|
www.rycerz.fora.pl FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:59, 17 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
SANDIEGO napisał: | Z ostatniej chwili (bardzo mnie cieszy ta wiadomość)...
W związku z licznymi kontrowersjami szarlatan Rydzyk otrzymał zakaz wizyt w wielu diecezjach w Kanadzie i nie będzie mógł w nich odprawiać mszy. Każdego roku zbierał on w Kraju Klonowego Liścia ok. 300 tys. dolarów. Zakaz może w przyszłości objąć całą Kanadę.
[link widoczny dla zalogowanych]
Mój komentarz: nareszcie... Kanada to nie Polska. |
Dwa miasta w Kanadzie, to nie cała Kanada ...
A około 300 tys. dolarów kanadyjskich... z pewnością się nie zmarnuje. Nie zgarnie ich Rydzyk?... no to trafią do arcybiskupa Richarda Smitha... tak mi się wydaje.
Nie tylko Rydzyk jest dobry w rachunkach...
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:08, 18 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | SANDIEGO napisał: | Z ostatniej chwili (bardzo mnie cieszy ta wiadomość)...
W związku z licznymi kontrowersjami szarlatan Rydzyk otrzymał zakaz wizyt w wielu diecezjach w Kanadzie i nie będzie mógł w nich odprawiać mszy. Każdego roku zbierał on w Kraju Klonowego Liścia ok. 300 tys. dolarów. Zakaz może w przyszłości objąć całą Kanadę.
[link widoczny dla zalogowanych]
Mój komentarz: nareszcie... Kanada to nie Polska. |
300 tysięcy dolarów kanadyjskich to 840 tysięcy złotych. To tylko niewielka część pozyskiwanych pieniędzy.
Prawdopodobnie potrzebne są na jakieś bardzo ważne cele społeczne. Na przykład na walkę z pedofilią. A może na pomoc dla najuboższych.
Ludzie bogaci tak chętnie nie chcą dawać pieniędzy. Ale głupio bogatemu nie dać kiedy biedni dają... |
Jak by nie było... to ktoś będzie miał przyjemność policzyć te 300 tysięcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:22, 18 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
SANDIEGO napisał: | Anonymous napisał: | Serio nie ma istotniejszych problemów na świecie Sandiego niż zastanawianie się nad takimi rzeczami?
Nie wiadomo jeszcze co nas wszystkich czeka i tym należy się martwić. Wirus szaleje, wieczna pandemia, nie wiadomo czy kiedykolwiek powrócimy do normalności, a jeżeli tak to jak taka normalność będzie wyglądała.
Nie jesteśmy w stanie ogarnąć rozumem co się dzieje, problemy piętrzą się jeden po drugim, i serio średnio mnie interesuje w tej chwili Rydzyk. Mam swoje zdanie na jego temat i w nieskończoność nie będę o nim myślała. Przychodnie pozamykane, do szpitali strach w ogóle zaglądać w razie konieczności, tak samo wzywać pogotowia, dzieci w szkołach i też nie wiadomo jak sytuacja tam się rozwinie. Igramy ze wszystkim. Staramy sie żyć normalnie i tylko tyle nam pozostało. Wyznaczają strefy czerwone, żółte, które co jakiś czas zajmują coraz to inne powiaty.
A Ty? Rydzyk. Widać, że poważniejszych spraw chyba nie masz na głowie. |
Bardzo się cieszę za Twój głos w dyskusji o Rydzyku.
Każdy z nas ma inne myśli o otaczającym go świecie. Nigdy tego nie ukrywałem, że interesuję się polityką (o sobie mówię, że jestem wychowankiem Radia Wolnej Europy i Głosu Ameryki), szczególnie tym, co dzieje się w mojej Ojczyźnie.
Koronawirus opanował cały świat, więc rozumiem Twoje obawy i jeśli masz ochotę, to możesz o nim pisać, tutejszy brak cenzury na to pozwala. |
Sandiego
Na temat koronawirusa jest tyle opinii, tyle "szkół", że człowiek może już całkiem zgłupieć.
