|
www.rycerz.fora.pl FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:07, 20 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Uleńko przyjemniej chyba oglądać prezenty pod choinką.
[b]Karpia przyrządzasz perfekcyjnie,[/b] A buziaczka dasz mi za godzinę. |
Oszuście.
Dziękuję za kompliment
W to, że dobrze przyrządzam karpia... potwierdziło już kilka osób, które dopóki nie jadły go u mnie...po prostu nie znosiły go jeść.
Do tych osób należ ymiędzy innymi moja była teściowa oraz żona mojego syna.
Pamiętam, pierwsze z nimi Wigilie... co się musiałam je namawiać, żeby chociaż tylko spróbowały kawalątek...a później obserwowałam ich reakcję... Reakcje były identyczne.
Pierw długo z niechęcią widelcem szturchały kawałek karpia, a gdy wzięły pierwszy kawałek do ust.... to widziałam w ich oczach zaskoczenie... Pierwsze porcje znikły z ich talerzy ekspresowo... i poprosiły o dokładki.
A ja cała szczęśliwa
Mój sposób przyrządzania karpia jest chyba taki sam jak u wszystkich...
Dokładnie przyprawiam je solą, pieprzem i leciunio czosnkiem... układam warstwami w misce, a kolejne warstwy przekładam pokrojoną w talarki cebulą.... nie za dużo!
Miskę przykrywam i wynoszę na balkon... tam spokojnie przez dwa, trzy dni czekają na Wigilię.
Wydaje mi się, dobry smak mojego karpia... zależy głownie od jego wielkości...żywy karp nie może ważyć więcej niż 1,20 kg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:14, 20 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Marsjanek kosmita napisał: | Ula napisał: | Marsjanek kosmita napisał: | A z wujkiem Gienkiem byliśmy w lesie po choinkę. |
Marsjanku...w tej czapeczce jesteś jeszcze śliczniejszy... sama słodycz.
...aż chciałoby się Ciebie zjeść |
Ja na choince mam takie same bombki. |
Marsjanku... czyli, że zamiast bombek... wiszą na niej Marsjanki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ula
Administrator
Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 531 razy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:34, 20 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Ala napisał: | Ula napisał: | Ala napisał: | Ula napisał: | Ala napisał: | Coś na wesoło - miłego wieczoru wszystkim życzę.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Uśmiałam się...
Ale poza tym...filmik jest edukacyjny i skłania do refleksji...
... przyszło mi na myśl przysłowie -" kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada".
Tego rozbrykanego łobuza z bombką... dosięgło ramię sprawiedliwości...i dobrze mu tak. |
Święte słowa Uleńko...karma, w którą wierzę, zrobi swoje, prędzej, czy później, kwestia czasu.
Pomalutku się rozkręcam w przygotowaniach na Święta - bigos zrobiony, spasteryzowany w słoikach, czeka w lodówce na swój czas.
Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, że przesyłka Was ucieszy, chociaż Oszust mówił, że Ty ją zobaczysz dopiero w Wigilię, pod choinką.
Buziaki jadą do Was ekspresem.
Pozdrawiam przy okazji również pozostałych użytkowników. |
Za buziaczki dziękuję.. i odwzajemniam
Karma, wraca do nas... to rzeczywiście święte słowa.
Gdy byłam dzieckiem...moja Mama często, aż do znudzenia powtarzała ludową mądrość : "nie czyń drugiego tego, co tobie nie miłe"... dość długo nie przywiązywałam do tych słów uwagi... nie zastanawiałam się co one znaczą.
Ale wraz z dorastaniem... na własnych doświadczeniach, w kolejnych latach...przekonałam się że ich sens potwierdza się w życiu.
I od czasu kiedy to zrozumiałam... trzymam się kurczowo.
Oczywiście, nie raz coś mi się wyrwie... ale natychmiast w głowie zapala się czerwona lampka
Alu
Oprócz zamrożonych uszek z kapusta i grzybami, które już drugi raz z rzędu ulepiła dla mnie sąsiadka... w zamrażalniku czeka mięsko i kiełbasa na bigos.
W zasadzie mam już porobione wszystkie wszystkie zakupy... zostało tylko drobiazgi... warzywa na sałatkę, buraki do barszczu... no i bardzo poważny zakup -karpie.
Za karpiami się rozglądam, wczoraj gdy jechałam podkarmić ptaszki na działce... zajrzałam pod namiot, w którym sprzedają prosto ze stawu żywe karpie... co do ich jakości mam pewność, że są dobre.
