Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna www.rycerz.fora.pl
FORUM RYCERZ Wspomnienie Przyjaciół
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Pomników ci u nas dostatek...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna -> Rycerz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Omega
Użytkownik



Dołączył: 29 Lis 2018
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:33, 25 Lut 2019    Temat postu:

Wiele pomniczków Bachusa zostało skradzionych i prawdopodobnie sprzedanych w skupach metali szlachetnych a być może też na światowych giełdach sztuki regionalnej. Pomniki dużych gabarytów trudniejsze są w kradzieży. Potrzebny jest dźwig, odpowiedni transport oraz pilot. Poza tym są pod stałym monitoringiem.
Zielona Góra jest pięknym miastem słynącym z pomników.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:02, 26 Lut 2019    Temat postu:

Omega napisał:
Wiele pomniczków Bachusa zostało skradzionych i prawdopodobnie sprzedanych w skupach metali szlachetnych a być może też na światowych giełdach sztuki regionalnej. Pomniki dużych gabarytów trudniejsze są w kradzieży. Potrzebny jest dźwig, odpowiedni transport oraz pilot. Poza tym są pod stałym monitoringiem.
Zielona Góra jest pięknym miastem słynącym z pomników.


Ten stoi odkąd pamiętam...a to znaczy, ze jest jeszcze starszy ode mnie Very Happy



Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDIEGO
Gość






PostWysłany: Wto 2:56, 05 Mar 2019    Temat postu:

Miejsce pomnika ks. Henryka Jankowskiego jest na terenie prywatnym a nie w przestrzeni publicznej – powiedziała nowo wybrana prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Poinformowała, że w środę będzie rozmawiała o pomniku z szefem komitetu społecznego, który postawił pomnik.

Dulkiewicz wyraziła zdanie, że zarówno ci, którzy obalili pomnik, jak i ci którzy go ponownie postawili "postąpili niewłaściwie uniemożliwiając spokojny dialog".

Moim marzeniem byłoby, żeby powstała komisja, która to zbada - mówiła nowa prezydent o zarzutach wobec ks. Jankowskiego.


[link widoczny dla zalogowanych]


Nowa prezydent Gdańska nic nie powiedziała o tych, którzy pierwszy raz postawili wspomniany pomnik w przestrzeni publicznej wielkiego miasta. Może zapomniała?

PS. Popieram propozycję pani Dulkiewicz.
Powrót do góry
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:36, 05 Mar 2019    Temat postu:

SANDIEGO napisał:
Miejsce pomnika ks. Henryka Jankowskiego jest na terenie prywatnym a nie w przestrzeni publicznej – powiedziała nowo wybrana prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Poinformowała, że w środę będzie rozmawiała o pomniku z szefem komitetu społecznego, który postawił pomnik.

Dulkiewicz wyraziła zdanie, że zarówno ci, którzy obalili pomnik, jak i ci którzy go ponownie postawili "postąpili niewłaściwie uniemożliwiając spokojny dialog".

Moim marzeniem byłoby, żeby powstała komisja, która to zbada - mówiła nowa prezydent o zarzutach wobec ks. Jankowskiego.


[link widoczny dla zalogowanych]


Nowa prezydent Gdańska nic nie powiedziała o tych, którzy pierwszy raz postawili wspomniany pomnik w przestrzeni publicznej wielkiego miasta. Może zapomniała?

PS. Popieram propozycję pani Dulkiewicz.

Pani Dulkiewicz miała ostatnio sporo na głowie... więc o takim drobiazgu mogła zapomnieć.

Ale już po wyborach... zebrała się w sobie i oświadczyła...

"Pytana, czy rada miasta powinna podejmować decyzje w sprawie pomnika w sytuacji, w której sprawa oskarżeń wobec ks. Jankowskiego nie została jeszcze wyjaśniona, Dulkiewicz odpowiedziała, że "sprawa nie jest prosta".