Wirus jest,... wirusa nie ma...
Sama nie wiem w co wierzyć... ale ponieważ wiadomo, że strzeżonego to i Pan Bóg strzeże, więc na wszelki wypadek:
- tam gdzie każą to noszę maseczkę.
- po powrocie do domu myję porządnie ręce,
- nie pcham się w tłumy...
- i poza tym...myślę...a co ma być to i tak będzie...albo co ma wisieć to nie utonie
Czy nie?
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:26, 18 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Póki Ziemia się kręci.. to nie jest żle...
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
SANDIEGO
Gość
|
Wysłany: Pią 1:32, 18 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | SANDIEGO napisał: | Anonymous napisał: | Serio nie ma istotniejszych problemów na świecie Sandiego niż zastanawianie się nad takimi rzeczami?
Nie wiadomo jeszcze co nas wszystkich czeka i tym należy się martwić. Wirus szaleje, wieczna pandemia, nie wiadomo czy kiedykolwiek powrócimy do normalności, a jeżeli tak to jak taka normalność będzie wyglądała.
Nie jesteśmy w stanie ogarnąć rozumem co się dzieje, problemy piętrzą się jeden po drugim, i serio średnio mnie interesuje w tej chwili Rydzyk. Mam swoje zdanie na jego temat i w nieskończoność nie będę o nim myślała. Przychodnie pozamykane, do szpitali strach w ogóle zaglądać w razie konieczności, tak samo wzywać pogotowia, dzieci w szkołach i też nie wiadomo jak sytuacja tam się rozwinie. Igramy ze wszystkim. Staramy sie żyć normalnie i tylko tyle nam pozostało. Wyznaczają strefy czerwone, żółte, które co jakiś czas zajmują coraz to inne powiaty.
A Ty? Rydzyk. Widać, że poważniejszych spraw chyba nie masz na głowie. |
Bardzo się cieszę za Twój głos w dyskusji o Rydzyku.
Każdy z nas ma inne myśli o otaczającym go świecie. Nigdy tego nie ukrywałem, że interesuję się polityką (o sobie mówię, że jestem wychowankiem Radia Wolnej Europy i Głosu Ameryki), szczególnie tym, co dzieje się w mojej Ojczyźnie.
Koronawirus opanował cały świat, więc rozumiem Twoje obawy i jeśli masz ochotę, to możesz o nim pisać, tutejszy brak cenzury na to pozwala. |
Sandiego
Na temat koronawirusa jest tyle opinii, tyle "szkół", że człowiek może już całkiem zgłupieć.
Wirus jest,... wirusa nie ma...
Sama nie wiem w co wierzyć... ale ponieważ wiadomo, że strzeżonego to i Pan Bóg strzeże, więc na wszelki wypadek:
- tam gdzie każą to noszę maseczkę.
- po powrocie do domu myję porządnie ręce,
- nie pcham się w tłumy...
- i poza tym...myślę...a co ma być to i tak będzie...albo co ma wisieć to nie utonie
Czy nie? |
Uleńko, jeśli chodzi o koronawirusa, to postępuję tak samo, a oprócz tego - na wszelkie wirusy - od lat biorę prysznic trzy razy dziennie... to podobno pomaga...
Miło pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 8:52, 18 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
SANDIEGO napisał: | Anonymous napisał: | Serio nie ma istotniejszych problemów na świecie Sandiego niż zastanawianie się nad takimi rzeczami?
Nie wiadomo jeszcze co nas wszystkich czeka i tym należy się martwić. Wirus szaleje, wieczna pandemia, nie wiadomo czy kiedykolwiek powrócimy do normalności, a jeżeli tak to jak taka normalność będzie wyglądała.
Nie jesteśmy w stanie ogarnąć rozumem co się dzieje, problemy piętrzą się jeden po drugim, i serio średnio mnie interesuje w tej chwili Rydzyk. Mam swoje zdanie na jego temat i w nieskończoność nie będę o nim myślała. Przychodnie pozamykane, do szpitali strach w ogóle zaglądać w razie konieczności, tak samo wzywać pogotowia, dzieci w szkołach i też nie wiadomo jak sytuacja tam się rozwinie. Igramy ze wszystkim. Staramy sie żyć normalnie i tylko tyle nam pozostało. Wyznaczają strefy czerwone, żółte, które co jakiś czas zajmują coraz to inne powiaty.