Zapytałam o cenę... kg kosztuje 24 zł. + 4 zł od sztuki za zabicie. wypatroszenie i odcięcie głowy.
Najlepiej lubię około kilogramowe... a więc za jednego żywego karpia musiałabym dać 28 złotych.... czyli około 60 zł. za kilo płata.
Jeszcze popatrzę w innych miejscach...poczekam do wtorku... i wtedy zdecyduję... gdzie się lepiej opłaci?
Z finansami nie jest źle... a zależy mi, żeby usmażony karp był karpiem. a nie rozlazłą galaretą.
Twoja przysyłka do nas w drodze...a może w chwili gdy piszę...już nawet doszła do Oszusta.
Oszust jest stanowczy... i pomimo, że zżera mnie ciekawość...zobaczę Twoje rękodzieła dopiero w Wigilię.
Jak mówią...kto czeka, ten się doczeka
Pozdrawiam i życzę miłych i smacznych przygotowań do Świąt |
Uleńko, ja też mam zamrożone pierogi, do tego oczywiście będzie tradycyjnie barszczyk czerwony do popicia, uszek w tym roku nie będzie u mnie...za to będzie jeszcze sałatka jarzynowa, śledziki na dwa sposoby, pstrąg w galarecie i koniecznie kompot z suszu.
Nie kupuję karpia, każdego roku mam za to pstrąga.
Zamierzam też upiec piernik nafaszerowany bakaliami i oblany gorzką czekoladą - pychotka.
Na Święta upiekę jeszcze karkówkę sprawdzonym sposobem.
W gruncie rzeczy Święta to masa roboty, przygotowań, cieszą się dzieci przede wszystkim, my, dorośli, wraz z wiekiem sił mamy coraz mniej, więc czujemy zmęczenie...ale warto podtrzymywać tradycję dopóki się da.
Prezenty już mam popakowane, mam nadzieję, że ucieszą obdarowywanych.
Spokojnej nocy, dobranoc. |
Alu..:
Oszust po długich godzinach w końcu dał się urobić i zmiękł...
Wczoraj przyniósł mi Twoje robótki... skarpetki założyłam od razu... i w tej chwili też mam je na stopach... są w idealnej wielkości... mięciutkie, cieplutkie i gatunkowo dobrej włóczki.... kolory też świetne.
Golfik przymierzyłam... jest super!
Dzisiaj nałożę go, gdy będę szła na zakupy.
Twoje rękodzieło obejrzałam z wszystkich stron, ani jednego szwu... jesteś niesamowicie staranna... nie mówiąc już o szybkości.
Dziękuję
U mnie prezenty już kompletne... synowej i synom, oraz wnukom kupiłam głównie ciuszki... "starym" - bieliznę do spania a maluchom spodnie i bluzy.
Poza tym trochę słodyczy i orzechów....
Na Oszusta też czeka paczuszka...ale ponieważ czyta... to nie zdradzę jej zawartości...
W tym roku, żeby nie robić na wariata... rozłożyłam robotę.
W zasadzie do sprzątania po wierzchu... pozostała tylko kuchnia...
Środę i czwartek przeznaczam na pichcenie i pieczenie... w Wigilię będzie jeszcze troszkę pracy - a później luzik
Serdecznie i cieplutko pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oszustmatrymonialny
Gość
|
Wysłany: Pon 15:45, 20 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Pamiętam jak na Forum spółki pisaliśmy z SANDIEGO do siebie szyfrem i tajnopisem. To było gdy byliśmy na zmianę banowani.
Po to aby nikt się pod nas nie podszywał.
Oto próbka tajnopisu: Kto to odczyta? Zbliżają się Święta Oczywiście tło strony było zupełnie białe.
Ostatnio zmieniony przez oszustmatrymonialny dnia Pon 15:50, 20 Gru 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
oszustmatrymonialny
Gość
|
Wysłany: Pon 16:33, 20 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Uleńko a ja zachodzę w głowę jaki prezencik Tobie sprawić... I chyba już wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ala
Gość
|
Wysłany: Pon 17:22, 20 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Ula napisał: | Ala napisał: | Ula napisał: | Ala napisał: | Ula napisał: | Ala napisał: | Coś na wesoło - miłego wieczoru wszystkim życzę.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Uśmiałam się...
Ale poza tym...filmik jest edukacyjny i skłania do refleksji...
... przyszło mi na myśl przysłowie -" kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada".
