|
www.rycerz.fora.pl FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:50, 24 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Zdaje mi się, że to wszystko zależy od scenariusza powieści. Na przykład Zbyszko z Bogdańca i Danusia ze Spychowa. Wydawało się, że ta miłość od pierwszego wejrzenia zakończy się hucznym weseliskiem. Niestety, tak się nie stało.
Henryka Sienkiewicza poniosła fantazja... |
No jasne... i od fantazji, pomysłowości, no nastroju autora powieści, lub scenarzysty.
Są książki, filmy, których oczywiste zakończenie przewiduję od pierwszych stron, scen... jeżeli jest to przewidujące, zwykłe czytadło, filmidło... to wtedy przeskakuję na koniec. Sprawdzam końcówkę, jeśli zgadza się z moimi przewidywaniami...to na tym kończę. A j jeżeli nie... to z ciekawości kartkuję, przewijam.
Najbardziej kręci mnie lektura czy filmy...w których są zwrotne akcje, które mnie zaskakują... czyli dają do myślenia.
Wszystkim...dzień dobry...dobrego dnia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Sob 11:55, 24 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Zdaje mi się, że to wszystko zależy od scenariusza powieści. Na przykład Zbyszko z Bogdańca i Danusia ze Spychowa. Wydawało się, że ta miłość od pierwszego wejrzenia zakończy się hucznym weseliskiem. Niestety, tak się nie stało.
Henryka Sienkiewicza poniosła fantazja... |
No jasne... i od fantazji, pomysłowości, no nastroju autora powieści, lub scenarzysty.
Są książki, filmy, których oczywiste zakończenie przewiduję od pierwszych stron, scen... jeżeli jest to przewidujące, zwykłe czytadło, filmidło... to wtedy przeskakuję na koniec. Sprawdzam końcówkę, jeśli zgadza się z moimi przewidywaniami...to na tym kończę. A j jeżeli nie... to z ciekawości kartkuję, przewijam.
Najbardziej kręci mnie lektura czy filmy...w których są zwrotne akcje, które mnie zaskakują... czyli dają do myślenia.
Wszystkim...dzień dobry...dobrego dnia. |
Uleńko ja lubię powieści wielowątkowe. Z początku nie wiadomo o co chodzi ale tak już od połowy powieści zaczyna to się wszystko łączyć.
Dlatego nie zaglądam na ostatnią stronę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Sob 12:06, 24 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Podobnie ma się ze zdrapkami. Oczywiście można od razu zdrapać numer sprawdzając czy jest wygrana. Ale to tylko namiastka emocji. Emocje rosną gdy mamy już wydrapane dwa wyrazy... no i radość.
Trzy złote wygranej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Sob 14:14, 24 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Nie wiem dlaczego rodzice interweniują na każdy płacz dziecka. Dziecko musi się wypłakać. Nie ma innych możliwości wyrzucenia z siebie emocji.
Tata przy stole kazał mi jeść. A ja nie chciałem. Więc płakałem a łzy lały się strumieniami. Nie interweniował. Po pół godziny płakania wszystko zjadłem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Sob 17:48, 24 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Spodziewam się, na Panie odpowiedzą mi na ten wątek. Córka którą oddawaliśmy do żłobka potrafiła konsekwentnie osiem godzin stać przy szczebelkach łóżeczka i płakać...
Serca nam się krajały ale musieliśmy do roboty. Do przedszkola chętnie chodziła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Sob 17:53, 24 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Dodam, że córka w domu nigdy nie płakała bez konieczności. No chyba że guza sobie nabiła...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Sob 18:32, 24 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Nawet kanadyjczyk przyjechał do nas poszukać sobie jakiejś pracy. 😟
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.A.-D.
