonych pomidorów i ząbek czosnku...
Jeszcze inna.. to lekki bigosik...
No i surówki... najbardziej lubię ze śmietaną, albo z oliwką... |
Mam godzinną przerwę obiadową , więc odpisuję, bo dla mnie na obiadek za wcześnie, zjem po g.16
Nie wiedziałam o natarciu solą, tak jak robię powyżej, zawsze podczas pitraszenia robi się mięciuteńka .
Surówki ogólnie robię baaaaaardzo rzadko i wyjątkowo. Oboje z mężem mamy na nie długie zęby ale czasem trzeba- zwłaszcza z kiszonej kapusty, z cebulką , pieprzem , solą i cukrem . ))
Ogólnie jestem kapuściara ))) - moja wątroba- różnie ))
Tą z młodą marchewką , pomidorkami i czosnkiem spróbuję kolejnym razem .
Bigosik z młodej kapusty baaaardzo lubię i tylko taki jemy. Nie robię tradycyjnego, cięzkiego- dla nas zbyt tłusty. Tylko do Wigilii robię podsmażaną z grzybkami suszonymi, które potem i tak wyrzucam do śmieci, nikt u nas w domu grzybów nie je - ale smak swój oddają ))
Podobnie nie jemy ryb ((( , chociaż na Wigilię je przygotowuję, w coraz mniejszej ilości- mąż skubnie i córka też troszeczkę, dla tradycji. Ja nie ruszę , zięć też nie a teściów już zabrakło (( Teść córki uwielbiał rybki i specjalnie robiłam, pod jego podniebienie .
Jedyne grzybki to suszone, sparzane i mocno przemielone do uszek wigilijnych do barszczyku. Chociaż dla siebie robię wyłącznie z kapustki zasmażanej, też przekręconej, bez grzybka.
Jako dziecko zatrułam się grzybami, miałam potrójne widzenie, sondę żołądkową i to wryło się już chyba w moją pamięć na wieci wieciów (((
A ryby ? mój organizm ich kompletnie nie toleruje, mam po nich temperaturę, potworne dreszcze i wymioty - od kilku już ładnych lat- więc sobie podarowałam .
A wracając do młodej kapusty, dziękuję za kolejne wskazówki ))
I gołąbki w młodej kapuście też bardzo lubię ))) - będą na niedzielę. bo razem z dziećmi wybieramy się w tym dniu na łono natury.
Wszystko przygotuję wcześniej a obiad podam już w kamperze, w plenerze a jak będzie ciepło, to przy stoliku na zewnątrz pod markizą ))
narka..... miłego
Czas na bzyta teraz . )) i......... na fajurkę ))))))))))))))
Ostatnio zmieniony przez Miśka dnia Śro 13:22, 05 Maj 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 13:35, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Ja tylko jednego nie rozumiem. Dlaczego ludzie pozwalają sobie mieszać w mózgach. Niesamowita agresja reklam. Wypełnione reklamami mózgi upodabniają się do nich. Uzależniają się. Mówią tym samym głosem.
Dlatego warto wybrać się do lasu albo na działkę. Bez telewizora i komputera. |
W tym czasie, gdy Ty nie rozumiesz... to cała masa przedsiębiorczych ludzi... kombinuje nad pomysłami... co by tu wymyślić, żeby innych nabić w butelkę. |
Uleńko ja nigdy nie byłem kombinatorem. Do tego potrzebna jest wiedza.
Chodzimy często do lasu i spotykamy butelki. Po różnych reklamowanych napojach wyskokowych.
Ty te butelki zakopujesz aby nie powstał pożar. Taka przykryta wrzosem butelka nadal jest niebezpieczna. Jak odbezpieczony granat. Lepiej nie ruszać i oznakować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leśnik
Gość
|
Wysłany: Śro 14:13, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Jesteście super.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 14:28, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
banda....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 16:12, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Gościu, mało wiesz o życiu. Posiadasz przywilej do swobodnej wypowiedzi w naszym kąciku dla Gości. Pozwól więc i mi się wypowiedzieć.
Jesteś już dość podstarzały aby zrozumieć, że życie jest piękne. Korzystaj z życia i daj żyć innym.
Na Forach spółki otrzymałeś polecenie rozpracowania Użytkowników i podania do wiadomości ich danych osobowych. Za ujawnianie zostałeś pozbawiony tytułu super VIP -a
Dane Użytkowników powinny być chronione przez Administratora Forum.
A prywatnie to ja Twoje dane osobowe też znam. A nawet pofatygowałem się pod Twoją chałupę. W eleganckim bloku zajmowanym przez prominentów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 16:46, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Właścicielem i Administratorem tego Forum jest Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Dlatego zrezygnowaliśmy z Moderatorów. Nasze Forum jest chronione.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 17:07, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
c.d.opowieści... Tutaj zatrzymaliśmy się. Przed mostem. Z Uleńką chcieliśmy odwiedzić miejsce w którym spotkaliśmy Monisię i Paulinkę...
ciąg dalszy nastąpi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 17:15, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Po prawej stronie umocnienia militarne. Stanowiska cekaemów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 17:43, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Nazwano nas bandą A z jakiej to racji? 😮
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
Gość
|
Wysłany: Śro 18:44, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Chyba coś ze mną jest nie tak.