Tego rozbrykanego łobuza z bombką... dosięgło ramię sprawiedliwości...i dobrze mu tak. |
Święte słowa Uleńko...karma, w którą wierzę, zrobi swoje, prędzej, czy później, kwestia czasu.
Pomalutku się rozkręcam w przygotowaniach na Święta - bigos zrobiony, spasteryzowany w słoikach, czeka w lodówce na swój czas.
Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, że przesyłka Was ucieszy, chociaż Oszust mówił, że Ty ją zobaczysz dopiero w Wigilię, pod choinką.
Buziaki jadą do Was ekspresem.
Pozdrawiam przy okazji również pozostałych użytkowników. |
Za buziaczki dziękuję.. i odwzajemniam
Karma, wraca do nas... to rzeczywiście święte słowa.
Gdy byłam dzieckiem...moja Mama często, aż do znudzenia powtarzała ludową mądrość : "nie czyń drugiego tego, co tobie nie miłe"... dość długo nie przywiązywałam do tych słów uwagi... nie zastanawiałam się co one znaczą.
Ale wraz z dorastaniem... na własnych doświadczeniach, w kolejnych latach...przekonałam się że ich sens potwierdza się w życiu.
I od czasu kiedy to zrozumiałam... trzymam się kurczowo.
Oczywiście, nie raz coś mi się wyrwie... ale natychmiast w głowie zapala się czerwona lampka
Alu
Oprócz zamrożonych uszek z kapusta i grzybami, które już drugi raz z rzędu ulepiła dla mnie sąsiadka... w zamrażalniku czeka mięsko i kiełbasa na bigos.
W zasadzie mam już porobione wszystkie wszystkie zakupy... zostało tylko drobiazgi... warzywa na sałatkę, buraki do barszczu... no i bardzo poważny zakup -karpie.
Za karpiami się rozglądam, wczoraj gdy jechałam podkarmić ptaszki na działce... zajrzałam pod namiot, w którym sprzedają prosto ze stawu żywe karpie... co do ich jakości mam pewność, że są dobre.
Zapytałam o cenę... kg kosztuje 24 zł. + 4 zł od sztuki za zabicie. wypatroszenie i odcięcie głowy.
Najlepiej lubię około kilogramowe... a więc za jednego żywego karpia musiałabym dać 28 złotych.... czyli około 60 zł. za kilo płata.
Jeszcze popatrzę w innych miejscach...poczekam do wtorku... i wtedy zdecyduję... gdzie się lepiej opłaci?
Z finansami nie jest źle... a zależy mi, żeby usmażony karp był karpiem. a nie rozlazłą galaretą.
Twoja przysyłka do nas w drodze...a może w chwili gdy piszę...już nawet doszła do Oszusta.
Oszust jest stanowczy... i pomimo, że zżera mnie ciekawość...zobaczę Twoje rękodzieła dopiero w Wigilię.
Jak mówią...kto czeka, ten się doczeka
Pozdrawiam i życzę miłych i smacznych przygotowań do Świąt |
Uleńko, ja też mam zamrożone pierogi, do tego oczywiście będzie tradycyjnie barszczyk czerwony do popicia, uszek w tym roku nie będzie u mnie...za to będzie jeszcze sałatka jarzynowa, śledziki na dwa sposoby, pstrąg w galarecie i koniecznie kompot z suszu.
Nie kupuję karpia, każdego roku mam za to pstrąga.
Zamierzam też upiec piernik nafaszerowany bakaliami i oblany gorzką czekoladą - pychotka.
Na Święta upiekę jeszcze karkówkę sprawdzonym sposobem.
W gruncie rzeczy Święta to masa roboty, przygotowań, cieszą się dzieci przede wszystkim, my, dorośli, wraz z wiekiem sił mamy coraz mniej, więc czujemy zmęczenie...ale warto podtrzymywać tradycję dopóki się da.
Prezenty już mam popakowane, mam nadzieję, że ucieszą obdarowywanych.
Spokojnej nocy, dobranoc. |
Alu..:
Oszust po długich godzinach w końcu dał się urobić i zmiękł...
Wczoraj przyniósł mi Twoje robótki... skarpetki założyłam od razu... i w tej chwili też mam je na stopach... są w idealnej wielkości... mięciutkie, cieplutkie i gatunkowo dobrej włóczki.... kolory też świetne.
Golfik przymierzyłam... jest super!
Dzisiaj nałożę go, gdy będę szła na zakupy.