A Ty? Rydzyk. Widać, że poważniejszych spraw chyba nie masz na głowie. |
Bardzo się cieszę za Twój głos w dyskusji o Rydzyku.
Każdy z nas ma inne myśli o otaczającym go świecie. Nigdy tego nie ukrywałem, że interesuję się polityką (o sobie mówię, że jestem wychowankiem Radia Wolnej Europy i Głosu Ameryki), szczególnie tym, co dzieje się w mojej Ojczyźnie.
Koronawirus opanował cały świat, więc rozumiem Twoje obawy i jeśli masz ochotę, to możesz o nim pisać, tutejszy brak cenzury na to pozwala. |
Wspomniałam o swoich obawach przy okazji Twojego zmartwienia dot. Rydzyka. Nie zajmuje mi on głowy. Nadmieniłam czym się martwię w obawie o swoich bliskich którzy w starciu z tym czymś nie mieliby żadnych szans, i którzy muszą systematycznie odwiedzać szpitale i robić badania. Obawy mam ogromne i chciałabym ich ochronić przed wszelkim złem, ale w tej sytuacji jak to zrobić. Sama stosuję się do zaleceń aby oni byli w miarę bezpieczni....i tylko tyle mogę.
Nie mam zamiaru rozwlekać się tutaj na temat koronowirusa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 9:01, 18 Wrz 2020 Temat postu: Re: Pankejk |
|
|
Ula napisał: | Anonymous napisał: | Misia napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Pankejek...
|
Mój deser był podobny ale na wierzchu były jagody. Bita śmietana przyklejała się do zębów , bleeeeeeee .
Jeśli chociaż przez malutką chwileczkę pomyślałeś, że podam Tobie jakikolwiek przepis na ciasto, to trafiłeś kulą w płot .
W gotowaniu jestem bardzo dobra , gotuję smacznie i staram się zdrowo ale w ciastach jestem noga stołowa - nigdy, przenigdy, żadne mi się nie udało
Odpuściłam więc sobie takie czynności na wieci wieciów.
Ciocia podała mi kiedyś bardzo prosty przepis właśnie na placek ze śliwkami . Wsadziłam go do piekarnika, pachniał cudownie cały dom, rozmawiałam z nim nawet przez szybkę piekarnika- cały czas go chwaliłam
Po wyjęciu nie dał się ukroić , ba, sądzę że siekiera nie dałaby rady
Okazało się, że zamiast szklankę cukru wsypałam do ciasta szklankę soli .
I właśnie ta próba była ostatnią - dałam sobie już spokój
Dlatego zamawiam na święta ciasto. Córka dawniej też nie miała szczęścia do wypieków, teraz piecze ( np podczas lockdown'u) pyszne ciasta , Zapewne babcia mamusiowa ma nad nią opiekę tam z góry . Moja mama piekła rzeczy wspaniałe - mniam ))))) |
Eeee tam, szklanka soli zaważyła na tym, że już nie próbujesz?
Też rozmawiam z ciastami. Teraz biorę się na sposób i prycham: oj, coś nie wyjdziesz, nie wyrośniesz, zakalec się w ciebie wkradnie i tyle z ciebie będzie Ha! Wychodzą. Najgorsze to chwalić a one ci na złość zrobią......uśmiałam się.
Misiu, ten placek który robiłam i wczoraj i dzisiaj każdemu wyjdzie, serio. Wczoraj wręcz wpakowałam do gara wszystkie składniki naraz i utarłam. I też było pyszne |
Świeta racja... nawet jak wypiek nie wyjdzie, to w żadnym wypadku nie należy się zniechęcać...
Kiedyś miałam niefarta .. do pieczenia babek... cztery razy pod rząd nie wychodziły...zakalec w każdej kolejnej ... był grubszy od poprzedniego.