Użytkownik
Dołączył: 03 Lis 2020
Posty: 1614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 254 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:01, 24 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Misiulinko skończyłam oglądać Sex/Life. Film jest historią miłosnego trójkąta, tyle, że Billy (główna postać kobieca) jest mężatką, ale zanim wyszła za mąż prowadziła niepokorne i zwariowane życie studiując psychologię. Wyczerpana opieką nad dziecmi z nostalgią wspomina przeszłość i zaczyna pisać dziennik/pamiętnik i fantazjuje na temat seksownych uniesień ze swoim seksownym (naprawdę bardzo, bardzo seksownym ) byłym chłopakiem Bradem, którego nigdy nie potrafiła wymazać z pamięci Mateńko, alez ciacho z tego aktora Niesamowite
Im więcej sobie przypomina, tym bardziej zaczyna zastanawiać się nad swoim życiem. Film banalny, nic specjalnego, tematyka ogólnie teraźniejsza i prawdziwa, jak to czasem w życiu bywa
Jest bardzo, bardzo dużo scen sexu. Czasem mocnych scen Ale ja nie znoszę pruderii, dlatego te sceny wcale mnie nie przerażały, tym bardziej, że są ciekawe Dziwią mnie ludzie pruderyjni, którzy skrzętnie to ukrywają i głęboko się tego wstydzą. Taka jest prawda
Bardziej denerwowały mnie wulgaryzmy, ale idzie je znieść
Jako ciekawostkę napiszę, że Billy i Brad (kochanek) są parą również w realu, stąd wzięła się niesamowita chemia między aktorami Powiedziałabym nawet, że świetnie podkręcają temperaturę wspólnych scen do tego stopnia, że oglądając film ma się ochotę szeroko otworzyć okno
ps. pojęcia nie miałam co to jest za film, ot tak kliknęłam i zaczęłam oglądać Nawet nie mam zdania, czy go polecać, czy nie, sama Misiulinko zdecyduj, czy obejrzysz
Pozdrawiam serdecznie (może zajrzysz) 💖
ps.2. w ostatnim, 8 odcinku się poryczałam, jest smutny i wzruszający
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez S.A.-D. dnia Sob 19:09, 24 Lip 2021, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miśka
Gość
|
Wysłany: Sob 23:19, 24 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
S.A.-D. napisał: | Misiulinko skończyłam oglądać Sex/Life. Film jest historią miłosnego trójkąta, tyle, że Billy (główna postać kobieca) jest mężatką, ale zanim wyszła za mąż prowadziła niepokorne i zwariowane życie studiując psychologię. Wyczerpana opieką nad dziecmi z nostalgią wspomina przeszłość i zaczyna pisać dziennik/pamiętnik i fantazjuje na temat seksownych uniesień ze swoim seksownym (naprawdę bardzo, bardzo seksownym ) byłym chłopakiem Bradem, którego nigdy nie potrafiła wymazać z pamięci Mateńko, alez ciacho z tego aktora Niesamowite
Im więcej sobie przypomina, tym bardziej zaczyna zastanawiać się nad swoim życiem. Film banalny, nic specjalnego, tematyka ogólnie teraźniejsza i prawdziwa, jak to czasem w życiu bywa
Jest bardzo, bardzo dużo scen sexu. Czasem mocnych scen Ale ja nie znoszę pruderii, dlatego te sceny wcale mnie nie przerażały, tym bardziej, że są ciekawe Dziwią mnie ludzie pruderyjni, którzy skrzętnie to ukrywają i głęboko się tego wstydzą. Taka jest prawda
Bardziej denerwowały mnie wulgaryzmy, ale idzie je znieść
Jako ciekawostkę napiszę, że Billy i Brad (kochanek) są parą również w realu, stąd wzięła się niesamowita chemia między aktorami Powiedziałabym nawet, że świetnie podkręcają temperaturę wspólnych scen do tego stopnia, że oglądając film ma się ochotę szeroko otworzyć okno
ps. pojęcia nie miałam co to jest za film, ot tak kliknęłam i zaczęłam oglądać Nawet nie mam zdania, czy go polecać, czy nie, sama Misiulinko zdecyduj, czy obejrzysz
Pozdrawiam serdecznie (może zajrzysz) 💖
ps.2. w ostatnim, 8 odcinku się poryczałam, jest smutny i wzruszający |
Zaglądam właśnie. Wrocilismy z mężem z przytupajki 😁
Obok naszego hotelu jest przytulna restauracja na świeżym powietrzu. Zrobina i przemyślana jest super. Pod rozłożystymi drzewami. W kwitnących , pełnych kwiecia boksach. Reklamują smaczne żarełko, wiec poszliśmy na kolacje , zwłaszcza, że wieczór cieply a i muzyka dolatywała do naszych uszu , w pokoju hotelowym.