Twoje rękodzieło obejrzałam z wszystkich stron, ani jednego szwu... jesteś niesamowicie staranna... nie mówiąc już o szybkości.
Dziękuję
U mnie prezenty już kompletne... synowej i synom, oraz wnukom kupiłam głównie ciuszki... "starym" - bieliznę do spania a maluchom spodnie i bluzy.
Poza tym trochę słodyczy i orzechów....
Na Oszusta też czeka paczuszka...ale ponieważ czyta... to nie zdradzę jej zawartości...
W tym roku, żeby nie robić na wariata... rozłożyłam robotę.
W zasadzie do sprzątania po wierzchu... pozostała tylko kuchnia...
Środę i czwartek przeznaczam na pichcenie i pieczenie... w Wigilię będzie jeszcze troszkę pracy - a później luzik
Serdecznie i cieplutko pozdrawiam |
Uleńko, nawet nie wiesz jak bardzo cieszą mnie Twoje słowa na temat moich wyrobów na drutach...jeśli przypadły do gustu, to cała przyjemność jest po mojej stronie.
Dziś zrobiłam śledziki z oliwkami, kaparami i cebulką w oleju - niech się gryzą w lodówce. Jutro zrobię jeszcze te w sosiku majonezowym, przepis jest na wątku kulinarnym.
Jutro. będę bejcować w marynacie karkóweczkę, którą upiekę we czwartek. rano.
We środę upiekę piernik i ugotuję pstrąga w galarecie.
Pozostanie do zrobienia barszczyk czerwony i sałatka jarzynowa.
Wigilię tradycyjnie gotuję jedynie kompot z suszu.
Równie cieplutko odwzajemniam pozdrowienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
oszustmatrymonialny
Gość
|
Wysłany: Wto 8:12, 21 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Tradycją jest że cała przedświąteczna i świąteczna robota spoczywa na barkach Kobiety. To setki różnych zabiegów i czynności. Aby o czymś nie zapomnieć. Aby wszyscy byli zadowoleni, wszystkim smakowało i byli szczęśliwi.
A Ona zagoniona. Dźwiga zakupy, szoruje, podaje do stołu, wynosi naczynia i myje gary.
Satysfakcję i radość uzyskuje gdy ktoś Ją pochwali że smaczne...
No cóż... Trzymamy się tradycji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ala
Gość
|
Wysłany: Wto 13:20, 21 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Tradycją jest że cała przedświąteczna i świąteczna robota spoczywa na barkach Kobiety. To setki różnych zabiegów i czynności. Aby o czymś nie zapomnieć. Aby wszyscy byli zadowoleni, wszystkim smakowało i byli szczęśliwi.
A Ona zagoniona. Dźwiga zakupy, szoruje, podaje do stołu, wynosi naczynia i myje gary.
Satysfakcję i radość uzyskuje gdy ktoś Ją pochwali że smaczne...
No cóż... Trzymamy się tradycji |
Zgadza się Oszuście, sama też tak się staram...i szczęśliwa jestem jak wszystko się uda.
Na dziś obowiązki spełnione, jutro ciąg dalszy.
Kocham koniki, dla relaksu i oderwania się od obowiązków, obejrzyjcie proszę ten zabawny filmik.
Miłego dnia każdemu życzę.
https://www.youtube.com/watch?v=bU0GEob8aGg
|
|
Powrót do góry |
|
|
oszustmatrymonialny
Gość
|
Wysłany: Wto 13:52, 21 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Ala napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Tradycją jest że cała przedświąteczna i świąteczna robota spoczywa na barkach Kobiety. To setki różnych zabiegów i czynności. Aby o czymś nie zapomnieć. Aby wszyscy byli zadowoleni, wszystkim smakowało i byli szczęśliwi.
A Ona zagoniona. Dźwiga zakupy, szoruje, podaje do stołu, wynosi naczynia i myje gary.
Satysfakcję i radość uzyskuje gdy ktoś Ją pochwali że smaczne...
No cóż... Trzymamy się tradycji |
Zgadza się Oszuście, sama też tak się staram...i szczęśliwa jestem jak wszystko się uda.
Na dziś obowiązki spełnione, jutro ciąg dalszy.
Kocham koniki, dla relaksu i oderwania się od obowiązków, obejrzyjcie proszę ten zabawny filmik.
Miłego dnia każdemu życzę.
https://www.youtube.com/watch?v=bU0GEob8aGg |
Zwierzęta bardziej rozumieją się jak ludzie.