Wszystko robiłam ściśle wg przepisu... i zastanawiałam się co się dzieje?
Całą winę zwalałam na mąkę i jajka ... i powiedziałam sobie koniec z pieczeniem...aż tu pewnego razu pomyślałam... spróbuję jeszcze ostatni, ostatniutki raz... i byłam naprawdę zaskoczona, że babka po wyjęciu z piekarnika nie opadła. Gdy wystygła...Bardzo ostrożnie ukroiłam porcję... oglądałam ją ze wszystkich stron... ugryzłam...
Niebo w gębie!!! | Ha! Ty tak z babką miałaś jak ja. Parę razy pod rząd piekłam babę skubaną. Rosła pięknie, wysoka i dostojna rysowała się za szybką piekarnika Przed samym wyciągnięciem jej z piekarnika nagle poszybowała w dół a w środku zakalec. Myślałam, że padnę i nie potrafiłam dojść do tego co jest? Zwłaszcza, że w szkole podstawowej już piekłam babkę i wychodziła super. Wiesz co było prawdopodobnie przyczyną Uleńka? Przeterminowany proszek do pieczenia.....no przynajmniej tak mi się wydaje. Mam zamiar niedługo spróbować upiec ją jeszcze raz i się zobaczy
Uleńko, powiedz mi kochana czy babkę wyciągasz zaraz po upieczeniu z piekarnika, czy ją tam jeszcze trochę trzymasz aż w nim ostygnie? Z tym mam zawsze kłopot. Sernik trzymam trochę w piekarniku aż ostygnie, natomiast co do innych ciast to mam kłopot z tym, co robić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Pią 10:05, 18 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
SANDIEGO napisał: | Anonymous napisał: | Serio nie ma istotniejszych problemów na świecie Sandiego niż zastanawianie się nad takimi rzeczami?
Nie wiadomo jeszcze co nas wszystkich czeka i tym należy się martwić. Wirus szaleje, wieczna pandemia, nie wiadomo czy kiedykolwiek powrócimy do normalności, a jeżeli tak to jak taka normalność będzie wyglądała.
Nie jesteśmy w stanie ogarnąć rozumem co się dzieje, problemy piętrzą się jeden po drugim, i serio średnio mnie interesuje w tej chwili Rydzyk. Mam swoje zdanie na jego temat i w nieskończoność nie będę o nim myślała. Przychodnie pozamykane, do szpitali strach w ogóle zaglądać w razie konieczności, tak samo wzywać pogotowia, dzieci w szkołach i też nie wiadomo jak sytuacja tam się rozwinie. Igramy ze wszystkim. Staramy sie żyć normalnie i tylko tyle nam pozostało. Wyznaczają strefy czerwone, żółte, które co jakiś czas zajmują coraz to inne powiaty.
A Ty? Rydzyk. Widać, że poważniejszych spraw chyba nie masz na głowie. |
Bardzo się cieszę za Twój głos w dyskusji o Rydzyku.
Każdy z nas ma inne myśli o otaczającym go świecie. Nigdy tego nie ukrywałem, że interesuję się polityką (o sobie mówię, że jestem wychowankiem Radia Wolnej Europy i Głosu Ameryki), szczególnie tym, co dzieje się w mojej Ojczyźnie.
Koronawirus opanował cały świat, więc rozumiem Twoje obawy i jeśli masz ochotę, to możesz o nim pisać, tutejszy brak cenzury na to pozwala. |
Nie wiem skąd wzięło się przekonania że dżentelmeni nie powinni rozmawiać o pieniądzach... Ale nie wszyscy przecież są dżentelmenami.
Ja w sprawach finansowych kieruję się rozsądkiem. Wydaję tylko tyle pieniędzy ile własną pracą zarobiłem. Dlatego nie sięgam po jałmużnę.
Ale co mają robić duchowni...? Przecież to nie duchy a mennica emituje pieniądze.
Dlatego duchowni rozmowy o pieniądzach obłożyli cenzurą a nawet tabu.