- I prosta nigdy nie będzie, bo jedna z zasadniczych stron tego sporu nie żyje. Myślę że dojść do prawdy będzie bardzo, bardzo trudne. Moim marzeniem byłoby, żeby powstała komisja, która zbada to, co mogłaby zbadać. Będę także do tego namawiała Radę Miasta Gdańska, by postarała się zapytać świadków, postarała się dojść prawdy, ale myślę, że będzie to bardzo trudne, ze względu na to, że ksiądz prałat Jankowski nie żyje i dojście do prawdy będzie niemożliwe – powiedziała."


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDIEGO
Gość






PostWysłany: Nie 2:21, 07 Kwi 2019    Temat postu:

O księdzu Edwardzie P. usłyszeliśmy po raz pierwszy w 2000 roku. Wtedy właśnie Ewa, matka kilkunastoletniego Michała, składa zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Twierdzi, że jej syn na przełomie listopada i grudnia 1999 roku był molestowany przez ówczesnego proboszcza parafii w Pszennie. Jej podejrzenia się potwierdzają - duchowny zostaje skazany przez sąd na półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Wyrok ten jest podtrzymany przez sąd drugiej instancji. 

Po wyroku biskup wrocławski Edward Janiak zapewnił, że ksiądz Edward P. już nigdy nie będzie mógł pełnić posługi kapłańskiej. Jednak już w 2006 roku duchowny zostaje proboszczem parafii w Brożcu. Jest nim do 2013 roku, kiedy sprawę opisują "Gazeta Wrocławska" i TVN 24. Ksiądz, początkowo broniony przez kurię, ostatecznie zostaje z parafii wydalony. Ponownie pojawiają się zapewnienia, że nie będzie pełnił pracy duszpasterskiej tego rodzaju.

Jednak wiosną 2018 roku pojawia się w parafii w Sobótce. Proboszcz Marek Pieczykolan w rozmowie z OKO.press stwierdził, że o przyjęcie ks. Edwarda P. został poproszony przez znajomego księdza z dekanatu, "bo chłop został na lodzie". Skazany duchowny zaczął więc odprawiać msze i spowiadać wiernych w Sobótce.

Jak się jednak okazuje, na tym jego posługa się nie skończyła. Ks. Edward P. poprowadził też tegoroczne rekolekcje wielkopostne dla dzieci. - Powiem szczerze, jak na spowiedzi, nie miał prowadzić tych rekolekcji. Ale uparł się, kurna, i dla świętego spokoju mówię: prowadź - powiedział dla OKO.press ks. Marek Pieczykolan. - On teraz musi siedzieć na dupie, bo ma emeryturę małą, próbuje dorobić trochę grosza. Tak myślę, no co ty, chłopie, nafikasz, jak ty masz 66 lat? - dodał. Fakt, że nauki dla dzieci prowadził ksiądz skazany za pedofilię, wywołał jednak oburzenie wśród parafian, którzy dowiedzieli się o przeszłości duchownego.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ksiądz Edward P. to "swój" chłop, (według opinii proboszcza Marka Pieczykolana), więc może w przyszłości też mu pomnik postawią. To przecież takie "trendy" w Kraju nad Wisłą.
Powrót do góry
Joleczka
Użytkownik



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 7:05, 07 Kwi 2019    Temat postu:

Jeśli z góry zakłada się że dojście do prawdy będzie niemożliwe to logika sama wskazuje, że dochodzenie jest bezcelowe.
To jakby zasugerowanie, że jakkolwiek by nie było, racja będzie po naszej stronie.

Dziwne to podejście do zasad które obowiązują w nauce. Naukowcy też mogli powiedzieć, że nie ma sensu wymyślać leków albo komputerów bo to jest niemożliwe do wykonania. Nie można przekroczyć bariery prawdy bo za nią kryje się piekło. To straszne...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:55, 08 Kwi 2019    Temat postu:

SANDIEGO napisał:
O księdzu Edwardzie P. usłyszeliśmy po raz pierwszy w 2000 roku. Wtedy właśnie Ewa, matka kilkunastoletniego Michała, składa zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Twierdzi, że jej syn na przełomie listopada i grudnia 1999 roku był molestowany przez ówczesnego proboszcza parafii w Pszennie. Jej podejrzenia się potwierdzają - duchowny zostaje skazany przez sąd na półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Wyrok ten jest podtrzymany przez sąd drugiej instancji. 