Od jakiegoś czasu mam wrażenie , że jestem w wariatkowie 😱
Musze chyba udać się do specjalisty, po poradę .
Zabiorę ze sobą smarta aby podeprzeć się swoimi wątpliwościami. Zobaczymy, co mi doradzi 🙄😵🤔
Zawsze warto posłuchać specjalisty, uwazam.
Sorki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Steysi
Gość
|
Wysłany: Śro 19:18, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Miśka napisał: | Chyba coś ze mną jest nie tak.
Od jakiegoś czasu mam wrażenie , że jestem w wariatkowie 😱
Musze chyba udać się do specjalisty, po poradę .
Zabiorę ze sobą smarta aby podeprzeć się swoimi wątpliwościami. Zobaczymy, co mi doradzi 🙄😵🤔
Zawsze warto posłuchać specjalisty, uwazam.
Sorki |
Hej wszystkim. Czasem do Was zaglądam i podczytuje. Ale co wejdę to albo jest ostrzejsza wymiana zdań, albo właśnie wariatkowo. Odechciewa się pisać.
Sad gratuluję!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Śro 19:25, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Miśka napisał: | Chyba coś ze mną jest nie tak.
Od jakiegoś czasu mam wrażenie , że jestem w wariatkowie 😱
Musze chyba udać się do specjalisty, po poradę .
Zabiorę ze sobą smarta aby podeprzeć się swoimi wątpliwościami. Zobaczymy, co mi doradzi 🙄😵🤔
Zawsze warto posłuchać specjalisty, uwazam.
Sorki |
Misia zawsze warto.. Oglądam odcinki Starożytni Kosmici...
Naszą planetę nawiedzały kataklizmy. Wymarły Dinozaury a przed nimi inne wysokorozwinięte Cywilizacje. Pozostawiły nam znaki swojej obecności.
A ja staram się pozostawić dla potomnych swój znak...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 21:39, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
banda ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:32, 05 Maj 2021 Temat postu: |
|
|
Miśka napisał: | Ula napisał: | Miśka napisał: | No więc kolejno. Kupuję masełko, dzisiaj np dwie młode kapusty ( staram się kupować takie w kokonie, w kształcie trójkąta- lepiej się je kroi , są cukrowe i dużo bardziej delikatne), 35-40 dk ogonówki wędzonej( nie parzonej, przyzwoitej) , 3-4 pomidorki mocno dojrzałe ( ale nie kapcie ) i spory pęczek koperku.
Na 1/3 kostki masełka ( osełka) wrzucam pokrojono drobno ogonówkę, i przesmażam na mocnym ogniu. Po chwili, kiedy masłu już się sklaruje i zapach ogonówki dotrze do mojego noska, zmniejszam grzanie palnika, wrzucam na wierz pokrojoną w centymetrowe paseczki młodą kapustkę. Na samą górę wkrawam pokrojone w cząstki pomidorki ( wykrawam z pomodorków ten biały trzpień oraz sparzam jego wcześniej - ze skórki ). Teraz solę i kręcę na wierzch pieprz ( zawsze świeży a nie mielony z paczki) Jak kapustka puści soczek, mieszam wszystko razem podduszam do miękkości ( nie do papki !)
Jak już jest gotowa, rondelek zdejmuję z ciepłego palnikam wrzucam do kapustki caaaaaaały pokrojony duży pęczek koperku, mieszam i przykrywam pokrywką. Soczek z kapusty musi wcześniej odparować prawie całkowicie .
i to moja cała filozofia - kapusta jest pyszna i pachnie wiosną.
Zaraz mięso wsadzam w szkle zamkniętym do piekarnika - teraz lezy w nim natarte w przyprawach i w czosnku - za 2-2,5 godzinki powinno być miękkie . Polewam je 2-3 łyżkami oleju ( z pierwszego tłoczenia ))) z każdej ze stron.
Jak się obrumieni, polewam jego pół szklanką ZAWSZE zimnej wody i piekę. Pól godziny przed końcem kładę na niego sporą sporą łychę lub 2 masełka dla smaku.
Więc na 16,30 obiadek będzie gotowy - do tego młode ziemniaczki
Narka
Smacznego ....... |
Mniam, mniam...
Młodą kapustę, uwielbiam w każdej postaci, często tuż po przyniesieniu do domu... zdejmuję i wyrzucam wierzchnie liście... kroję ją na ćwiartki... i jedną z nich... zjadam z biegu.
Twoja z pewnością jest pyszna
Mam kilka sposobów na przyrządzanie... ale zawsze, zanim już pokrojoną wrzucę do garnka, czy do miseczki na surówkę...