Dlatego Gość jest przerażony tym, że na Forum Rycerz swobodnie rozmawiamy o pieniądzach...
Ostatnio zmieniony przez Założyciel Forum Rycerz dnia Pią 10:07, 18 Wrz 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 10:36, 18 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | SANDIEGO napisał: | Anonymous napisał: | Serio nie ma istotniejszych problemów na świecie Sandiego niż zastanawianie się nad takimi rzeczami?
Nie wiadomo jeszcze co nas wszystkich czeka i tym należy się martwić. Wirus szaleje, wieczna pandemia, nie wiadomo czy kiedykolwiek powrócimy do normalności, a jeżeli tak to jak taka normalność będzie wyglądała.
Nie jesteśmy w stanie ogarnąć rozumem co się dzieje, problemy piętrzą się jeden po drugim, i serio średnio mnie interesuje w tej chwili Rydzyk. Mam swoje zdanie na jego temat i w nieskończoność nie będę o nim myślała. Przychodnie pozamykane, do szpitali strach w ogóle zaglądać w razie konieczności, tak samo wzywać pogotowia, dzieci w szkołach i też nie wiadomo jak sytuacja tam się rozwinie. Igramy ze wszystkim. Staramy sie żyć normalnie i tylko tyle nam pozostało. Wyznaczają strefy czerwone, żółte, które co jakiś czas zajmują coraz to inne powiaty.
A Ty? Rydzyk. Widać, że poważniejszych spraw chyba nie masz na głowie. |
Bardzo się cieszę za Twój głos w dyskusji o Rydzyku.
Każdy z nas ma inne myśli o otaczającym go świecie. Nigdy tego nie ukrywałem, że interesuję się polityką (o sobie mówię, że jestem wychowankiem Radia Wolnej Europy i Głosu Ameryki), szczególnie tym, co dzieje się w mojej Ojczyźnie.
Koronawirus opanował cały świat, więc rozumiem Twoje obawy i jeśli masz ochotę, to możesz o nim pisać, tutejszy brak cenzury na to pozwala. |
Nie wiem skąd wzięło się przekonania że dżentelmeni nie powinni rozmawiać o pieniądzach... Ale nie wszyscy przecież są dżentelmenami.
Ja w sprawach finansowych kieruję się rozsądkiem. Wydaję tylko tyle pieniędzy ile własną pracą zarobiłem. Dlatego nie sięgam po jałmużnę.
Ale co mają robić duchowni...? Przecież to nie duchy a mennica emituje pieniądze.
Dlatego duchowni rozmowy o pieniądzach obłożyli cenzurą a nawet tabu.
Dlatego Gość jest przerażony tym, że na Forum Rycerz swobodnie rozmawiamy o pieniądzach...
|
Czy ja dobrze Cię zrozumiałam Oszuście, że jestem przerażona ponieważ rozmawiacie o pieniądzach? Dlaczego stwarzasz wydumane problemy i zarzucasz komuś coś o czym nawet nie wspomniał ani nie pomyślał?
Pozdrawiam, zdrowia życzę i wszystkiego dobrego. Moja obecność tutaj dobiegła końca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misia
Użytkownik
Dołączył: 25 Maj 2019
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 125 razy Skąd: 3M Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:18, 18 Wrz 2020 Temat postu: Rydzio :))) |
|
|
Sandy, ja też nie mam problemu z tym, że ludzie dają prywatnie przecież. Tylko często się zastanawiam co nimi kieruje ? Przecież można wspomóc ludzi w potrzebie- chorych, bezdomnych, hospicja , czy nawet schroniska dla zwierząt. Może im się wydaje, że ofiarując kościołowi będą pierwsi w kolejce do odpuszczenia ziemskich grzechów ?
Sprawy przeznaczenia naszych podatków, są po za wszelką dyskusją w tym względzie. Ale to suweren wybrał tych, którzy teraz nimi dzielą. Cosik mi się wydaje, że nadchodzi okno pogodowe ?