Kolacja rzeczywiscie pyszna ale najważniejsze jest to, że troszke sobie potańczyliśmy. Towarzystwo w naszym wieku sie tam schodzi, ponoć grają tam w każdą letnią sobotę, w godzinach 17-22. Aleeee co najważniejsze, jest zespół całkiem niezły i solistka fantastyczna , grają dawne przeboje z lat 60tych i 70tych.
Super drinki bezalkoholowe i ludzie bawią się świetnie, my tez skorzystaliśmy i baaaaardzo nam się to podobało 😁😊😁
Teraz w tej pandemii chociaz mala odskocznia od smutków 👍
Dziekuje Tobie za info, wrócę i nadrobię zaległości ile tylko dam rade, przed Kołobrzegiem.
Reszta zastanie po powrocie
Dobranoc kochanie , całuchy do poduchy 😘💕💕💕😘
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Nie 5:55, 25 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Zapytałem gościa z Kanady co chciałby u nas robić. Powiedział że jest drwalem.
O... to świetnie. Jest u nas kilka puszczy do wycięcia.
Bory Krajeńskie.
Bory Tucholskie.
Puszcza Augustowska.
Puszcza Białowieska.
Puszcza Borecka.
Puszcza Bukowa.
Puszcza Kampinoska.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:43, 25 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Spodziewam się, na Panie odpowiedzą mi na ten wątek. Córka którą oddawaliśmy do żłobka potrafiła konsekwentnie osiem godzin stać przy szczebelkach łóżeczka i płakać...
Serca nam się krajały ale musieliśmy do roboty. Do przedszkola chętnie chodziła. |
Oszuście, u mnie był tali sam problem... i dlatego już po pierwszych dniach odprowadzania dzieci do przedszkola... zwątpiliśmy czy to w ogóle ma sens.
Na dobrą nianię ... po pierwsze nie było nas stać...a po drugie mieliśmy opory, by na dziewięć godzin oddawać naszych synów w cudze ręce...
Na całe szczęście miałam wyrozumiałych szefów... i wyrazili zgodę. żebym przez sześć miesięcy.. swoją pracę wykonywała w domu. Do firmy zaglądałam tylko raz w tygodniu.
Takie rozwiązanie pozwoliło na stopniową aklimatyzację i przyzwyczajenie dzieci... przez pierwsze tygodnie...dwie, trzy godziny... z czasem wydłużałam czas.... aż do momentu, kiedy synowie polubili pobyt w przedszkolu...a nawet za nim tęsknili.
Wtedy z czystym sumieniem... wróciłam do normalnego trybu pracy.