Po wyroku biskup wrocławski Edward Janiak zapewnił, że ksiądz Edward P. już nigdy nie będzie mógł pełnić posługi kapłańskiej. Jednak już w 2006 roku duchowny zostaje proboszczem parafii w Brożcu. Jest nim do 2013 roku, kiedy sprawę opisują "Gazeta Wrocławska" i TVN 24. Ksiądz, początkowo broniony przez kurię, ostatecznie zostaje z parafii wydalony. Ponownie pojawiają się zapewnienia, że nie będzie pełnił pracy duszpasterskiej tego rodzaju.

Jednak wiosną 2018 roku pojawia się w parafii w Sobótce. Proboszcz Marek Pieczykolan w rozmowie z OKO.press stwierdził, że o przyjęcie ks. Edwarda P. został poproszony przez znajomego księdza z dekanatu, "bo chłop został na lodzie". Skazany duchowny zaczął więc odprawiać msze i spowiadać wiernych w Sobótce.

Jak się jednak okazuje, na tym jego posługa się nie skończyła. Ks. Edward P. poprowadził też tegoroczne rekolekcje wielkopostne dla dzieci. - Powiem szczerze, jak na spowiedzi, nie miał prowadzić tych rekolekcji. Ale uparł się, kurna, i dla świętego spokoju mówię: prowadź - powiedział dla OKO.press ks. Marek Pieczykolan. - On teraz musi siedzieć na dupie, bo ma emeryturę małą, próbuje dorobić trochę grosza. Tak myślę, no co ty, chłopie, nafikasz, jak ty masz 66 lat? - dodał. Fakt, że nauki dla dzieci prowadził ksiądz skazany za pedofilię, wywołał jednak oburzenie wśród parafian, którzy dowiedzieli się o przeszłości duchownego.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ksiądz Edward P. to "swój" chłop, (według opinii proboszcza Marka Pieczykolana), więc może w przyszłości też mu pomnik postawią. To przecież takie "trendy" w Kraju nad Wisłą.

Z proboszcza to kawał wyrozumiałego luzaka... jemu też wierni powinni ufundować pomnik...a najlepiej za jednym zamachem wsþlny z księdzem Henrykiem...




Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDIEGO
Gość






PostWysłany: Śro 1:28, 10 Kwi 2019    Temat postu:

Ula napisał:
SANDIEGO napisał:
O księdzu Edwardzie P. usłyszeliśmy po raz pierwszy w 2000 roku. Wtedy właśnie Ewa, matka kilkunastoletniego Michała, składa zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Twierdzi, że jej syn na przełomie listopada i grudnia 1999 roku był molestowany przez ówczesnego proboszcza parafii w Pszennie. Jej podejrzenia się potwierdzają - duchowny zostaje skazany przez sąd na półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Wyrok ten jest podtrzymany przez sąd drugiej instancji. 

Po wyroku biskup wrocławski Edward Janiak zapewnił, że ksiądz Edward P. już nigdy nie będzie mógł pełnić posługi kapłańskiej. Jednak już w 2006 roku duchowny zostaje proboszczem parafii w Brożcu. Jest nim do 2013 roku, kiedy sprawę opisują "Gazeta Wrocławska" i TVN 24. Ksiądz, początkowo broniony przez kurię, ostatecznie zostaje z parafii wydalony. Ponownie pojawiają się zapewnienia, że nie będzie pełnił pracy duszpasterskiej tego rodzaju.

Jednak wiosną 2018 roku pojawia się w parafii w Sobótce. Proboszcz Marek Pieczykolan w rozmowie z OKO.press stwierdził, że o przyjęcie ks. Edwarda P. został poproszony przez znajomego księdza z dekanatu, "bo chłop został na lodzie". Skazany duchowny zaczął więc odprawiać msze i spowiadać wiernych w Sobótce.