Uleńko
Moich prób wypiekowych było kilkanaście, jeśli nie więcej - nie poddaję się szybko, podobnie wrócę do załączanych zdjęć tutaj w postach . Tylko jak się deczko obrobię w obowiązkach
Dziewczyny, nie wiem jak to jest z babami ale wiem jedno. Moja kuzynka po upieczeniu biszkoptu natychmiast wyciąga go z piekarnika i razem z blaszką wali go o podłogę- tym sposobem upada tylko raz
i miłego dnia wszystkim. .... jak zdążę przed zamknięciem sklepu , Uleńko- zajrzę do MPiKu
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
Gość
|
Wysłany: Pią 11:26, 18 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze ciasto , jakie by ono nie było, zostawiam w piekarniku do wystygnięcia. Tak mnie nauczyła moja Babunia, której nigdy, jak sięgam pamięcią, nie wyszedł zakalec. Czyżby to miało znaczenie?
Pozdrawiam Forumiwiczów
ps. Misiu, zupę z dyni zrobiłam bez mleczka kokosowego i bez śmietanki. Dodałam tylko sol, pieprz, gałkę muszkatołową i ździebko cynamonu (nawet kartofelka nie dodałam tym razem)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 12:24, 18 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Dobrze kobietki, że jesteście bo z niektórymi mężczyznami to jest tak, że człowiek poszedłby gdzie oczy poniosą i nie wrócił
Misia, nigdy nie patrzę na to co ktoś tam komuś daje na tacę, niech daje jak ma. Sama w życiu nie dałam jeszcze więcej niż uznaje za stosowne. Szkoda mi takich ludzi bo samemu odejmą sobie od ust aby tylko dać księdzu, a tak być nie powinno przecież, bo według mnie niektóre starsze osoby potrzebowałyby pomocy właśnie ze strony kościoła, a nie odwrotnie. No ale co zrobimy?
Gościu wszystkie ciasta trzymać, mówisz, po upieczeniu w piekarniku? Hm, słyszałam rózne zdania ale ok, spróbuję. Mamcia mówiła mi wprawdzie które wyciągać zaraz i chyba nawet coś mi się przypomina metoda o której Misia wspomniała, ale nigdy nie próbowałam nawet, bo znając siebie to ta blacha wywróciłaby się mi do góry nogami w trakcie lotu ku podłodze
A teraz zgadnijcie co robię?
Babkę ziemniaczaną z kiełbaską na obiad. Placków ziemniaczanych smażonych na patelni już nie mogę jeść, mam zakaz, to będzie baba zawsze to jakaś namiastka placków.
Pozdrawiam Was, ja od wczoraj mam czuwanie w domu na różniastych gońców z pismami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
Gość
|
Wysłany: Pią 14:08, 18 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Dobrze kobietki, że jesteście bo z niektórymi mężczyznami to jest tak, że człowiek poszedłby gdzie oczy poniosą i nie wrócił
Misia, nigdy nie patrzę na to co ktoś tam komuś daje na tacę, niech daje jak ma. Sama w życiu nie dałam jeszcze więcej niż uznaje za stosowne. Szkoda mi takich ludzi bo samemu odejmą sobie od ust aby tylko dać księdzu, a tak być nie powinno przecież, bo według mnie niektóre starsze osoby potrzebowałyby pomocy właśnie ze strony kościoła, a nie odwrotnie. No ale co zrobimy?
Gościu wszystkie ciasta trzymać, mówisz, po upieczeniu w piekarniku? Hm, słyszałam rózne zdania ale ok, spróbuję. Mamcia mówiła mi wprawdzie które wyciągać zaraz i chyba nawet coś mi się przypomina metoda o której Misia wspomniała, ale nigdy nie próbowałam nawet, bo znając siebie to ta blacha wywróciłaby się mi do góry nogami w trakcie lotu ku podłodze
A teraz zgadnijcie co robię?
Babkę ziemniaczaną z kiełbaską na obiad. Placków ziemniaczanych smażonych na patelni już nie mogę jeść, mam zakaz, to będzie baba zawsze to jakaś namiastka placków.