... lekko ją solę... i przecieram w dłoniach. Nauczyłam się tego od Mamy.
Kapusta po tej czynności mięknie i, robi się wiotka... i jak mówiła moja Mama.. ponoć pozbywa się goryczki. Nie wnikałam nigdy, czy jest to prawda... czy fałsz.?
Tak przetartą wrzucam na rozgrzane masełko do garnka, co raz mieszam, żeby broń Boże... się nie przypaliła. Dodaję pieprz, dosalam... wyciskam sok z cytryny, trochę podsładzam..., mieszam i dodaję dużo koperku...i na koniec wsypuje ciut maki... zaś mieszam. I gotowe.
Inna wersja... wzbogacona o młodą marchewkę, pokrojoną koniecznie w talarki..puszką krojonych pomidorów i ząbek czosnku...
Jeszcze inna.. to lekki bigosik...
No i surówki... najbardziej lubię ze śmietaną, albo z oliwką... |
Mam godzinną przerwę obiadową , więc odpisuję, bo dla mnie na obiadek za wcześnie, zjem po g.16
Nie wiedziałam o natarciu solą, tak jak robię powyżej, zawsze podczas pitraszenia robi się mięciuteńka .
Surówki ogólnie robię baaaaaardzo rzadko i wyjątkowo. Oboje z mężem mamy na nie długie zęby ale czasem trzeba- zwłaszcza z kiszonej kapusty, z cebulką , pieprzem , solą i cukrem . ))
Ogólnie jestem kapuściara ))) - moja wątroba- różnie ))
Tą z młodą marchewką , pomidorkami i czosnkiem spróbuję kolejnym razem .
Bigosik z młodej kapusty baaaardzo lubię i tylko taki jemy. Nie robię tradycyjnego, cięzkiego- dla nas zbyt tłusty. Tylko do Wigilii robię podsmażaną z grzybkami suszonymi, które potem i tak wyrzucam do śmieci, nikt u nas w domu grzybów nie je - ale smak swój oddają ))
Podobnie nie jemy ryb ((( , chociaż na Wigilię je przygotowuję, w coraz mniejszej ilości- mąż skubnie i córka też troszeczkę, dla tradycji. Ja nie ruszę , zięć też nie a teściów już zabrakło (( Teść córki uwielbiał rybki i specjalnie robiłam, pod jego podniebienie .
Jedyne grzybki to suszone, sparzane i mocno przemielone do uszek wigilijnych do barszczyku. Chociaż dla siebie robię wyłącznie z kapustki zasmażanej, też przekręconej, bez grzybka.
Jako dziecko zatrułam się grzybami, miałam potrójne widzenie, sondę żołądkową i to wryło się już chyba w moją pamięć na wieci wieciów (((
A ryby ? mój organizm ich kompletnie nie toleruje, mam po nich temperaturę, potworne dreszcze i wymioty - od kilku już ładnych lat- więc sobie podarowałam .
A wracając do młodej kapusty, dziękuję za kolejne wskazówki ))
I gołąbki w młodej kapuście też bardzo lubię ))) - będą na niedzielę. bo razem z dziećmi wybieramy się w tym dniu na łono natury.
Wszystko przygotuję wcześniej a obiad podam już w kamperze, w plenerze a jak będzie ciepło, to przy stoliku na zewnątrz pod markizą ))
narka..... miłego
Czas na bzyta teraz . )) i......... na fajurkę )))))))))))))) |
Misiu, to nawet chyba nie chodzi o Twoją pamięć,,, chociaż tez może być coś na rzeczy., prędzej to Twoja wątroba zapamiętała, że dostała popalić... każe Ci wystrzegać się grzybów.
A z rybami?
Ja generalnie nie lubię ryb morskich... bo zalatują mi tranem. Owszem zjem, ale nie zachwycam się ich smakiem.
Natomiast ryby słodkowodne dla mnie są przysmakiem.... płocie, karasie, szczupaki...nawet ościste leszcze... zawsze i o każdej porze.
Karp jedynie na Wigilię.
Ostatnio, a było to z pięć lat temu.... trafiło mi się jak ślepej kurze ziarno...pół wiadra drobnicy.
Szkolny kolega, z którym się przyjaźniłam jest zapalonym wędkarzem.
I pewnego dnia, gdy wrócił do domu z wędkowania... i czwarty dzień z rzędu miał dobre branie.... to jego żona miała już dosyć ryb. Wtedy przypomniał sobie o mnie... i mojej namiętności do ryb.
Zadzwonił... a ja na to, jak na lato.
Jego zona odetchnęła... on też, bo nie musiał zdobyczy wyrzucić... a ja ze szczęścia... prawie się rozpłakałam.
Rybki oprawiłam, usmażyłam... i w końcu się porządnie najadłam.
...nieraz człowiekowi niewiele potrzeba do szczęścia
Ty wczoraj o młodej kapuście... a ja dzisiaj do sklepu...i kupiłam.
Jutro będę pichciła kapuśniaczek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|