Jak się jednak okazuje, na tym jego posługa się nie skończyła. Ks. Edward P. poprowadził też tegoroczne rekolekcje wielkopostne dla dzieci. - Powiem szczerze, jak na spowiedzi, nie miał prowadzić tych rekolekcji. Ale uparł się, kurna, i dla świętego spokoju mówię: prowadź - powiedział dla OKO.press ks. Marek Pieczykolan. - On teraz musi siedzieć na dupie, bo ma emeryturę małą, próbuje dorobić trochę grosza. Tak myślę, no co ty, chłopie, nafikasz, jak ty masz 66 lat? - dodał. Fakt, że nauki dla dzieci prowadził ksiądz skazany za pedofilię, wywołał jednak oburzenie wśród parafian, którzy dowiedzieli się o przeszłości duchownego.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ksiądz Edward P. to "swój" chłop, (według opinii proboszcza Marka Pieczykolana), więc może w przyszłości też mu pomnik postawią. To przecież takie "trendy" w Kraju nad Wisłą.

Z proboszcza to kawał wyrozumiałego luzaka... jemu też wierni powinni ufundować pomnik...a najlepiej za jednym zamachem wsþlny z księdzem Henrykiem...





Uleńko, a nie myślisz, że... pomników ci u nas dostatek. Razz
Powrót do góry
SANDIEGO
Gość






PostWysłany: Czw 18:00, 11 Kwi 2019    Temat postu:

Ciąg dalszy w sprawie przewróconego pomnika...

Jest decyzja ws. trzech mężczyzn, którzy kilka tygodni temu przewrócili pomnik ks. Jankowskiego. Sąd uchylił zastosowane wobec nich przez prokuraturę środki zapobiegawcze - nie muszą płacić 20 tyś. zł poręczenia i nie mają już dozoru policyjnego. Postanowienie komentowali obecni dzisiaj w sądzie mieszkańcy Warszawy, którzy już niedługo mogą znaleźć się na ławie oskarżenia.

W lutym trzech mężczyzn przewróciło pomnik ks. Jankowskiegow Gdańsku. Wszystko zostało pokazane na filmie. Trzech sprawców oddało się w ręce policji. Mieszkańcy Warszawy nie ukrywali swojej tożsamości. Przeciwnie, w całej sprawie opublikowali manifest, w którym tłumaczyli, dlaczego przewrócili monument duchownego. Chodziło m.in. o ciążące nad ks. Jankowskim podejrzenia o molestowanie dzieci.

Pomnik ks. Jankowskiego został przewrócony przez Konrada Korzeniowskiego, Michała Wojcieszczuka i Rafała Suszka.

Suszek nie zostawił na zachowaniu prokuratury suchej nitki. - Dzisiaj prokurator zapytany przez sąd o stanowisko w sprawie, podtrzymuje swoje najgłębsze przekonanie o zasadności zastosowanych wobec nas środków. Co ja mogę tutaj powiedzieć? Dzisiaj prokurator obraził nas po raz drugi. Nawet w swoim uzasadnieniu sąd wskazywał, że prokurator nie pokazał żadnego uzasadnienia swojego wyboru. Prokuratura podjęła swoją decyzję na zasadzie "bo tak" - mówił w rozmowie z Onetem.


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Joleczka
Użytkownik



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:43, 11 Kwi 2019    Temat postu:

SANDIEGO napisał:
Ciąg dalszy w sprawie przewróconego pomnika...

Jest decyzja ws. trzech mężczyzn, którzy kilka tygodni temu przewrócili pomnik ks. Jankowskiego. Sąd uchylił zastosowane wobec nich przez prokuraturę środki zapobiegawcze - nie muszą płacić 20 tyś. zł poręczenia i nie mają już dozoru policyjnego. Postanowienie komentowali obecni dzisiaj w sądzie mieszkańcy Warszawy, którzy już niedługo mogą znaleźć się na ławie oskarżenia.

W lutym trzech mężczyzn przewróciło pomnik ks. Jankowskiegow Gdańsku. Wszystko zostało pokazane na filmie. Trzech sprawców oddało się w ręce policji. Mieszkańcy Warszawy nie ukrywali swojej tożsamości. Przeciwnie, w całej sprawie opublikowali manifest, w którym tłumaczyli, dlaczego przewrócili monument duchownego. Chodziło m.in. o ciążące nad ks. Jankowskim podejrzenia o molestowanie dzieci.