Pozdrawiam Was, ja od wczoraj mam czuwanie w domu na różniastych gońców z pismami. |
Miła Gościówko Babka ziemniaczana z kiełbaską, hmmm, jak to pysznie i smakowicie brzmi Chętnie sama bym zjadła takową, ale nigdy jeszcze nie robiłam, przepisu nawet nie znam. A w internecie tyle ich jest, że człowiek robi się skołowany Zawszę wolę przepisy już sprawdzone i ufam tym, którzy je podają Jak będzie Ci się chciało i uznasz, że nie jest zbyt trudny (dla Ciebie pewnie nie będzie ) to skrobnij proszę ten przepis może Użytkownicy forum wybaczą za moje zainteresowanie kulinarne pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misia
Użytkownik
Dołączył: 25 Maj 2019
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 125 razy Skąd: 3M Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:14, 18 Wrz 2020 Temat postu: Dynia |
|
|
Gość napisał: | Ja zawsze ciasto , jakie by ono nie było, zostawiam w piekarniku do wystygnięcia. Tak mnie nauczyła moja Babunia, której nigdy, jak sięgam pamięcią, nie wyszedł zakalec. Czyżby to miało znaczenie?
Pozdrawiam Forumiwiczów
ps. Misiu, zupę z dyni zrobiłam bez mleczka kokosowego i bez śmietanki. Dodałam tylko sol, pieprz, gałkę muszkatołową i ździebko cynamonu (nawet kartofelka nie dodałam tym razem) |
Miałaś widzę też kochaną babunię - wszystkie są kochane, jakże mogłoby być inaczej swoją tatusiową też tak wspominam, mamusiową mało, odeszła jak byłam malutka
Krem zrobiłaś ? szkoda, ze tak daleko ))))
uściski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misia
Użytkownik
Dołączył: 25 Maj 2019
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 125 razy Skąd: 3M Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:24, 18 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Dobrze kobietki, że jesteście bo z niektórymi mężczyznami to jest tak, że człowiek poszedłby gdzie oczy poniosą i nie wrócił
Misia, nigdy nie patrzę na to co ktoś tam komuś daje na tacę, niech daje jak ma. Sama w życiu nie dałam jeszcze więcej niż uznaje za stosowne. Szkoda mi takich ludzi bo samemu odejmą sobie od ust aby tylko dać księdzu, a tak być nie powinno przecież, bo według mnie niektóre starsze osoby potrzebowałyby pomocy właśnie ze strony kościoła, a nie odwrotnie. No ale co zrobimy?
Gościu wszystkie ciasta trzymać, mówisz, po upieczeniu w piekarniku? Hm, słyszałam rózne zdania ale ok, spróbuję. Mamcia mówiła mi wprawdzie które wyciągać zaraz i chyba nawet coś mi się przypomina metoda o której Misia wspomniała, ale nigdy nie próbowałam nawet, bo znając siebie to ta blacha wywróciłaby się mi do góry nogami w trakcie lotu ku podłodze
A teraz zgadnijcie co robię?
Babkę ziemniaczaną z kiełbaską na obiad. Placków ziemniaczanych smażonych na patelni już nie mogę jeść, mam zakaz, to będzie baba zawsze to jakaś namiastka placków.
Pozdrawiam Was, ja od wczoraj mam czuwanie w domu na różniastych gońców z pismami. |
Też pozdrawiam serdecznie ale powiem Tobie, że ja się czuję dobrze w każdym gronie - a mężczyzn uwielbiam za konkretność .
Niepotrzebnie stroszysz kolce- tutaj są przyjaźni ludzie, naprawdę.
Nigdy nie mają złych zamiarów- czasem się ( jak wszędzie) wkradną nieporozumienia ale bierz poprawkę i staraj się patrzeć na wszystko pozytywnie . ok? - plissssss
Uwielbiam babkę ziemnaczaną, łapię się zawsze na proszoną - w moim domu się tej potrawy nie robiło. Jadłam z boczkiem, z kiełbaską jeszcze nie.
Jak dasz przepis to i ja chętne skorzystam
Wracam do pracy- jestem na tzw "musku" - bacio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|