Ja wracałem z długiej podróży i biegłem na świąteczną służbę To było wyróżnienie. Do koszar przyjeżdżały na odwiedziny rodzice i dziewczyny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
oszustmatrymonialny
Gość
|
Wysłany: Wto 13:56, 21 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem czy Uleńka w ogóle dopuściłaby mnie do przedświątecznej kuchni. Myślę, że potraktowałaby mnie bardzo obcesowo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
oszustmatrymonialny
Gość
|
Wysłany: Wto 20:03, 21 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Pierwszy dzień Zimy. Chciałoby się ulepić jakiegoś bałwanka...
Postanowiłem zrobić ze styropianu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ala
Gość
|
Wysłany: Wto 20:12, 21 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Pierwszy dzień Zimy. Chciałoby się ulepić jakiegoś bałwanka...
Postanowiłem zrobić ze styropianu.
|
Oszuście, superowy ten bałwanek, bardzo mi się podoba.
Jeśli sam go zrobiłeś, to masz zdolności manualne i wyobraźnię.
U mnie troszkę napadało śniegu, jest biało, wydaje się czysto i cicho.
Bardzo lubię Kabaret Moralnego Niepokoju, oto jeden z ich skeczów, tak dla przypomnienia.
https://www.youtube.com/watch?v=QI3bQRjPNn4
|
|
Powrót do góry |
|
|
oszustmatrymonialny
Gość
|
Wysłany: Wto 21:06, 21 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Ala to tylko wzór bałwanka. Mój będzie atrakcyjniejszy.
Kabaret przedstawia nasze dwie moralności. Wódy nie piję od prawie 20 lat. Nie chodzi o to że mi szkodzi. Ale ja limit wyczerpałem nawet za wnuki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ala
Gość
|
Wysłany: Wto 23:27, 21 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
oszustmatrymonialny napisał: | Ala to tylko wzór bałwanka. Mój będzie atrakcyjniejszy.
Kabaret przedstawia nasze dwie moralności. Wódy nie piję od prawie 20 lat. Nie chodzi o to że mi szkodzi. Ale ja limit wyczerpałem nawet za wnuki. |
Mam nadzieję, że pokażesz nam swoje dzieło.
Co do alkoholu, to zawsze uważałam i uważam, że alkohol jest dla ludzi, mądrych ludzi, a pić trzeba z głową, a nie z zakąską, nie zapominając, że wino, czy piwo, to też alkohol...
Byłam i jestem totalnym wrogiem upijania się oraz nie rozumiem alkoholików nie chcących zerwania z nałogiem i nie podejmujących leczenia.
Osobiście dziś z uwagi na dwie dolegliwości jakie mnie dopadły, nadciśnienie i arytmia, alkohol dla mnie już nie istnieje, boję się ryzykować, a i wiek takim rozpustom też nie sprzyja...
Dobrej, spokojnej nocy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
oszustmatrymonialny
Gość
|
Wysłany: Śro 6:22, 22 Gru 2021 Temat postu: |
|
|
Ala napisał: | oszustmatrymonialny napisał: | Ala to tylko wzór bałwanka. Mój będzie atrakcyjniejszy.
Kabaret przedstawia nasze dwie moralności. Wódy nie piję od prawie 20 lat. Nie chodzi o to że mi szkodzi. Ale ja limit wyczerpałem nawet za wnuki. |
Mam nadzieję, że pokażesz nam swoje dzieło.
Co do alkoholu, to zawsze uważałam i uważam, że alkohol jest dla ludzi, mądrych ludzi, a pić trzeba z głową, a nie z zakąską, nie zapominając, że wino, czy piwo, to też alkohol...
Byłam i jestem totalnym wrogiem upijania się oraz nie rozumiem alkoholików nie chcących zerwania z nałogiem i nie podejmujących leczenia.
Osobiście dziś z uwagi na dwie dolegliwości jakie mnie dopadły, nadciśnienie i arytmia, alkohol dla mnie już nie istnieje, boję się ryzykować, a i wiek takim rozpustom też nie sprzyja...
Dobrej, spokojnej nocy. |
Ala nie jest sztuką chełpić się swoją moralnością tak jak na przykład ja to robię, kiedy człowiek już nie może.. Podobnie z powściągliwością seksualną.
Kiedyś mogłem wypić litra i obrócić ze trzy mężatki. No ale to nie był nałóg ale moja praca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|