Pomnik ks. Jankowskiego został przewrócony przez Konrada Korzeniowskiego, Michała Wojcieszczuka i Rafała Suszka.

Suszek nie zostawił na zachowaniu prokuratury suchej nitki. - Dzisiaj prokurator zapytany przez sąd o stanowisko w sprawie, podtrzymuje swoje najgłębsze przekonanie o zasadności zastosowanych wobec nas środków. Co ja mogę tutaj powiedzieć? Dzisiaj prokurator obraził nas po raz drugi. Nawet w swoim uzasadnieniu sąd wskazywał, że prokurator nie pokazał żadnego uzasadnienia swojego wyboru. Prokuratura podjęła swoją decyzję na zasadzie "bo tak" - mówił w rozmowie z Onetem.


[link widoczny dla zalogowanych]


Wydaje się, że w sprawie pomnika było wiele naruszeń prawa oraz naruszeń moralnych. Od samej inicjatywy budowy pomnika do pozostawienia cokołu.

" Rankiem 23 lutego posąg został postawiony z powrotem na cokole, bez zgody władz miasta przy biernej postawie obecnych tam policjantów, którzy mieli pilnować terenu pomnika 8 marca 2019 posąg został zdemontowany, zgodnie z uchwałą Rady Miasta Gdańska. Sam kilkutonowy cokół, na którym stała figura duchownego pozostał jednak na miejscu "

"Pomnik został poświęcony 31 sierpnia 2012 przez metropolitę gdańskiego abp Sławoja Leszka Głódzia, który objął budowę pomnika swoim honorowym patronatem. W uroczystości poświęcenia pomnika wzięli udział przedstawiciele władz państwowych, samorządowych oraz duchowieństwa."

Dlaczego pozostawiono cokół? Co ten cokół ma symbolizować? Bo chyba bezmyślnie nie pozostawiono.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:43, 12 Kwi 2019    Temat postu:

SANDIEGO napisał:
Ula napisał:
SANDIEGO napisał:
O księdzu Edwardzie P. usłyszeliśmy po raz pierwszy w 2000 roku. Wtedy właśnie Ewa, matka kilkunastoletniego Michała, składa zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Twierdzi, że jej syn na przełomie listopada i grudnia 1999 roku był molestowany przez ówczesnego proboszcza parafii w Pszennie. Jej podejrzenia się potwierdzają - duchowny zostaje skazany przez sąd na półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Wyrok ten jest podtrzymany przez sąd drugiej instancji. 

Po wyroku biskup wrocławski Edward Janiak zapewnił, że ksiądz Edward P. już nigdy nie będzie mógł pełnić posługi kapłańskiej. Jednak już w 2006 roku duchowny zostaje proboszczem parafii w Brożcu. Jest nim do 2013 roku, kiedy sprawę opisują "Gazeta Wrocławska" i TVN 24. Ksiądz, początkowo broniony przez kurię, ostatecznie zostaje z parafii wydalony. Ponownie pojawiają się zapewnienia, że nie będzie pełnił pracy duszpasterskiej tego rodzaju.

Jednak wiosną 2018 roku pojawia się w parafii w Sobótce. Proboszcz Marek Pieczykolan w rozmowie z OKO.press stwierdził, że o przyjęcie ks. Edwarda P. został poproszony przez znajomego księdza z dekanatu, "bo chłop został na lodzie". Skazany duchowny zaczął więc odprawiać msze i spowiadać wiernych w Sobótce.

Jak się jednak okazuje, na tym jego posługa się nie skończyła. Ks. Edward P. poprowadził też tegoroczne rekolekcje wielkopostne dla dzieci. - Powiem szczerze, jak na spowiedzi, nie miał prowadzić tych rekolekcji. Ale uparł się, kurna, i dla świętego spokoju mówię: prowadź - powiedział dla OKO.press ks. Marek Pieczykolan. - On teraz musi siedzieć na dupie, bo ma emeryturę małą, próbuje dorobić trochę grosza. Tak myślę, no co ty, chłopie, nafikasz, jak ty masz 66 lat? - dodał. Fakt, że nauki dla dzieci prowadził ksiądz skazany za pedofilię, wywołał jednak oburzenie wśród parafian, którzy dowiedzieli się o przeszłości duchownego.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ksiądz Edward P. to "swój" chłop, (według opinii proboszcza Marka Pieczykolana), więc może w przyszłości też mu pomnik postawią. To przecież takie "trendy" w Kraju nad Wisłą.