Innym problemem, były choroby. Synowie łapali wszystkie... świnki, ospy, grypy.... gdyby nie Teściowa, która w tym okresie była na każde nasze zawołanie...to cięgiem byłabym na zwolnieniach lekarskich...a na to nie mogłam sobie pozwolić....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:49, 25 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
S.A.-D. napisał: | Misiulinko skończyłam oglądać Sex/Life. Film jest historią miłosnego trójkąta, tyle, że Billy (główna postać kobieca) jest mężatką, ale zanim wyszła za mąż prowadziła niepokorne i zwariowane życie studiując psychologię. Wyczerpana opieką nad dziecmi z nostalgią wspomina przeszłość i zaczyna pisać dziennik/pamiętnik i fantazjuje na temat seksownych uniesień ze swoim seksownym (naprawdę bardzo, bardzo seksownym ) byłym chłopakiem Bradem, którego nigdy nie potrafiła wymazać z pamięci Mateńko, alez ciacho z tego aktora Niesamowite
Im więcej sobie przypomina, tym bardziej zaczyna zastanawiać się nad swoim życiem. Film banalny, nic specjalnego, tematyka ogólnie teraźniejsza i prawdziwa, jak to czasem w życiu bywa
Jest bardzo, bardzo dużo scen sexu. Czasem mocnych scen Ale ja nie znoszę pruderii, dlatego te sceny wcale mnie nie przerażały, tym bardziej, że są ciekawe Dziwią mnie ludzie pruderyjni, którzy skrzętnie to ukrywają i głęboko się tego wstydzą. Taka jest prawda
Bardziej denerwowały mnie wulgaryzmy, ale idzie je znieść
Jako ciekawostkę napiszę, że Billy i Brad (kochanek) są parą również w realu, stąd wzięła się niesamowita chemia między aktorami Powiedziałabym nawet, że świetnie podkręcają temperaturę wspólnych scen do tego stopnia, że oglądając film ma się ochotę szeroko otworzyć okno
ps. pojęcia nie miałam co to jest za film, ot tak kliknęłam i zaczęłam oglądać Nawet nie mam zdania, czy go polecać, czy nie, sama Misiulinko zdecyduj, czy obejrzysz
Pozdrawiam serdecznie (może zajrzysz) 💖
ps.2. w ostatnim, 8 odcinku się poryczałam, jest smutny i wzruszający |
SAD... dziękuję za króciutką ...acz konkretną recenzję.... jeśli chodzi o mnie...to NIE!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Nie 17:48, 25 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Spodziewam się, na Panie odpowiedzą mi na ten wątek. Córka którą oddawaliśmy do żłobka potrafiła konsekwentnie osiem godzin stać przy szczebelkach łóżeczka i płakać...
Serca nam się krajały ale musieliśmy do roboty. Do przedszkola chętnie chodziła. |
Oszuście, u mnie był tali sam problem... i dlatego już po pierwszych dniach odprowadzania dzieci do przedszkola... zwątpiliśmy czy to w ogóle ma sens.
Na dobrą nianię ... po pierwsze nie było nas stać...a po drugie mieliśmy opory, by na dziewięć godzin oddawać naszych synów w cudze ręce...
Na całe szczęście miałam wyrozumiałych szefów... i wyrazili zgodę. żebym przez sześć miesięcy.. swoją pracę wykonywała w domu. Do firmy zaglądałam tylko raz w tygodniu.
Takie rozwiązanie pozwoliło na stopniową aklimatyzację i przyzwyczajenie dzieci... przez pierwsze tygodnie...dwie, trzy godziny... z czasem wydłużałam czas.... aż do momentu, kiedy synowie polubili pobyt w przedszkolu...a nawet za nim tęsknili.
Wtedy z czystym sumieniem... wróciłam do normalnego trybu pracy.
Innym problemem, były choroby. Synowie łapali wszystkie... świnki, ospy, grypy.... gdyby nie Teściowa, która w tym okresie była na każde nasze zawołanie...to cięgiem byłabym na zwolnieniach lekarskich...a na to nie mogłam sobie pozwolić.... |
Uleńko córka bardzo chętnie bywała u dziadków. Nawet chorą zabierali do siebie.
Tyle tylko że po powrocie do domu mieliśmy kłopoty. U dziadków mała luzik.
Na nasze ostre uwagi, odpowiadała że babcia i dziadek pozwalali... Zapytałem więc to kto jest dla ciebie ważniejszy?
Dziadek bo jest najstarszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Nie 18:03, 25 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Rozmawiałem wczoraj z panią Krysią. Przekazałem od nas wszystkich wyrazy współczucia. Wspomniałem o Przyjaciółce która dwa lata temu odwiedziła cmentarz i dom w Grudziądzu.
Bardzo serdecznie podziękowała za pamięć. Otoczona jest pustką. Zmarło dwoje dzieci... Myślała, że dzieci Ją pochowają...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Założyciel Forum Rycerz
Gość
|
Wysłany: Nie 19:01, 25 Lip 2021 Temat postu: |
|
|
Nigdy dzieci nie karałem chociaż kary cielesne były dopuszczalne. Starałem się przemawiać do rozsądku. Rozsądek u dziecka nie wchodzi przez głowę ale przez pupę. U dorosłych podobnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|