Z proboszcza to kawał wyrozumiałego luzaka... jemu też wierni powinni ufundować pomnik...a najlepiej za jednym zamachem wsþlny z księdzem Henrykiem...





Uleńko, a nie myślisz, że... pomników ci u nas dostatek. Razz

Sandiego... jak dla mnie, to by starczyły te, które już są... ale jak spojrzeć na to z drugiej strony...
Co rok na na rynek wypuszcza się kilkudziesięciu, .. a może nawet kilkuset wykształconych rzeźbiarzy.....Very Happy



Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Ula dnia Pią 0:45, 12 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDIEGO
Gość






PostWysłany: Sob 1:16, 13 Kwi 2019    Temat postu:

Ula napisał:
SANDIEGO napisał:
Ula napisał:
SANDIEGO napisał:
O księdzu Edwardzie P. usłyszeliśmy po raz pierwszy w 2000 roku. Wtedy właśnie Ewa, matka kilkunastoletniego Michała, składa zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Twierdzi, że jej syn na przełomie listopada i grudnia 1999 roku był molestowany przez ówczesnego proboszcza parafii w Pszennie. Jej podejrzenia się potwierdzają - duchowny zostaje skazany przez sąd na półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Wyrok ten jest podtrzymany przez sąd drugiej instancji. 

Po wyroku biskup wrocławski Edward Janiak zapewnił, że ksiądz Edward P. już nigdy nie będzie mógł pełnić posługi kapłańskiej. Jednak już w 2006 roku duchowny zostaje proboszczem parafii w Brożcu. Jest nim do 2013 roku, kiedy sprawę opisują "Gazeta Wrocławska" i TVN 24. Ksiądz, początkowo broniony przez kurię, ostatecznie zostaje z parafii wydalony. Ponownie pojawiają się zapewnienia, że nie będzie pełnił pracy duszpasterskiej tego rodzaju.

Jednak wiosną 2018 roku pojawia się w parafii w Sobótce. Proboszcz Marek Pieczykolan w rozmowie z OKO.press stwierdził, że o przyjęcie ks. Edwarda P. został poproszony przez znajomego księdza z dekanatu, "bo chłop został na lodzie". Skazany duchowny zaczął więc odprawiać msze i spowiadać wiernych w Sobótce.

Jak się jednak okazuje, na tym jego posługa się nie skończyła. Ks. Edward P. poprowadził też tegoroczne rekolekcje wielkopostne dla dzieci. - Powiem szczerze, jak na spowiedzi, nie miał prowadzić tych rekolekcji. Ale uparł się, kurna, i dla świętego spokoju mówię: prowadź - powiedział dla OKO.press ks. Marek Pieczykolan. - On teraz musi siedzieć na dupie, bo ma emeryturę małą, próbuje dorobić trochę grosza. Tak myślę, no co ty, chłopie, nafikasz, jak ty masz 66 lat? - dodał. Fakt, że nauki dla dzieci prowadził ksiądz skazany za pedofilię, wywołał jednak oburzenie wśród parafian, którzy dowiedzieli się o przeszłości duchownego.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ksiądz Edward P. to "swój" chłop, (według opinii proboszcza Marka Pieczykolana), więc może w przyszłości też mu pomnik postawią. To przecież takie "trendy" w Kraju nad Wisłą.

Z proboszcza to kawał wyrozumiałego luzaka... jemu też wierni powinni ufundować pomnik...a najlepiej za jednym zamachem wsþlny z księdzem Henrykiem...





Uleńko, a nie myślisz, że... pomników ci u nas dostatek. Razz

Sandiego... jak dla mnie, to by starczyły te, które już są... ale jak spojrzeć na to z drugiej strony...
Co rok na na rynek wypuszcza się kilkudziesięciu, .. a może nawet kilkuset wykształconych rzeźbiarzy.....Very Happy






Uleńko, czy sugerujesz wprowadzenie nowego tematu zatytułowanego: "Rzeźbiarzy ci u nas dostatek"...?
Razz
Powrót do góry
Ula
Administrator



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 2252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 531 razy

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:52, 15 Kwi 2019    Temat postu:

SANDIEGO napisał:
Ula napisał:
SANDIEGO napisał:
Ula napisał:
SANDIEGO napisał:
O księdzu Edwardzie P. usłyszeliśmy po raz pierwszy w 2000 roku. Wtedy właśnie Ewa, matka kilkunastoletniego Michała, składa zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Twierdzi, że jej syn na przełomie listopada i grudnia 1999 roku był molestowany przez ówczesnego proboszcza parafii w Pszennie. Jej podejrzenia się potwierdzają - duchowny zostaje skazany przez sąd na półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Wyrok ten jest podtrzymany przez sąd drugiej instancji. 

Po wyroku biskup wrocławski Edward Janiak zapewnił, że ksiądz Edward P. już nigdy nie będzie mógł pełnić posługi kapłańskiej. Jednak już w 2006 roku duchowny zostaje proboszczem parafii w Brożcu. Jest nim do 2013 roku, kiedy sprawę opisują "Gazeta Wrocławska" i TVN 24. Ksiądz, początkowo broniony przez kurię, ostatecznie zostaje z parafii wydalony. Ponownie pojawiają się zapewnienia, że nie będzie pełnił pracy duszpasterskiej tego rodzaju.

Jednak wiosną 2018 roku pojawia się w parafii w Sobótce. Proboszcz Marek Pieczykolan w rozmowie z OKO.press stwierdził, że o przyjęcie ks. Edwarda P. został poproszony przez znajomego księdza z dekanatu, "bo chłop został na lodzie". Skazany duchowny zaczął więc odprawiać msze i spowiadać wiernych w Sobótce.

Jak się jednak okazuje, na tym jego posługa się nie skończyła. Ks. Edward P. poprowadził też tegoroczne rekolekcje wielkopostne dla dzieci. - Powiem szczerze, jak na spowiedzi, nie miał prowadzić tych rekolekcji. Ale uparł się, kurna, i dla świętego spokoju mówię: prowadź - powiedział dla OKO.press ks. Marek Pieczykolan. - On teraz musi siedzieć na dupie, bo ma emeryturę małą, próbuje dorobić trochę grosza. Tak myślę, no co ty, chłopie, nafikasz, jak ty masz 66 lat? - dodał. Fakt, że nauki dla dzieci prowadził ksiądz skazany za pedofilię, wywołał jednak oburzenie wśród parafian, którzy dowiedzieli się o przeszłości duchownego.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ksiądz Edward P. to "swój" chłop, (według opinii proboszcza Marka Pieczykolana), więc może w przyszłości też mu pomnik postawią. To przecież takie "trendy" w Kraju nad Wisłą.

Z proboszcza to kawał wyrozumiałego luzaka... jemu też wierni powinni ufundować pomnik...a najlepiej za jednym zamachem wsþlny z księdzem Henrykiem...





Uleńko, a nie myślisz, że... pomników ci u nas dostatek. Razz

Sandiego... jak dla mnie, to by starczyły te, które już są... ale jak spojrzeć na to z drugiej strony...
Co rok na na rynek wypuszcza się kilkudziesięciu, .. a może nawet kilkuset wykształconych rzeźbiarzy.....Very Happy






Uleńko, czy sugerujesz wprowadzenie nowego tematu zatytułowanego: "Rzeźbiarzy ci u nas dostatek"...?
Razz

Sandiego.... w żadnym wypadku Very Happy
Chodzi mi tylko o to, żeby już wyuczeni... a także przyszli rzeźbiarze mieli co robić...
Rzeźbienie na wyrost na różnych osób ...nie do końca przemyślanych...w kamieniu, granicie, złocie..jest ciężką pracą... i szkoda gdy po zmianie rządów pomniki są burzone....
...ale gdyby dajmy na to...rzeźbiono by w śniegu... to wtedy przyroda sama by dała sobie radę...




Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SANDIEGO
Gość






PostWysłany: Czw 2:47, 18 Kwi 2019    Temat postu:

Kościół katolicki w Polsce krytykowany jest za zbyt opieszałe wyjaśnianie przypadków molestowania seksualnego nieletnich przez księży. Prymas Wojciech Polak przyznaje, że polski Kościół paraliżuje kultura dyskrecji.

- Potrzebna jest nowa mentalność. W Kościele mamy do czynienia z silną paraliżującą kulturą całkowitej dyskrecji. Trzeba dodać, że wzrastaliśmy w czasach represyjnego systemu komunistycznego, gdy Kościół utrzymywał wiele spraw w tajemnicy. Po 2001 roku wielu biskupów nie mogło pozbyć się dawnego lęku przed ujawnieniem. Informacje o seksualnym wykorzystaniu nadchodziły bardzo późno, od 2010, 2012 roku. Co nie oznacza, że wcześniej nie było przypadków molestowania. Musimy teraz nie tylko przeprosić, lecz także wysłuchać ofiar, aby zmienić mentalność – powiedział prymas Polski Wojciech Polak.

Prymas przyznał, że opublikowany przez polski Kościół 7-stronnicowy raport o molestowaniu jest zbyt krótki. Jak wyjaśnił, jego celem było jak najszybsze ujawnienie skali tego zjawiska. - Z okresu sprzed 1990 roku często nie istnieją żadne dokumenty, gdyż w czasach komunistycznych, inaczej niż na Zachodzie, starano się nie zostawiać pisemnych dowodów – tłumaczył Polak.

Prymas podkreślił, że w swojej diecezji apelował do wszystkich ofiar, niezależnie od tego, kiedy zostali skrzywdzeni, o zwrócenie się do niego, a tym, którzy odpowiedzieli na apel, dziękował za odwagę.

Polak przypomniał, że 382 przypadki molestowania to sprawy z lat 1990-2018, które zostały zgłoszone. - Jestem przekonany, że nie wszystkie ofiary zostały uwzględnione – to jest dla nas zadanie (na przyszłość) – powiedział.

Prymas Polski nie chciał komentować wypowiedzi innych hierarchów, którzy krytykowali zarzuty jako próbę podkopywania autorytetu Kościoła. - Ja powiedziałem w marcu, że molestowanie jest wielkim bólem i hańbą dla Kościoła – podkreślił. Zaprzeczył, jakoby był w swojej postawie osamotniony w Polsce. - Kilku polskich biskupów prosi stale o wybaczenie - dorzucił.

Polak zapowiedział, że w połowie czerwca do Polski przyjedzie arcybiskup Charles Scicluna – odpowiedzialny za walkę z molestowaniem seksualnym zastępca przewodniczącego kongregacji do spraw wiary. To będzie kluczowy moment – podkreślił.

Zdaniem prymasa, nadużycie władzy sprawowanej przez księdza w parafii nad wiernymi jest jedną z przyczyn molestowania seksualnego dzieci, lecz nie jedyną. - Brak seksualnej dojrzałości i brak zdolności oceny (swojego postępowania) są kolejnymi przyczynami. Musimy zwrócić znacznie większą uwagę na ten problem w kształceniu tych, którzy chcą zostać księżmi, musimy zajmować się ich seksualną dojrzałością. To bardzo ważne – powiedział prymas.


[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Joleczka
Użytkownik



Dołączył: 03 Paź 2018
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:05, 18 Kwi 2019    Temat postu:

"Musimy zwrócić znacznie większą uwagę na ten problem w kształceniu tych, którzy chcą zostać księżmi, musimy zajmować się ich seksualną dojrzałością. To bardzo ważne – powiedział prymas. "

To bardzo poważny problem występujący u księży kiedy to ich rozwój seksualny zatrzymał się u 6 letniego chłopczyka i całe życie chciałby bawić się z dziewczynkami w lekarza. Razz


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rycerz.fora.pl Strona Główna -> Rycerz Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin